fbpx

Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia

Etapówka Ultra Trail Les Fonts w polskim wykonaniu [relacja i zdjęcia]

Ultra Trail Les Fonts. Fot. Jacek Gardener

Trasa Ultra Trail Les Fonts. Fot. Jacek Gardener

120 kilometrów w trzech etapach i ponad 6000 metrów do góry! Ultra Trail Les Fonts to była przygoda – nie sądziłem, że organizatorzy są skłonni poprowadzić trasę w parku krajoznawczym poza szlakiem turystycznym.

Ultra Trail Les Fonts to trzyetapowy wyścig w Katalonii, który odbył się w dniach 14-16 marca 2014 roku. To prawdziwie górski bieg, z bardzo trudnymi technicznie podejściami i zbiegami, zaskakujący na każdym kroku i to bardzo pozytywnie. Od nietypowo poprowadzonych odcinków, poprzez urozmaicające trasę fragmenty wspinaczkowe, zapierające dech w piersiach widoki i pyszne jedzenie.

Zacznijmy od początku. Do Xerty trafiliśmy dwa dni przed startem. W budynku, w którym miało się znaleźć biuro zawodów… malowano ścianę . Chwilę porozmawialiśmy z organizatorem, który poinformował nas o godzinach otwarcia biura i rozpoczęliśmy zwiedzanie. Każdy odkrywany zakątek zaskakiwał nas pozytywnie . Wszystko wokół kwitło, i jeszcze te pomarańcze i mandarynki na drzewach… Następnego dnia odebraliśmy numery startowe i pojawił się stresik . Dotarło do nas, że rozpoczynamy etapówkę o łącznej długości 120 km z przewyższeniem ponad 6000 metrów!

Jacek Gardener w Xerta przed wyścigiem Ultra Trail Les Fonts. Fot. Agnieszka Łęcka

Z czołówkami na głowach

Pierwszy etap zaczynaliśmy po ciemku. Trasa była oznaczona markerami powieszonymi na drzewach (biało-czerwonymi wstążkami, niekiedy z odblaskami). Dopóki mieliśmy biec po ścieżce wszystko było ok, ale w gajach oliwnych pojawił się problem. Ścieżka nie była widoczna, a drzewa skutecznie przysłaniały niektóre markery. Trzeba było być czujnym, żeby nie zboczyć z drogi. Niestety na jednym z punktów odżywczych straciłem czujność i zasugerowałem się biegnącymi przede mną zawodnikami. Po jakimś kilometrze nastąpiło nagłe poruszenie w grupie i wymiana zdań miedzy Hiszpanami, z której nic nie rozumiałem, ale kapnąłem się, że coś jest nie tak. Jednego z biegaczy wskazał na światełka innych uczestników gdzieś wysoko z prawej strony i zrozumiałem, że popełniliśmy błąd. Później pilnowałem się już zdecydowanie bardziej i nie popełniłem żadnego błędu.

Ultra Trail Les Fonts - start do pierwszego etapu odbywał się nocą. Fot. materiały organizatora

Ultra Trail Les Fonts – start do pierwszego etapu odbywał się nocą. Fot. materiały organizatora

Pierwszy etap – 23 km – był już za mną. Czekałem na Agnieszkę Łęcką, moją zawodniczkę. – Byłam trzecia, ale w pewnym momencie niestety zabłądziłam z dwoma Hiszpanami. Wyszło mi ponad 25 km – powiedziała na mecie 1 etapu.

