Dobór stroju na upalny dzień
Wysoka temperatura potrafi sprawić, że ta przyjemna czynność jaką jest bieganie może przemienić się w męczarnie, a co gorsza może się stać niebezpieczna. Wie o tym chyba każdy kto miał okazję przebiec kilka kilometrów w palącym słońcu gdy temperatura dochodziła lub nawet przekraczała 30 stopni Celsjusza.
Oczywiście najprościej odpuścić sobie trening w gorące dni. Jeden czy dwa dni wolnego na pewno nie zaszkodzą naszej formie, ale co w wypadku gdy upały utrzymują się np dwa tygodnie i jesteśmy zmuszeni do aktywności mimo niesprzyjającej temperatury.
Oczywiście podstawą jest regularne picie i zadbanie o należyte nawodnienie organizmu, a także unikanie nasłonecznionych miejsc. Warto jednak także zwrócić uwagę na odpowiednio dobrany ubiór który może pomóc nam znieść wysokie temperatury i ograniczyć pewne niedogodności, a nawet ustrzec przed czynnikami które mogą zagrozić życiu.
Głowa najważniejsza
Niestety bardzo wiele osób całkowicie zapomina (lub ignoruje tą informację), że należy chronić głowę. Zawroty głowy, problemy z koncentracją czy nawet udar cieplny są bardzo często spowodowane właśnie brakiem jakiegokolwiek zabezpieczenia najważniejszej części ciała. Argument „bo ja nie lubię czapki” nie brzmi przekonująco, jeśli po drugiej stronie szali postawimy utratę przytomności. Argument o wysokiej cenie też raczej nie będzie istotny, bowiem nakrycie głowy które ochroni nas przed słońcem możemy kupić już za 20 zł.
Nie ważne czy czapka czy bandana, ważne żeby chronić głowę. Fot nike oraz nalini
Jak zatem należy chronić głowę?, przede wszystkim z głową. Jeśli już podjęliśmy decyzję, że jednak chcemy zakryć głowę musimy dobrać odpowiednie nakrycie. Pójście na bazar i zakup pierwszej lepszej czapki z daszkiem może się nie do końca sprawdzić, podobnie jak czapka z gore-texem który niby oddycha dlatego ludzie pragną go mieć niemal wszędzie, a tak naprawdę zapewni nam miejscową saunę. Osobiście byłem świadkiem jak pewna pani w sklepie turystycznym pytała o koszulkę z gore-texem na lato bo przecież gore oddycha, a ona akurat się mocno poci.Pamiętajmy, że czapka oprócz ochrony przed promieniami powinna zapewnić przewiewność i zdolność do odprowadzania nadmiaru ciepła. Materiał powinien więc być cienki, żeby zapewniał pewną przewiewność oraz umożliwiał odprowadzanie ciepła, ale równocześnie na tyle gęsty aby chronił przed promieniowaniem. Powinien również odprowadzać wodę na zewnątrz, żeby nasza głowa nie pływa w pocie. Ciemne kolory pochłaniają światło przez co bardzo mocno się nagrzewają co może potęgować uczucie ciepła dlatego wybierajmy jasne barwy (najlepiej białą) które światło odbijają. Na wstępie odpuśćmy sobie grube „bejzbolówki” które są dobre do stania pod blokiem ale w bieganiu się nie sprawdzą, poszukajmy czegoś lekkiego i zwiewnego (niektóre czapki są wykonane z materiału przypominającego ten stosowany w koszulkach), ale wybór czapki wykonanej z siatki też nie będzie korzystny gdyż wystarczająco nie ochronimy głowy przed słońcem.
Podczas wyjątkowo słonecznej aury warto zabezpieczyć także kark. Pomogą w tym czapki wyposażone w ochronny karczek. Fot Raidlight
Osoby które nie lubią czapek mają jednak alternatywę. Chodzi o różnego rodzaju chusty czy jak kto woli bandany. Oczywiście nie mam tu na myśli chust jakie noszą starsze panie do Kościoła, tylko typowo sportowe modele wykonane z nowoczesnych materiałów. Bandana praktycznie nic nie waży, a jest w stanie zapewnić bardzo zbliżoną ochronę jak czapka. Co prawda brak daszka, powoduje, że twarz a w szczególności oczy są pozbawione ochrony, jednak bandany są zazwyczaj wyposażone w „fartuch” w tylnej części, którego nie posiada większość czapek, a który chroni kark przed nadmiernym opaleniem. Są co prawda czapki z tak zwanym karczkiem (niektóre nawet z odpinanym fartuchem), ale ich wybór jest dość ograniczony, a niektóre modele są robione pod kątem podbijania terenów pustynnych i materiał nie wydaje się odpowiedni biegania.
Grube bawełniane czapki lepiej sobie odpuścić. Co prawda ochronią nas przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych ale komfort biegania będzie niski. Fot adidas.
