Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie
Elita 9. PZU Półmaratonu Warszawskiego
Dominika Nowakowska – polska reprezentantka elity 9. Półmaratonu Warszawskiego podczas treningu na obozie wysokogórskim w Meksyku
W niedzielnym Półmaratonie Warszawskim zabraknie w tym roku biegaczy polskiej elity. Wyjątkiem jest Dominika Nowakowska, która startuje po powrocie z obozu przygotowawczego w Meksyku. Wśród mężczyzn o zwycięstwo powalczą sami Kenijczycy i Etiopczycy.
KOBIETY
Dominika Nowakowska miała wyjątkowo udany zeszły rok. Jako pierwsza w historii Polka awansowała do finału mistrzostw świata w biegu na 5000 metrów. Wywalczyła też mistrzostwo Polski w biegu ulicznym na dystansie 10 kilometrów oraz wicemistrzostwo w półmaratonie. Te ostatnie – właśnie w Warszawie, gdzie w debiucie zajęła drugie miejsce z niezłym czasem – 1:14:06, przegrywając jedynie z Olgą Ochal.
W tym roku Dominika została stypendystką Fundacji Maraton Warszawski. Fundacja chce działać podobnie jak organizatorzy najsłynniejszego maratonu świata – Nowego Jorku, którzy od lat wspierają finansowo amerykańskie biegi. Dzięki pomocy Dominika wyjechała z trenerem Karolem Nowakowskim (który jest także jej mężem) na obóz przygotowawczy do Meksyku, szukając bodźców, które w sezonie pozwolą jej na atak na rekord Polski na dystansie 5000 metrów.
Podobnie jak w zeszłym roku, biegaczka zaczyna startem na dystansie dłuższym niż jej docelowe. Czy możemy liczyć na jej zwycięstwo? Wydaje się to trudne. Jak mówi trener, Polka jest jeszcze zmęczona po obozie, a wśród rywalek są trzy bardzo szybkie biegaczki z Afryki. Demise Ware z Etiopii w tym roku pobiegła już 1:08:53 w Ostii – dużo szybciej niż wynosi rekord Polski. Jest to jedyny znany rezultat 18-letniej biegaczki, który daje jej na razie 13. miejsce na liście najlepszych światowych wyników. Bardzo dobry rekord życiowy – 1:08:58 ma też Węgierka Aniko Kalovics, która jednak ma już 37 lat i nie biega tak szybko jak kiedyś. Ma jednak na koncie wiele osiągnięć, m.in. czterokrotny występ w Igrzyskach Olimpijskich. W ostatnich latach bywała „zającem” w ważnych imprezach, np. w maratonie w Londynie.
Oprócz nich wystąpią cztery Kenijki. Najszybsza z nich jest Pauline Wanjiru, która w różnych biegach i na różnych listach występuje pod różnymi nazwiskami. W Warszawie startuje jako Polline Wanjiku i pod takim nazwiskiem startowała w zeszłym roku w Wielkiej Brytanii, osiągając najlepszy czas – 1:10:28. Trzy tygodnie temu przebiegła już półmaraton w Paryżu, na mecie zmierzono jej wynik 1:10:53, co dało w biegu tylko 6. miejsce. Pozostałe Kenijki to Regina Nguria – 1:11:00, Sarah Kebasso – 1:11:15 oraz debiutująca w półmaratonie Angela Tanui.
MĘŻCZYŹNI
W biegu męskim faworytami są sami Kenijczycy i Etiopczycy. To duża zmiana w stosunku do poprzednich lat. Bieg w Warszawie był zawsze atrakcyjny dla kibiców ze względu na startujących najlepszych polskich biegaczy. W zeszłym roku można było np. oglądać pojedynek Yareda Shegumo z Marcinem Chabowskim i Michałem Kaczmarkiem. W tym roku nie pozwolił na to kalendarz. Dwa tygodnie później odbywa się maraton Orlenu, mający rangę mistrzostw Polski, w którym Polacy będą walczyć o nominację na letnie mistrzostwa Europy. Drugą dużą imprezą w tym samym czasie jest maraton w Łodzi. Żaden z najlepszych Polaków nie zaryzykował startu w półmaratonie dwa tygodnie wcześniej.
Faworytem na papierze wydaje się Victor Kipchirchir z Kenii, który posiada najlepszą życiówkę – 59:31. Tak szybki zawodnik jeszcze w Polsce nie biegał. Sęk w tym, że jest to czas sprzed dwóch lat. W zeszłym roku Kenijczyk nie pobiegł żadnego znaczącego biegu, a trzy tygodnie temu startował w półmaratonie w Paryżu, osiągając już tylko 1:02:08, co dało zaledwie 10. miejsce.
Etiopczyk Markebu Birke jest niewiele wolniejszy, jego życiówka to 1:00:14, ale… jest to także czas sprzed dwóch lat, w zeszłym roku biegacz nie zanotował żadnych sukcesów, chyba że za taki uznamy ósme miejsce w półmaratonie w Cochin w Indiach, który odbył się 29 grudnia. Etiopczyk osiągnął tam czas 1:05:44.
Kolejny na liście – Tesfaye Abera z Etipii, jest być może najmocniejszym punktem programu. Biegacz ma niezłą życiówkę – 1:00:32, oczywiście z 2012, ale rok temu pobiegł niewiele wolniej – 1:01:06. W tym roku jeszcze nie startował.
Na liście startowej jest też zwycięzca z zeszłego roku, Kenijczyk Martin Mukule, który w sezonie stacjonuje w Polsce i seryjnie wygrywa biegi uliczne w naszym kraju.