Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia
Badwater 2015. Najlepszy Pete Kostelnick, Kuryło zszedł z trasy
fot. Badwater.com
Od 28 do 30 lipca na pustyni w Nevadzie trwał morderczy bieg Ultramarathon Badwater. W biegu wystartowało 97 śmiałków. Zawody wygrał 27-letni Pete Kostelnick, który 135 mil w ponad 49 stopniowym upale przebiegł w 23 godziny i 27 minut i 10 sekund. Biegu nie ukończyło 17 osób, w tym Polak, Piotr Kuryło.
Tylko zwycięzcy udało się pokonać trasę poniżej 24 godzin. Pete Kostelnick rok temu był w Badwater 14. Drugi na mecie Oswaldo Lopez z Meksyku zameldował się na zboczach Mount Whitney w czasie 25:28:32. Trzeci był Mick Thwaites. Australijczyk przybiegł nieco ponad godzinę po Lopezie (26:23:10).
Co ciekawe Pete Kostelnick był jednym z najmłodszych zawodników w tegorocznej stawce. Najmłodsza była 22-letnia Cornell Breanna, która zajęła 74. miejsce w klasyfikacji ogólnej. W klasyfikacji kobiet była 19.
Najlepszą zawodniczką tegorocznej edycji Badwater została Nikki Wynd. Australijka z czasem 27:23:27 zajęła 4. miejsce w overallu! Drugą zawodniczkę, żywą legendę tego biegu wyprzedziła o ponad 4 godziny. Mowa oczywiście o Pam Reed, byłej rekordzistce trasy, pierwszej kobiecie w historii biegu, która wygrała bieg w klasyfikacji ogólnej. Tym razem Reed dobiegła do mety w czasie 31:24:34. Choć daleko jej do osiągów sprzed lat, to wynik ten nie przynosi jej wstydu. Zważywszy, że ma już 54 lata. Trzecia była Jill Andersen (34:04:14).
Piotr Kuryło: Jestem zły na siebie
Z trasy na 80 kilometrze zszedł Piotr Kuryło. Polak, który obiegł dookoła ziemię w intencji pokoju, wielokrotnie ukończył Spartathlon (raz był nawet drugi), był jednym z faworytów. Przed startem zapowiadał walkę o zwycięstwo. Intensywnie przygotowywał się do biegu. Fundusze zebrał za pośrednictwem akcji crowdfundingowej na portalu Polakpotrafi.pl. Spędził kilka miesięcy w USA, gdzie dzięki uprzejmości miejscowych Polaków mógł w spokoju trenować. Niestety musiał skapitulować po 80. kilometrze. Udało nam się porozmawiać z Piotrem.
W trakcie biegu na Twoim profilu Facebook pojawiła się informacja, że masz krwotok z nosa. Co się stało?
Zacząłem krwawić 5 minut po starcie. Myślę, że przyczyną było podwyższone ciśnienie spowodowane przedstartowym podnieceniem no i suche jak pieprz powietrze. Na dwa dni przed startem wziąłem też aspirynę. Ona rozrzedza krew. Szybko jednak zatamowaliśmy krwotok i kontynuowałem bieg.
Jak Ci się biegło potem? Na pierwszym punkcie kontrolnym byłeś 5. Według wyników dobiegłeś równo z 4. i 3. zawodnikiem
Zanim pojawiły się problemy z żołądkiem czułem się bardzo dobrze. Frunąłem wręcz. Nie czułem, że biegnę.
fot. Facebook/PiotrKuryło
Skąd te problemy?
Od za dużej ilości wapna. Wapno wziąłem, żeby powstrzymać krwotok. Udało się, ale wysiadł żołądek. Po części przyczynił się do tego też za mały poziom elektrolitów w napojach. To pogłębiło ten stan.
Od kiedy wiedziałeś, że biegu nie ukończysz?
Właściwie to już od 50 kilometra. Czułem, że robi się tragicznie. Nawet jeśli uzupełniłbym poziom elektrolitów, to spuchnięte od odwodnienia nogi nie zaniosłyby mnie na podium. Dalsze miejsca nie wchodziły w grę.
Jesteś zły?
Tak i to tylko na siebie. Sprawę już przemyślałem, nieco się uspokoiłem i wyciągnąłem wnioski. Na Spartathlonie 25 września tych błędów już nie popełnię.
Podałeś informację, że Spartathlon będzie Twoim pożegnaniem z biegami ultra. To prawda?
Tak. Spartathlon będzie ostatnim biegiem. Potem zajmę się organizacją treningów. W zasadzie to już od 15 sierpnia ruszam z projektem „Szkoła Sparty Piotra Kuryło”. Będziemy wbiegać na Gubałówkę i inne góry. Zapraszam.
Pełne wyniki biegu Ultramarthon Badwater znajdziecie na stronie internetowej organizatora.