Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia
12. PZU Półmaraton Warszawski i 10. PKO Poznań Półmaraton – za nami weekend pełen emocji
Linię mety 12. PZU Półmaratonu Warszawskiego przekroczyło ponad 12 tysięcy biegaczy. Fot. www.facebook.com/MaratonWarszawski
Rekord Polski kobiet w półmaratonie, wyniki 3 Polaków poniżej 1:04:00 oraz ponad 22 tysiące uczestników – to bilans 2 największych półmaratonów w Polsce, które odbyły się w ostatni weekend. Za nami imprezy w Warszawie i Poznaniu.
Ostatni weekend był nie lada gratką dla fanów biegania. Półmaratony w Warszawie i Poznaniu to imprezy, które przyciągają nie tylko tysiące uczestników i kibiców na trasach, ale także wielu pasjonatów śledzących zmagania online. Oba biegi pretendują również do miana najlepiej zorganizowanych oraz największych w Polsce zawodów biegowych, dlatego emocji nie mogło zabraknąć.
Godzinę wcześniej niż w stolicy, punktualnie o 9:00 wystartowali biegacze w Poznaniu. W tym roku do Poznania zawitało 2 najlepszych polskich półmaratończyków ubiegłego sezonu – Marcin Chabowski i Szymon Kulka, którzy mogli stanowić przeciwwagę dla tradycyjnie mocnych Kenijczyków. Na samym początku utworzyła się 7-osobowa grupa, w której znaleźli się zarówno Kulka jak i Chabowski. Do 15. kilometra czołówka stopniała do 5 zawodników, ale wciąż w czubie znajdowali się dwaj reprezentanci Polski. Mniej więcej wtedy na atak zdecydował się Marcin Chabowski, za którym początkowo podążył tylko 1 z Kenijczyków. Atak okazał się skuteczny, już po chwili biegacz z Wejherowa był samodzielnym liderem i budował coraz większą przewagę nad resztą stawki. Ostatecznie na metę wbiegł jako pierwszy po 1 godzinie, 3 minutach i 16 sekundach od wystrzału startera. Za jego plecami toczyła się pasjonująca walka o pozostałe miejsca na podium. Po mocnym finiszu 2. miejsce zajął Kenijczyk Joel Maina Mwangi, na najniższym stopniu podium stanął jego rodak Ezra Kering, a jako 4. metę przekroczył Szymon Kulka (1:03:53). O tym, jak zacięta była walka o pozostałe miejsca na podium świadczy fakt, że ci 3 zawodnicy wpadli na metę w przeciągu 3 sekund.
Karolina Nadolska po roku odzyskała miano najszybszej Polki w historii na dystansie 21,0975 km.
Za plecami rywalizacji mężczyzn toczyła się jeszcze ciekawsza walka. Nasza eksportowa maratonka Karolina Nadolska od samego początku biegła w bardzo mocnym tempie, zostawiając za sobą nie tylko rywalki, ale także pokazując wyraźny apetyt na odzyskanie miana rekordzistki Polski w półmaratonie, które straciła w ubiegłym roku na rzecz Katarzyny Kowalskiej. Chociaż po szybkim początku ostatnie kilometry stawały się dla Polki coraz większym wyzwaniem, wracająca po macierzyńskiej przerwie Nadolska ambitnie walczyła do samego końca i dotarła na metę w rekordowym czasie 1:09:54. Wynik ten jest o 12 sekund lepszy niż osiągnięcie Katarzyny Kowalskiej, jednak na chwilę obecną nie jest oficjalnym rekordem kraju, ponieważ wymaga ratyfikacji, a z tym może być problem. Jak się bowiem okazuje, poznańska impreza nie została zgłoszona do kalendarza PZLA i pomimo posiadania atestowanej trasy i obecności odpowiednich sędziów, uznanie rekordu nie jest przesądzone – jego losy rozstrzygnie związek.
Za plecami Karoliny Nadolskiej finiszowały Kenijki, jednak nie mogły nawet myśleć o nawiązaniu walki z Polką. Jako druga linię mety minęła Teresa Flavious Kwamboka, tracąc ponad 3,5 minuty do zwyciężczyni. Na najniższym stopniu podium stanęła Betty Chepleting. Do mety 10. PKO Poznań Półmaratonu dotarło 10 391 osób.
John Kipsang Lotiang okazał się najszybszym zawodnikiem 12. PZU Półmaratonu Warszawskiego. Fot. www.facebook.com/MaratonWarszawski
Jeszcze większym biegiem okazał się 12. PZU Półmaraton Warszawski – na mecie zameldowało się 12 180 uczestników i jest wielce prawdopodobne, że po raz kolejny warszawska połówka będzie największym w roku polskim biegiem pod względem frekwencji. Rywalizację sportową zdominowali zawodnicy i zawodniczki z Kenii oraz Etiopii. Najszybszym mężczyzną okazał się John Kipsang Lotiang, osiągając na mecie rezultat 1:01:12. Kenijczyk bardzo szybko rozstrzygnął losy rywalizacji, uciekając rywalom już po kilku kilometrach. Być może, gdyby miał z kim się ścigać przez dłuższą część dystansu, pokusiłby się o pobicie rekordu imprezy, który od 2014 r. należy do Victora Kipchirchira. Pozostałe miejsca na podium zajęli 2 Etiopczycy – Masresha Bisetegen i Hunegnaw Mesfin. Najszybszym Polakiem okazał się Yared Shegumo. Czas 1:03:45 (niewiele gorszy od jego rekordu życiowego) dał mu 7. miejsce.
Wśród kobiet sytuacja narodowościowa była odwrotna – zwycięstwo odniosła prowadzona przez cały dystans przez pacemakera Łukasza Oskierko, Etiopka Ayantu Gemechu Abdi z czasem 1:10:26. Drugie i trzecie miejsce zajęły Kenijki: Peninah Arusei i Christine Moraa Oigo. Najlepsza z Polek – Ogla Ochal zajęła 7. miejsce wśród kobiet, osiągając czas 1:14:05.
Ostatni zawodnik na mecie 12. PZU Półmaratonu Warszawskiego – 82-letni Florian Kropidłowski w towarzystwie obsługi biegu i wolontariuszy.
Kibicom i śledzącym relację wiele emocji dostarczył ostatni zawodnik na mecie – pan Florian Kropidłowski, który ostatnie kilometry pokonywał w towarzystwie obsługi i wolontariuszy. 82-letni pan Florian był jednocześnie najstarszym uczestnikiem warszawskiej imprezy.
Zapis relacji na żywo z 12. PZU Półmaratonu Warszawskiego