Jacek Gardener na treningu w katalońskich górach. Fot. Agnieszka Łęcka

Jacek Gardener na treningu w katalońskich górach. Fot. Agnieszka Łęcka

Po kanałach melioracyjnych i łańcuchach

To była tylko „rozbiegówka”, bo już za parę godzin znowu trzeba się było ustawić na linii startu, tym razem czekał nas dystans 70 km z przewyższeniem 4000 metrów. Początkowo trasa przebiegała wzdłuż, a w zasadzie po kanałach melioracyjnych (miejscami szerokimi na około 40 centymetrów ). To był przedsmak tego co nas czekało później, gdy przyszło nam biegać po murku nad kilkumetrową przepaścią. Słońce wstało, wyłączyliśmy czołówki i rozpoczęliśmy pierwsze podejście z czterech na trasie. Pokonaliśmy je sprawnie, zbiegliśmy do miasta i posililiśmy się kanapkami przygotowanymi przez organizatorów na punkcie odżywczym. Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni przepychem na punktach. Kanapki z musem pomidorowym smakowały przepysznie!

Ultra Trail Les Fonts - Agnieszka Łącka na trasie. Fot. materiały organizatora

Ultra Trail Les Fonts – Agnieszka Łęcka na trasie. Fot. materiały organizatora

Drugie podejście było już bardziej strome i pojawiły się łańcuchy do asekuracji. Następny zbieg na długo pozostanie mi w pamięci. W poprzek stoku lawinowego, pod dość dużym nachyleniem, bez szlaku turystycznego. Pomyślałem sobie: „ Ja też bym tędy poprowadził trasę”. Przecież w okolicy nie ma trudniejszego stoku! Spadające kamienie i potykający się biegacze działali na wyobraźnię. Widoki nagradzały każdy pokonany metr, jednak trudno było się rozkoszować – w końcu to zawody. Moja zawodniczka ukończyła ten etap na 7. pozycji, a w klasyfikacji ogólnej po 2 etapach zajmowała 6. pozycję.

Ultra Trail Les Fonts - Agnieszka Łęcka. Fot. Jacek Gardener

Ultra Trail Les Fonts – Agnieszka Łęcka. Fot. Jacek Gardener

Na mecie przywitał nas ciepły posiłek, napoje i ciastka własnej roboty – znowu pozytywne zaskoczenie! I jaka przyjemna regeneracja. Obsługa biegu dbała o to, by nikt nie wyszedł głodny.

W pionie

Trzeci etap miał 26 km z przewyższeniem 1600 metrów. Wystartowaliśmy spokojnie pokonując kolejne wzniesienia. W najwyższym punkcie biegu kontroler poinformował Agnieszkę, że zajmuje 3. pozycję. I tu się zaczęło. Nie sądziłem, że moja zawodniczka potrafi tak zbiegać! Nawet wywrotka na zbiegu i całe ręce w igłach kaktusa nie spowolniły jej. Leciała jak natchniona. W pewnym momencie na podbiegu skręcamy i widzimy ścianę pnącą się w górę i zrzucone z niej liny asekuracyjne. Nie wierzyłem w to co zobaczyłem. Ale jedno spojrzenie wyżej i widok wspinającego się Hiszpana potwierdził moje przypuszczenia. Kolejny plus dla Hiszpanów. Też bym tak poprowadził trasę!

Ultra Trail Les Fonts - na trasie były fragmenty z asekuracją. Fot. Jacek Gardener

Ultra Trail Les Fonts – na trasie były fragmenty z asekuracją. Fot. Materiały organizatora

Agnieszka kończy etap na 3. pozycji, a w ogólnej klasyfikacji zajmuje 4. pozycję.

To był fantastyczny bieg i wspaniałe zawody. Super organizacja . Ale też już wiem, że bez kijków nie ma co tam startować. Nam się udało, bo trafiliśmy na dobrą pogodę ale przy nawet minimalnym deszczu mielibyśmy miejscami duże problemy.

Zachód słońca w okolicach Xerta. Fot. Jacek Gardener

Fot. Jacek Gardener

W drodze powrotnej spytałem Agnieszkę Łęcką o jej wrażenia:

Niezwykle piękne góry Katalonii, przyjaźnie nastawieni, pomocni Hiszpanie, ciekawa idea biegu oraz intensywne aromaty rozmarynu i oregano, unoszące się w rozgrzanym powietrzu przez niemalże całe 120 km. Tak, to na pewno zapamiętam na długo z Ultra Trail Les Fonts. Wiem także, że najlepiej po biegu mieć parę dni w zanadrzu, żeby móc na spokojnie już pozwiedzać przepiękną okolicę, wybrać się do pobliskich parków krajobrazowych i spędzić dzień nad morzem, oddalonym o jakieś 50 km od Xerty.

