Jak spakować plecak na ultra?
Fot. Jarosław Sekuła
Plecaki biegowe jakie są, każdy widzi. Różnią się pojemnością, liczbą kieszonek, przegród czy trokami. Niezależnie jednak od jego rodzaju, aby bagaż był łatwo dostępny, trzeba go umiejętnie spakować. Inaczej może się okazać, że w czasie biegu trzeba będzie plecak co rusz zdejmować z pleców.
Ilość bagażu, jaki jest zabierany na biegi ultra, nie jest może wielka, szczególnie gdy przyrównamy ją do tego, co zabierane jest na wielodniowe wyprawy trekingowe czy wspinaczkowe. Żaden biegacz nie taszczy przecież plecaka o pojemności kilkudziesięciu litrów, 20 to już jest naprawdę dużo. Niemniej jednak wypchanie nawet małego plecaka nie dla każdego jest oczywiste. Przed załadunkiem rzeczy warto podzielić sobie je na kilka kupek w zależności od przeznaczenia. Oddzielnie położyć jedzenie, oddzielnie ubranie, oddzielnie czołówka, oddzielnie dokumenty i telefon, oddzielnie wyposażenie awaryjne.
Jedzenie
Batony, żele czy inny pokarm są wyposażeniem, po które będziemy regularnie sięgać w czasie długiego biegu, w związku z czym musi być bardzo łatwo dostępne. Jeśli tylko plecak jest wyposażony w kieszonki np. na szelkach czy pasie biodrowym lub w kieszonki na wysokości nerek, to właśnie do nich należy schować jedzenie. Będzie je można wyjąć szybkim ruchem, nawet w czasie dość dynamicznego biegu. Jeśli jest taka możliwość, warto przydzielić poszczególnym kieszeniom różny rodzaj jedzenia, np. w kieszeniach po prawej żele, w kieszeniach po lewej batony, a kieszonce na pasie biodrowym rodzynki. Taki prosty podział uchroni nas przed grzebaniem po kieszeniach i wyszukiwaniem smakowitych kąsków, na które akurat mamy ochotę.
Dokumenty i telefon
To wyposażenie najprawdopodobniej nie będzie wykorzystywane w czasie biegu, jest jednak bardzo cenne, więc należy je umieścić dość głęboko lub w trudno dostępnej kieszeni zapinanej suwakiem i odpowiednio zabezpieczyć. Jeśli plecak ma przegródkę na takie rzeczy, warto z niej skorzystać, ale i tak trzeba pamiętać o owinięciu telefonu i dokumentów folią, aby uchronić je przed zmoczeniem.
Ubranie
W tym wypadku wiele zależy od pogody i regulaminu imprezy, bo to te czynniki determinują ilość zabieranej odzieży. W każdym razie odzież, której prawdopodobieństwo użycia jest niewielkie, może posłużyć np. jako zabezpieczenie telefonu, który warto obłożyć dodatkową bluzą czy kurtką od deszczu. Odzież, której użycie jest bardziej prawdopodobne, jak np. wiatrówka, którą czasem na biegu zakłada się wielokrotnie, gdy trasa prowadzi na dużych wysokościach, warto mieć bardziej na wierzchu. Jeśli jest możliwość, to można ją umieścić w kieszeni na szelkach, a jeszcze lepiej, gdy plecak ma siatkową kieszeń z tyłu, do której można sięgnąć bez zdejmowania go z pleców. Do takiej kieszeni warto też spakować (o ile są konieczne) czapkę czy rękawiczki.
Czołówka
Lampka nie jest wkładana i wyciągana w kółko, lecz zazwyczaj raz założona będzie na czole kilka godzin, dlatego jeśli nie jest na głowie, może wylądować nieco głębiej w plecaku, ale niekoniecznie na samym dnie, chyba że mamy pewność, że już nie będzie potrzebna. Bardzo dobra jest również siatkowa kieszeń z tyłu.
Wyposażenie awaryjne
Jak sama nazwa wskazuje, jest to sprzęt, który z założenia nie będzie używany, ale jest wzięty na wszelki wypadek. Ubranie czy miękkie rzeczy mogą posłużyć do zabezpieczenia telefonu. Jedzenie warto umieścić w środku plecaka, może być w odzieży, co uchroni je przed rozpuszczeniem i nagrzewaniem od słońca lub od pleców. Jeśli do wyposażenia awaryjnego dodaliśmy bardziej rozbudowany scyzoryk, warto go umiejscowić tam, gdzie będzie dobrze dociśnięty, żeby nie podskakiwał w trakcie biegu.
Najważniejsze to starać się zapamiętać, co gdzie jest umieszczone. Nie ma nic gorszego, jak szukanie w pośpiechu potrzebnej akurat rzeczy. Zachowanie porządku i odpowiednie rozmieszczenie ekwipunku może sprawić, że ominą nas stresowe sytuacje.