Sprzęt > Buty do biegania > Sprzęt
361 degrees ascent [test]
Fot. Iwona Turosz
361 to nowa i jeszcze mało znana marka na polskim rynku. Czy się przyjmie ? Myślę że tak. Testowany przeze mnie but to model Ascent, jest to jeden z wyższych modeli marki 361. Producent pisze, że zostały zaprojektowane specjalnie dla miłośników biegania w terenie czyli buty trailowe.
Jak otworzyłam pudełko z butami to pomyślałam – proste buty. Jak wyciągnęłam je i wzięłam do ręki to zdziwiłam się – o kurczę lekkie, a jak ubrałam na nogi to się uśmiechnęłam i pomyślałam – w końcu wygodne, niewydziwiane, lekkie kapcie:) Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl, ale o niej potem. I tak właśnie wcale nie planując „treningu” wyszłam pobiegać.
Faktycznie pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, buty są po prostu bardzo wygodne i praktycznie nie czuć ich na nogach.
Fot. Iwona Turosz
Podeszwa
Ubierając, but robi wrażenie bardzo miękkiego co pozwala bardzo lekko biegać nawet po asfalcie. Amortyzacja jest w zupełności wystarczająca i powiedziałabym że bardzo naturalna, dzięki czemu but jest w miarę dynamiczny. Bieżnik buta niczego sobie chodź oczywiście nie można go porównywać do agresywnych bieżników na błoto np. w butach Inov-8, ale przecież wszystkie buty nie mogą być takie same. Wygląda za to na dość wytrzymały. W suchym górskim terenie jak najbardziej daje radę, na mokrej skale też nie najgorzej się trzyma. Gorzej jednak właśnie przy błocie, niestety nie do końca daje rade i się ślizga (przynajmniej w porównaniu z kolega, który biegł obok a na nogach miał buty z podeszwą typu kolce). No ale nikt nie karze biegać w deszczu. Jeśli mowa po prostu o terenie a nie o mokrych górach to jak najbardziej jest okej.
Fot. Iwona Turosz
Cholewka
Cholewka, że jest jak kapeć to już pisałam. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu! Nigdzie nie uwiera, nie gniecie, dużo miejsca na palce a do tego bardzo dobrze trzyma stopę. Wykonana jest z lekkiej siatki, wzmocnionej po bokach mocniejszymi gumowymi wstawkami, które trzymają nogę w bucie, tak że nie lata a palce mają dużo miejsca. But jest przewiewny i zapewnia bardzo dobrą termoregulację. Co sprawdza super sprawdza się w cieple dni, i dodaje również tej lekkości. Wiadomo późną jesienią czy zimą, będzie to niekomfortowe bo przewiewa, dlatego można śmiało powiedzieć, że jest to model na czas wiosenny czy letni.
I tutaj minusem będzie brak gumowego wzmocnienia na palcach, przez co trzeba bardzo uważać na wystające korzenie czy kamienie aby się nie uderzyć, bo jest to dość delikatne miejsce. Jak również biegania po mokrym, terenie, cholerka szybko przemaka ponieważ siateczka dochodzi do samej podeszwy, i najmniejsze chlapnięcie wody moczy nam stopę. Coś za coś, albo but odporny na wodę albo ze fajną termoregulacją.
Wytrzymałość materiału. No i tu chyba mały problem może powstać, ale to tylko przypuszczenia. Obawiam się, że w tej przewiewnej siatce może szybko powstać dziura. W prawdzie jeszcze jej nie mam, ale już po pierwszych dwóch użyciach w mokrym terenie, w newralgicznych miejscach drobne nitki zaczęły się przecierać. Może to nie znaczy, że but się zaraz rozsypie ale nie powinno się to dziać tak szybko.
Fot. Iwona Turosz
A i sznurowanie. Klasyka. Czyli zwykłe, proste, niezawodne sznurówki! Niech każdy mówi co chce ale dla mnie takie rozwiązanie jest niezawodne i bardzo wygodne, a do tego dobrze trzymają stopę. Jak ktoś się boi że się rozwiążą, zawsze można zrobić dwa supły a końcówki włożyć pod spód. ( to tak na marginesie:) )
Jeśli chodzi o wygląd to co tu dużo mówić wedle gustu. Grafitowy ze wstawkami miętowymi ( tak bym to nazwała). Moim zdaniem prezentują się ładnie.
Podsumowanie
361 Ascent to fajny, prosty, lekki but do biegania w terenie. Gdybym miała cała szafę butów i każde byłby do czegoś innego, to te bez wahania wybrałabym je na wszelakie wiosenne i letnie bieganie po lasach, pagórkach, łąkach i innych nieubitych drogach a gdyby było sucho to I na górskie szklaki bo bieganie w nich jest po prostu przyjemne.