Sprzęt > Buty do biegania > Sprzęt
On Running Cloudflow – komfort w dynamicznym wydaniu [TEST]
On Running Cloudflow to lekki, za to dobrze amortyzowany model. Te główne cechy klasyfikują go jako buty treningowo-startowe. Mają zapewniać komfort, płynne przetoczenie stopy, sprężyste wybicie. Czy to się producentowi udało? Postanowiłem przekonać się o tym podczas testów.
On Running Cloudflow – krótka charakterystyka
Zanim przejdziemy do omówienia zmian w nowym CloudFlow, przyda nam się kilka suchych faktów, które pozwolą ocenić ten model w odpowiedniej perspektywie.
Mamy tu do czynienia z modelem opartym na platformie “Performance Running”, co w bliższej nam nomenklaturze oznacza buty treningowo-startowe.
Waga: dla męskiego rozmiaru 8,5 US Cloudflow – 235 g
Drop: 6 mm (9-15 mm) i wyposażone są w 4 mm wkładkę Ortholite.
Model ten występuje nie tylko w wersji męskiej, ale i damskiej. Tę drugą wyróżnia m.in. węższy krój.
Co nowego w odświeżonej wersji Cloudflow?
Jak już wspomniałem, większość zmian w tym modelu wynikała bezpośrednio z opinii użytkowników. Na co zatem zwracali oni uwagę i co w związku z tym poprawiono?
- Nowy układ “chmurek” w podeszwie. Dość wyraźnie rozstawione wybrzuszenia podeszwy w pierwotnej wersji Cloudflow sprawiały, że część użytkowników łapała pomiędzy nie kamyczki czy niewielkie gałązki. Obecnie “chmurki” są do siebie zbliżone, dzięki czemu ten problem powinien być w dużej mierze wyeliminowany.
- Zmieniony zapiętek. “Płaski” zapiętek pierwotnej wersji On Running Cloudflow został zaokrąglony, dzięki czemu pięta siedzi w nim znacznie lepiej. Doszły do tego zmiany bardziej kosmetyczne – wyraźne elementy odblaskowe zastąpiono nieco mniej krzykliwymi logotypami On.
- Większa amortyzacja. Dodatek pianki Helion sprawia, że biegacze lądujący na pięcie poczują jeszcze większy komfort podczas dłuższych lub bardziej intensywnych treningów. Ta zmiana może wpłynąć także na komfort odczuwany podczas ostatnich kilometrów wyścigu.
- Do tego dochodzi nowy system sznurowania, o którym więcej mówię w filmie towarzyszącym temu tekstowi czy odmieniona płytka w podeszwie wewnętrznej, która zapewnia większą “responsywność”, czyli, mówiąc po polsku, szybsze i pewniejsze wybicie podczas dynamicznie pokonywanych odcinków.
Cloudflow w akcji
W związku z panującą w listopadzie aurą, miałem okazje kilkukrotnie sprawdzić Cloudflow na mokrym asfalcie i za każdym razem wracałem z treningu zadowolony. To ważne, bo pamiętam, że w przypadku zeszłorocznych modeli On Running pojawiały się opinie, że nie najlepiej biega się w nich w deszczowe dni. Tym razem jest co najmniej w porządku, a na pewno nie mógłbym z czystym sumieniem napisać, że wypadają w tych warunkach gorzej od konkurencji.
Cloudflow dobrze sprawdzają się również podczas spokojnych wybiegań, dlatego nikt nie powinien mieć obaw co do ich treningowo-startowej charakterystyki. To nie są wycieniowane startówki, w których z braku laku można zrobić trening. Biegacze z nieco dłuższym doświadczeniem treningowym mogą wręcz spokojnie trenować w nich na co dzień i tak też ja je wykorzystywałem. Niezależnie od tego, czy w planie było tempo, spokojne rozbieganie z przebieżkami, bieg w tempie startowym czy po prostu długie i spokojne klepanie – On Running CloudFlow zapewniały wygodę i pewność przy każdym kroku.
Wszechstronność treningowa to jednak nie wszystko – przyjemny dla oka dizajn tych butów sprawia, że często chodzę w nich do pracy czy na spacer. Świetnie prezentują się w zestawieniu z dżinsami czy sportowymi bojówkami.
Na koniec, żeby dać Wam punkt odniesienia, wspomnę, że ważę ok. 80 kg, a w okresie testu biegałem 110-120 km tygodniowo. Były to w dużej mierze lekkie kilometry i dłuższe wybiegania. Wdarło się jednak także kilka biegów tempowych czy krótszych elementów jakościowych, jak przebieżki czy podbiegi. Mój staż biegowy to 7 lat.
Komu mógłbym polecić On Running Cloudflow?
Z pewnością sprawdzą się one u biegaczy, którzy szykują się do wiosennego maratonu czy połówki, a w planach już teraz lub w przyszłości mają 2-3 akcenty w tygodniu. Może to być także świetne przetarcie dla osób, które chciałyby z czasem spróbować swoich sił w typowych butach startowych, ale na razie szukają modelu pośredniego. CouldFlow pozwoli bowiem rozwinąć skrzydła nawet podczas mocnych biegów na 5 km czy milę, ale wybaczy więcej błędów od zwykłej startówki. Dla zaawansowanych biegaczy to może być w zasadzie regularna treningówka, która świetnie sprawdzi się także poza treningami.