Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Lekkoatletyczne mistrzostwa USA – Oregon Project na fali
Galen Rupp na lekkoatletycznych mistrzostwach USA. Fot. Getty Images
W weekend odbyły się mistrzostwa USA w lekkiej atletyce. Wysoki poziom, dramatyczne zmagania oraz walka starej i młodej gwardii to cechy charakterystyczne tej imprezy.
Biegi długodystansowe odbyły się pod znakiem burzy przewalającej się nad grupą Oregon Project. Trener Alberto Salazar jest oskarżony o co najmniej naginanie zasad antydopingowych. Zarówno on, jak i jego podopieczni są pod ostrzałem prasy i zastanawiano się, jak to wpłynie na starty biegaczy. Najwyraźniej jednak medialna burza nie zaszkodziła samym podopiecznym Salazara, bardziej jego przeciwnikom. Kara Goucher, jedna z byłych zawodniczek trenera, obecnie oskarżycielka, przybiegła trzecia od końca w biegu na 5000 metrów, niemal zdublowana przez czołówkę. Tymczasem biegacze z Oregon Project startowali na ogół udanie.
Czterodniowe mistrzostwa rozpoczęły się od biegów na 10 000 metrów i wśród mężczyzn członek Oregon Project, Galen Rupp, zwyciężył zdecydowanie. Srebrny medalista olimpijski na tym dystansie trzymał się długo w środku grupy, ale gdy trzy okrążenia przed metą przyspieszył, nikt nie był w stanie utrzymać się z nim. Wśród kobiet wygrała młoda gwiazda amerykańskich biegów długich, startująca z sukcesami również w półmaratonie, Molly Huddle.
Galen Rupp próbował powtórzyć sukces na dystansie 5000 metrów, ale tym razem się nie udało. Bieg rozgrywany w upalnych warunkach był bardzo wolny. Rupp podobnie jak na dychę próbował ruszyć mocno trzy ostatnie okrążenia, ale rywale nie byli na tyle zmęczeni, aby go puścić. O medale, a tym samym awans do reprezentacji kraju, walczyło kilku biegaczy. Nie było wśród nich 40-letniego Bernarda Lagata, który odpadł z czołówki 400 metrów przed metą. Lagat był załamany, ale jak tłumaczył, od miesiąca chorował i nie był w stanie trenować na normalnym poziomie.
Ostatecznie mistrzem USA na 5000 metrów został Ryan Hill, z grupy, Jerry’ego Schumachera, konkurencyjnej wobec Alberto Salazara. Na drugim miejscu Ben True – były biegacz narciarski, od kilku lat coraz mocniejszy na amerykańskiej scenie, podobnie jak Molly Huddle świetnie radzący sobie zarówno na bieżni, jak i w biegach ulicznych. Dopiero trzeci dobiegł Galen Rupp, zaledwie 0,07 sekundy przed czwartym biegaczem. Niewiele brakowało, a nie awansowałby do reprezentacji kraju na tym dystansie. Warto jednak zauważyć, że piątka zawsze była jego słabszą konkurencją.
Wśród kobiet na 5000 metrów doszło do dużych niespodzianek. Nie startowały dwie główne faworytki – Molly Huddle oraz Shannon Rowbury. Pierwsza wybrała 10 000, druga – 1500 metrów. W pojedynku młodych biegaczek poziom był niezwykle wysoki. Mimo wysokiej temperatury pierwsza na mecie, Marielle Hall, osiągnęła bardzo dobry wynik – 15:06,44. Dla porównania, najlepszy wynik w Polsce, który w ten sam weekend osiągnęła Dominika Nowakowska, wynosi 15:29. Tak szybkie bieganie w USA było możliwe dzięki maratonce Shalane Flanagan. Wiedząc, że nie dysponuje szybkością do ogrania młodszych koleżanek na finiszu, poprowadziła bieg w mocnym tempie. Ostatecznie skończyła na 5. miejscu.
Biegi średnie pełne były dramatów. W męskim biegu na 800 metrów jednym z faworytów był Duane Solomon. Biegacz znany z dyktowania mocnego tempa zapowiadał, że ruszy w finale w tempie na rekord świata. Tak się rzeczywiście stało, ale nie wyszło to Amerykaninowi na dobre. Pierwsze okrążenie pokonał poniżej 50 sekund i jeszcze wychodząc na ostatnią prosta, był na prowadzeniu. Tam nastąpiło jednak kompletne załamanie tempa i 50 metrów przed metą Solomon po prostu zatrzymał się i padł na bieżnię. Zwyciężył rutynowany Nick Symmonds, który przed mistrzostwami wydawał się kompletnie bez formy. Dzięki prowadzeniu Solomona na mecie zanotował znakomity wynik – 1.44,53.
W kobiecym biegu starły się co najmniej cztery zawodniczki z aspiracjami do medalu również w mistrzostwach świata. Brenda Martinez to brązowa medalistka ostatnich mistrzostw świata. Alysia Montano, która 10 miesięcy temu urodziła dziecko, była tam czwarta, tuż za Martinez. Młoda Ajee Wilson to była mistrzyni świata juniorów, która w zeszłym roku miała najlepszy wynik na świecie. I wreszcie Maggie Vessey miała drugi wynik na świecie w 2009, za Caster Semenyą, która wzbudzała kontrowersje w związku z płcią.
Bieg okazał się dość wolny, a zanim doszło do finiszu, miał miejsce incydent, który zdecydował o kolejności na mecie. Maggie Vessey potknęła się, biegnąc na końcu i upadła, popychając inne biegaczki. Ajee Wilson zgubiła jeden but i nie mogła mocno finiszować. Ostatecznie zwyciężyła Alysia Montano, biegnąc, jak na nią, nietypowo – nie prowadziła jak zwykle od startu do mety, ale zaatakowała dopiero 300 metrów przed końcem biegu. Druga na mecie Martinez, trzecie Wilson w jednym bucie.
W biegach na 1500 metrów zwyciężali faworyci. Wśród mężczyzn – Matt Centrowitz, wśród kobiet – Jennifer Simpson. Podobnie było też w biegach na 3000 metrów z przeszkodami, które zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn, mają pojedyncze, bardzo silne osobowości, wyrastające ponad krajowych rywali. U mężczyzn jest to Evan Jager, który nie tylko świetnie biega przeszkody, ale niedawno osiągnął czas 3:32 w biegu na 1500 metrów. Wśród kobiet jest to piękna Emma Coburn, obiekt westchnień wielu kibiców.
W sprintach miało miejsce kilka ciekawych wydarzeń. Na 200 metrów zwyciężył kontrowersyjny Justin Gatlin, skazywany wcześniej za doping. Uzyskał świetny czas – 19,57. Jeśli Usain Bolt nie poprawi formy do sierpnia, to obecnie wydaje się, że nie ma szans z Gatlinem. Męskie 100 metrów również wygrał były dopingowicz – Tyson Gay, z czasem 9,87. Wśród kobiet na 200 metrów Jenna Prandini stała się pierwszą białą mistrzynią od 1953 roku. Od tego czasu pasmo sukcesów odnosiły ciemnoskóre zawodniczki.
Miejsce w pierwszej trójce mistrzostw USA daje przywilej reprezentowania kraju na mistrzostwach świata. Ostateczny skład nie jest jednak jeszcze pewny. Część zawodników musi jeszcze osiągnąć wymagane minimum.
Pełne wyniki mistrzostw USA dostępne po kliknięciu w link.