Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Wydarzenia
Pekin 2015. Sztafeta 4×400 – uśmiech od ucha do ucha
Polska sztafeta 4 x 400 m. Fot. Tomasz Więcławski
Polskie sprinterki przygotowują się do startu w sztafecie. Są w doskonałych humorach przed rywalizacją w Pekinie. Chciałyby awansować do finału. Póki co uczestniczyły w otwartym treningu w Ptasim Gnieździe. Wzbudziły największe zainteresowanie fotoreporterów i kibiców spośród wszystkich ekip.
Któż nie chciałby mieć zdjęcia z pięknymi polskimi dziewczynami. Małgorzata Hołub, Justyna Święty, Patrycja Wyciszkiewicz, Iga Baumgart, Joanna Linkiewicz i Martyna Dąbrowska robiły ludzką piramidę na bieżni stadionu w Pekinie, podskakiwały do zdjęć w finezyjnych pozach, a także chciały na chwilę zostać reporterkami TVP. Było dużo uśmiechu, wdzięku i dobrego nastroju. Nic dziwnego. Są bodaj największą nadzieję reprezentacji Polski na medal w biegu sztafetowym.
– Rzeczywiście, jesteśmy w tym roku bardzo równe – mówi Iga Baumgart, która wystartuje w biegu indywidualnym i sztafecie. – Małgosia i Patrycja zeszły w tym sezonie poniżej 52 sekund, a mi niewiele brakuje do tej granicy. Może uda się podczas mistrzostw świata.
Podobny cel ma jej koleżanka z reprezentacji – Patrycja Wyciszkiewicz.
Polskie sprinterki w Pekinie, zabawiają się w fotoreporterki. Fot Tomasz Wieclawski
– Chcę zawalczyć w Pekinie o „życiówkę” – mówi. – Co to da? Trudno powiedzieć. Marzeniem byłby finał i miejsce w pierwszej ósemce. Jestem jeszcze młodą zawodniczką, ale krok po kroku chcę piąć się do przodu.
Wyciszkiewicz w środowisku lekkoatletycznym nazywana jest drugą Szewińską.
– Pochlebiają mi takie porównania, ale ja jeszcze niczego nie osiągnęłam – mówi twardo stąpająca po ziemi zawodniczka.
Czy nasze panie są przesądne?
– Chyba wszyscy sportowcy są – mówi Iga Baumgart. – Ja zawsze najpierw nakładam prawego, a potem lewego buta. Mam też skarpetki, w których zawsze startuje. Oczywiście piorę je po każdym występie (śmiech). Strach pomyśleć co będzie, gdy się podrą.
Podczas treningu w Ptasim Gnieździe nasze zawodniczki pozowały na podium. Oby ich start został zwieńczony medalem. Tego życzymy roześmianej o ucha do ucha ekipie.