Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Owocny dzień dla Polski w Doha! [WIDEO]

PHOTO PAWEL SKRABA / SUPER EXPRESS DOHA, MISTRZOSTWA ŚWIATA W LEKKIEJ ATLETYCE N/Z IGA BAUMGART-WITAN, 01/10/2019.
Piotr Lisek brązowym medalistą mistrzostw świata w skoku o tyczce! Fenomenalna postawa pań – Justyna Święty-Ersetic oraz Iga Baumgart-Witan awansowały do finału biegu na 400 metrów! Jutro o medale powalczą młociarze.
Dla Liska to trzeci medal mistrzostw świata w karierze. Dał mu go skok na 5.87, ale już przy poprzedniej wysokości – 5.80 – Polak był pewny, że stanie na podium. Został wtedy w konkursie sam z dwójką najpoważniejszych rywali tzn. Samem Kendricksem i Armando Duplantisem.
– To pozwoliło na inny przebieg konkursu. Mogłem przenosić wysokości w walce o złoto. Nie udało się, skończyłem z brązem. Ale zrobiliśmy z chłopakami naprawdę fajny konkurs, na wysokim poziomie – powiedział Lisek.

PHOTO PAWEL SKRABA / SUPER EXPRESS, DOHA, MISTRZOSTWA SWIATA W LEKKIEJ ATLETYCE, N/Z PIOTR LISEK
01/10/2019
To przed mistrzostwami światami wydawało się abstrakcją! Na Khalifa International Stadium spełniło się jednak marzenie. Dwie Polki wywalczyły awans do finału biegu na 400 metrów! Najpierw sztuki tej dokonała Iga Baumgart-Witan, po chwili dołączyła do niej Justyna Święty-Ersetic.
– Po drugim biegu nie wierzyłam, że mój wynik 51.02 (rekord życiowy – przyp. red.) da awans. Później jednak jedna z faworytek odpadła w trzecim biegu. Justyna była druga, a chłopaki z Telewizji Polskiej powiedzieli, że awansowałam. Nie mogłam uwierzyć! – relacjonowała Baumgart-Witan.
Szybciej od Bydgoszczanki pobiegła jej reprezentacyjna koleżanka. Justyna Święty-Ersetic osiągnęła czas 50.96 i wywalczyła bezpośredni awans do finału.
– Cieszę się, że tworzymy piękną historię. Jako pierwsze Polki pobiegniemy w finale mistrzostw świata. Nie zadowolony może być tylko trener, bo mamy jeszcze jeden bieg przed eliminacjami sztafety – śmiała się Święty-Ersetic.
W półfinale biegu na 400 metrów przez płotki zameldowała się Joanna Linkiewicz. Zawodniczka szkolona przez Marka Rożeja uzyskała 55.97. Przyznała, że bieżnia jest szybka i będzie chciała w kolejnej rundzie pobiec mocniej niż w pierwszej rundzie.
Słabo spisał się przeszkodowiec Krystian Zalewski. Były wicemistrz Europy zajął w eliminacjach odległe miejsce ze słabym czasem 8:51.79. W rozmowie przyznał, że przed nim teraz nowe wyzwania i cele.
– Tutaj nie ma co się tłumaczyć. To był występ poniżej oczekiwań i nie taki jaki założyliśmy z trenerem. Chciałbym wystąpić w Tokio, rozmawiamy o walce w maratonie i zrobienie minimum na tym dystansie – zapowiedział Zalewski.
Bez problemu do finału awansowali natomiast młociarze – Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek. Ten drugi przyznał, że w finale będzie musiał być bardziej skupiony niż rywale..
– Bronię tytułu. Muszę być podwójnie skoncentrowany, mam najwięcej do stracenia. Na szczęście widzę, że forma przyszła dokładnie wtedy kiedy miała, czyli w Katarze – stwierdził Fajdek, który może w Dosze sięgnąć po czwarty z rzędu tytuł mistrza świata.
W środę w Dosze m.in. eliminacje pchnięcia kulą i rzutu dyskiem pań. Polskich kibiców najbardziej zaciekawi oczywiście wieczorny finał rzutu młotem z Pawłem Fajdkiem i Wojciechem Nowickim.