Jak się ubrać na zimowy start

Young runner warms him up while resting during his training outside in sunny winter park
Pierwszy atak zimy mamy już za sobą, ale ta prawdziwa pewnie dopiero nadejdzie. Podobnie jak zimowe biegi, których z roku na rok przybywa. Jak się na nie ubrać, żeby się nie przeziębić i nie przegrzać? Kilka naszych wskazówek powinno pomóc.
Zima, duży mróz to nie są korzystne warunki do biegania, a co dopiero do startów, ale wiele osób tak czy siak startuje zimą i nie wyobraża sobie, że może być inaczej. Niestety takie warunki mogą w łatwy sposób doprowadzić do przeziębienia. Można jednak to ryzyko zmniejszyć.
Fot. Małgorzata Bieniak
Strój na rozgrzewkę, start i przebranie
Dla niektórych może to być niespodzianka, ale warto rozdzielić strój na rozgrzewkę, start i do przebrania po biegu. Tak, żeby jak najkrócej się przebierać i możliwie krótko pozostawać w mokrych ubraniach.
Najlepiej ubrać się w strój startowy i na to założyć dodatkowe, raczej nie krępujące ruchów warstwy odzieży, w których będziemy się rozgrzewać. Warstwy powinny być luźne, aby można je ławo ściągać podczas rozgrzewki lub nawet stać w nich do ostatniej chwili. Dopiero bezpośrednio przed samym startem należy zdjąć dodatkowe ciuchy rozgrzewkowe i zostać w stroju startowym. Jako warstwa dodatkowa, najlepiej sprawdzi się stosunkowo luźna bluza oraz spodnie z rozpinanym na dole nogawkami (dzięki temu ściągniemy je bez zdejmowania butów).
Po skończonym biegu, powinien czekać na nas suchy, ciepły strój na przebranie, który należy nałożyć możliwie szybko, aby organizm się nie wychłodził. Najlepiej mieć wszystko uporządkowane, aby nie zastanawiać się gdzie jest koszulka, gdzie bluza itd. Chwila postoju w mokrym ubraniu, rozmowa ze znajomymi i można się naprawdę porządnie wychłodzić. Należy pamiętać także o rękawiczkach, skarpetach i czapce na zmianę.
WAŻNE! Na niektórych biegach organizatorzy nie zapewniają szatni, dlatego warto zabrać ze sobą, karimatę (lub coś w tym stylu), aby można było na niej stanąć i się przebrać.
Dobrany strój na start
To że jest mróz nie oznacza, że organizm nie będzie wydzielał znacznych ilości ciepła. Częstym błędem, szczególnie początkujących osób, jest zbyt ciepłe ubieranie się na start (bo przecież jest zimno). Efektem tego jest początkowe przegrzanie, co nie jest korzystne dla organizmu. Powoduje wzmożone pocenie, przez co ubranie nasiąka i staje się w efekcie końcowym mroźnym kompresem.
Ubranie startowe nie ogrzeje nas przed startem, dlatego tak ważne są dodatkowe warstwy, które założymy na siebie na czas rozgrzewki. Grube bluzy czy kurtki na start, to rozwiązanie raczej ostateczne: na mrozy -15 stopni i poniżej. Stosowanie ich przy łagodniejszej aurze, spowoduje zapocenie i przemoczenie ubrań. Jeśli na zawodach chcemy używać kurtki, to najlepiej cienką wiatrówkę.
Oczywiście nie należy też przesadzać w drugą stronę. Nie biegajmy w krótkich spodenkach przy dużym mrozie, kierujmy się rozsądkiem. Warto dodać, że na starty w zimowej aurze warto ubierać odzież przylegającą, która umożliwia lepsze odprowadzanie potu i nie ma pustych przestrzeni do ogrzania przez organizm. Na zimowe zawody warto zainwestować w pasek na numer startowy, lub koszulkę/plastron, dzięki czemu unikniemy konieczności dziurawienia bluz czy kurtek.

CC0 pixabay.com
Napoje
Nie chodzi tu wcale tylko i wyłącznie o picie w czasie biegu, raczej o nawodnienie się po biegu. Na szczęście już niemal standardem staje się ciepły napój na mecie, jednak nie zawsze on jest. Dlatego warto przygotować termos np. z ciepłą herbatą czy innym ulubionym napojem, aby ugasić pragnienie. Należy pamiętać, że odwodnienie potęguje odczucie zimna. Wzmacnianie herbaty „prądem” nie jest wskazane, chyba, że szybko trafimy w ciepłe pomieszczenie. Alkohol tak naprawdę wychładza, dlatego jeśli czeka nas dłuższy powrót do domu, lepiej z niego zrezygnować.