Koszulka i spodenki także są ważne
Oczywiście do biegania warto używać ubrania z materiałów termoaktywnych (z dużą ilością siatkowych wstawek), które nie nasiąkają tak bardzo potem i nie zwiększają przez to tak drastycznie swojej wagi. Choć są osoby które lubią latem bawełnę właśnie dlatego, że nasiąka ona potem i chłodzi, ale czy warto przekonywać do tego innych?, czy zamiana koszulki na mokrą szmatę to taka przyjemna perspektywa?… Zakładając , że bawełna nie porwie jednak ludzi, pozostaje kwestia kroju. Zdania czy należy używać obcisłego stroju czy luźnego są bardzo podzielone. Mimo, że osobiście preferuje stroje dopasowane, to na gorące dni wydają się one nie być optymalnym rozwiązanie dlatego też zdecydowanie ich nie polecam. Owszem im lepsze dopasowanie tym materiał może sprawniej odciągać pot, ale to chyba jedyna zaleta latem. W upalne dni i tak chyba każdy materiał będzie przemoczony od potu, nie ważne czy mocniej czy słabiej przylegał do ciała, więc argument ten można uznać za drugoplanowy. Zimą przylegający materiał się sprawdza bardzo dobrze gdyż ciepło nie musi być marnowane na ogrzewanie pustych przestrzeni pomiędzy ciałem, a materiałem, ale latem brak tych przestrzeni sprawia, że organizm nie może oddać nadmiaru ciepła do otoczenia. Opinający strój pogarsza także przewiew, a to jeszcze bardziej ogranicza odprowadzanie ciepła do atmosfery. Warto ubierać stroje przewiewne i luźne, i dobierajmy strój aby ten efekt maksymalizować, choćby poprzez używanie bezrękawnika, czy spodenek z jak najkrótszymi nogawkami.
Jest jeszcze jeden czynnik, który jest może nieco subiektywny ale może okazać się bardzo ważny. Chodzi odczucia z noszenia przylegającego materiału. Nowoczesne materiały może i sprawnie radzą sobie z wilgocią, ale niestety nie zawsze są przyjemne dla skóry. Na domiar złego im wyższa temperatura tym odczucia mogą się stawać coraz gorsze. W niektórych wypadkach można nawet odnieść wrażenie, że rozgrzany przylegający, plastikowy materiał topił się na naszym ciele. Jest to bardzo niemiłe uczucie i wiele osób z tego powodu nie końca lubi sztuczne obcisłe stroje. Oczywiście pominięte zostały kwestie nie związane z pogodą. Chodzi o choćby częsty brak kieszonek w luźnych spodenkach, a ich obecność w krótkich leginsach czy większa stabilność przedmiotów w kieszeniach w przylegającym stroju, dzięki czemu ładunek nie podskakuje i nie lata na wszystkie strony. Takie cechy nie są związane z wysoką temperaturą i przy potężnych upałach raczej nie powinniśmy ich traktować priorytetowo.
Podczas gorących dni warto wybrać luźne spodenki, które zapewnią większy przewiew niż przylegające leginsy. Fot. asics.
Skoro już poruszane są tematy związane z przylegającymi materiałami, to warto wspomnień o kompresji. Stała się ona bardzo popularna, szczególnie jeśli chodzi opaski na łydki czy skarpety. Jeśli chcemy ulżyć sobie w upał, możemy opaski namoczyć w zimnej wodzie, a osoby szczególnie zimnolubne mogą je dodatkowo jeszcze wsadzić zmoczone do lodówki. Dla osób biegających w opaskach może się to okazać wybawieniem i ulgą podczas upałów.
Metoda prób i błędów w wypadku skarpet jest najlepsza
Do ubrania przed biegiem zostały już tylko stopy. Tu sprawa wydaje się zdecydowanie najprostsza choć wiele zależy od preferencji. Jak można się domyśleć skarpetki powinny być możliwie cienkie i przewiewne. Niektóre modele są wykonane z materiału który przypomina siateczkę, która zapewnia maksymalną wentylacje, i bardzo sprawne odprowadzanie ciepła oraz potu. Niestety mimo, że ta opcja może się wydawać najlepsza to nie każdemu musi się spodobać. Bardzo często tego typu skarpety nie grzeszą elastyczność, ograniczają nieco ruch palców szczególnie w momencie wybicia gdy palce rozchodzą się na boki. Z tego powodu czasami jesteśmy zmuszeni do wybrania innej opcji. Ze skarpetami sprawa niby jest najłatwiejsza ale tylko w teorii. Możemy dobrać najlepsze materiały, topowe model,wydać mnóstwo pieniędzy a i tak pojawią się odparzenia, odciski czy inne obtarcia które właśnie w czasie upałów lubią się pojawiać. Najlepszą radą wydaje się tylko eksperymentowanie, i to nie koniecznie z modelami za 100 czy więcej złotych, jeśli dobrze się czujesz w skarpetach za 20zł, to nie kupuj tych za 50zł bo skoro droższe to będą także lepsze.
Pamiętajmy o zabezpieczeniu skóry
Nie zapominajmy także o skórze. Nie tylko ze względu na raka warto stosować kremy z filtrem. Szczególnie osoby o jasnej karnacji, także te które nie są przyzwyczajone do palącego słońca, albo zamieniły koszulkę na bezrękawnik powinny się smarować. Poparzone ciało którego nie możemy nawet dotknąć, bąble, czy łuszcząca się skóra to tylko część doznań jakie mogą nas spotkać gdy nieprzyzwyczajona do słońca skóra dostanie za duża dawkę promieni. Także kto nie posmaruje ten nie pojedzie.
[yop_poll id=”65″]