Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Slider
Kelvin Kiptum – kim jest nowy rekordzista świata w maratonie?
Od 8 października 2023 r. mamy nowego króla maratonu. Kenijczyk Kelvin Kiptum poprawił rekord świata, wygrywając maraton w Chicago. Jego czas 2:00:35 jest już o włos od niewyobrażalnej bariery 2 godzin. Kim jest nowy rekordzista świata w maratonie?
Kelvin Kiptum to zaledwie 23-letni biegacz, który legitymuje się najlepszą średnią wyników maratońskich w historii. Do tej pory startował na królewskim dystansie 3-krotnie i jego najsłabszy rezultat to 2:01:53 (sic!). Taki wynik osiągnął w debiucie podczas maratonu w Walencji w 2022 r. Był to oczywiście najlepszy maratoński debiut w historii (w tamtym czasie był to 4. wynik na listach wszechczasów).
Dokładnie 28 sekund szybciej pobiegł w tym roku podczas maratonu w Londynie, wychodząc na 2. miejsce w tabelach all-time, będąc jedynie za legendarnym Eliudem Kipchoge. Już wtedy rekord świata był o włos. Wszak czas Kipchoge z Berlina z 2022 r. był jedynie o 16 sekund lepszy.
Jako zwycięzca 2 dużych światowych maratonów i autor 2. oraz 5. najlepszego rezultatu w historii, Kelvin Kiptum do rywalizacji w Chicago przystępował w roli faworyta. Biorąc pod uwagę możliwości 23-latka, wydawało się, że głównym celem, obok zwycięstwa, może być poprawa rekordu trasy, który od 2013 r. należał do Denisa Kimetto i wynosił 2:03:45.
Jednak Kiptum wprawił cały świat w zdumienie, osiągając jeszcze lepszy wynik. Linię mety minął po 2 godzinach i 35 sekundach, poprawiając dotychczasowy rekord świata o 34 sekundy. Tym samym Eliud Kipchoge stracił tytuł rekordzisty świata po ponad 5 latach na szczycie historycznych tabel. Kelvin Kiptum zdobył rekord świata w maratonie.
Rekord świata w maratonie – tym razem w Chicago
Co jeszcze ciekawsze, po raz pierwszy od ponad 20 lat, rekord świata w maratonie mężczyzn nie padł na trasie w Berlinie. Od 2003 r. tylko w stolicy Niemiec poprawiano kolejne wyniki. Wcześniej rekordowy rezultat padł na ulicach Londynu (w 2002 r.). Przed Londynem rekord świata należał do Chicago – w 1999 r. Khalid Kannouchi pobiegł 2:05:42.
Wynik 2:00:35 Kelvina Kiptuma daje mu w tym momencie zdecydowane pierwszeństwo, jeżeli chodzi o czasy osiągane w maratonie wśród wszystkich biegaczy. Na listach all-time spośród 6 najlepszych wyników aż 3 należą do niego – 1., 3. i 6. czas. Jedynie Eliud Kipchoge i Keneninsa Bekele byli w stanie biegać na podobnym poziomie.
Charakterystyczną cechą wszystkich dotychczasowych maratońskich biegów Kiptuma jest taktyka negative split. W Walencji pierwszą połowę trasy przebiegł w 1:01:38, drugą w 1:00:15. Maraton w Londynie, jako pierwszy biegacz w historii, pokonał drugą połowę dystansu maratonu w czasie poniżej 1 godziny (59:45, przy pierwszej połówce w 1:01:40). W Chicago na półmetku miał czas 1:00:48, ale druga część dystansu pokonana w 59:47 dała mu niesamowity rekord świata. Te wyniki pokazują, że taktycznie Kiptum ma maraton opracowany do perfekcji.
Kelvin Kiptum – kariera
A jak wyglądała kariera Kenijczyka zanim zaczął skupiać się na maratonie? Jego pierwsze międzynarodowe rezultaty pochodzą z 2019 r., gdzie m.in. odnotował pierwszy w karierze półmaraton w czasie poniżej 1 godziny. W sezonie 2020 na tym samym dystansie osiągnął czas 58:42, co do dzisiaj jest jego rekordem życiowym. W kolejnym sezonie znów startował w m.in. w półmaratonie w Walencji, jednak osiągnął czas o 20 sekund słabszy. Od sezonu 2022 skupia się wyłącznie na maratonie, a jego rezultaty na królewskim dystansie zostały opisane powyżej.
Jak trenuje Kelvin Kiptum?
Tym, co odróżnia Kiptuma od innych maratończyków jest program treningowy. Według wypowiedzi jego trenera Gervaisa Hakizimany dla agencji AFP, jego podopieczny regularnie pokonuje tygodniowo ponad 250 kilometrów. Zdarzają się tygodnie, gdzie jego objętość przekracza 300 km. Zdaniem szkoleniowca jest to krótkowzroczna strategia, która musi doprowadzić do kontuzji lub skrócenia kariery Kenijczyka. Nie da się jednak ukryć, że w obecnej sytuacji przynosi skutki.
Zresztą, współpraca trenera z biegaczem o takim charakterze i uporze na pewno nie jest łatwa. Zwłaszcza, że przez wiele lat, zanim pojawił się na światowych arenach, Kiptum sam był dla siebie trenerem. Jak długo potrwa kariera nowego rekordzisty świata i czy jego katorżniczy trening sprawi, że będzie pierwszym biegaczem w historii, który na regulaminowej trasie rozprawi się z barierą 2 godzin w maratonie? Na to przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Na razie pozostaje zakrzyknąć: „Niech żyje nowy król!”.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.