Agnieszka Łęcka na treningu w okolicach Xerta. Fot. Jacek Gardener

Agnieszka Łęcka na treningu w okolicach Xerta. Fot. Jacek Gardener

 Więcej informacji o biegu na stronie organizatora: utlesfonts.com

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
mm
Jacek Gardener

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Już tylko dni dzielą nas nie tylko od ulubionego święta wszystkich Polaków, czyli Majówki, ale także od kolejnej odsłony największego dobroczynnego biegu na świecie, czyli Wings for Life World Run. W najbliższą niedzielę, 4 maja, […]

Wings for Life World Run już w niedzielę! Jeszcze możesz dołączyć

Już można zapisać się na 14. Bieg Fabrykanta – jedną z najbardziej klimatycznych „dych” w centralnej Polsce! Start 30 sierpnia o godzinie 18:30 w sercu Łodzi to nie tylko świetna okazja, by sprawdzić swoją formę […]

Bieg Fabrykanta: jedna z najbardziej klimatycznych dyszek w centralnej Polsce. Zapisy trwają!

Już ponad 3,6 tys. osób zapisało się na 12. PKO Białystok Półmaraton, co oznacza, że dostępnych jest jeszcze tylko około 400 miejsc z nowej puli 4 tys. numerów startowych. Wszystko wskazuje na to, że w […]

Ostatnie 400 miejsc na 12. PKO Białystok Półmaraton

Bieg Konstytucji 3 Maja coraz bliżej! Już w sobotę tysiące biegaczy wspólnie uczci jedno z najważniejszych świąt państwowych, biorąc udział w pierwszej tegorocznej odsłonie Warszawskiej Triady Biegowej. W tym roku limit uczestników został zwiększony do […]

33. Bieg Konstytucji 3 Maja: Czas na sportowe święto w sercu stolicy!

Mistrzostwa Polski, maraton w Londynie, Adizero: Road to Records – ostatni weekend obfitował w ciekawe wydarzenia biegowe. Dla tych, którzy chcą być na bieżąco, przygotowaliśmy krótkie podsumowanie wydarzeń z ostatnich dni. Adizero: Road to Records […]

Rekordy Polski, świata i Guinessa – co to był za weekend!

W tym roku obchodzimy 1000-lecie koronacji pierwszego króla Polski. W obchody tej rocznicy (milenicy?) włączyli się także organizatorzy imprez biegowych. Jednym z projektów organizowanych z tej okazji jest cykl Stolice Milenium. Czym jest, na czym […]

Stolice Milenium – okazja na to trofeum zdarza się raz na 1000 lat. Dosłownie!

Jak zacząć biegać?

Ciepła, wiosenna pogoda, która towarzyszy nam w ostatnich dniach sprawia, że wiele osób nabiera ochoty na aktywność fizyczną. Szybko jednak natrafiają na wątpliwości i pytania – Jak zacząć biegać? Jak powinny wyglądać biegowe początki? Jak […]

Jak zacząć biegać? Plan dla początkujących biegaczy

Bernard Kiprotich Too z Kenii zwycięzcą PKO Gdynia Półmaratonu. Pokonał trasę w czasie 1:03:54. Wśród kobiet najszybsza była jego rodaczka – Valentine Jebet, która potrzebowała 1:10:24 na dotarcie do mety. Pierwszym Polakiem, który przekroczył linię […]

Rekord Polski M45 wśród mężczyzn i debiut w półmaratonie Mistrzyni Europy. Podium należało jednak do Kenijczyków – PKO Gdynia Półmaraton za nami!

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział