Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
W piątek w Dausze rusza lekkoatletyczny sezon
Asbel Kiprop będzie jedną z gwiazd mityngu Diamentowej Ligi w Dausze. Fot. Getty Images.
Nietypowo, bo w piątek, w Katarze zacznie się tegoroczna seria najlepszych mityngów świata: Diamentowa Liga. Będzie to pierwszy z 14 mityngów cyklu, a w biegu na 800 metrów zobaczymy Polkę, Sofię Ennaoui.
Termin rozgrywania pierwszych zawodów Diamentowej Ligi jest dostosowany do zwyczajów muzułmańskich. Szejkowie z Kataru płacą za start na tyle atrakcyjnie, że mimo bardzo wczesnego terminu, w Dausze zjawi się niemal cała światowa czołówka. Przewaga jest po stronie Kenijczyków, którzy dopiero co rozegrali swoje lokalne mistrzostwa wojskowe i policyjne. Ponieważ w Kenii są to niezwykle prestiżowe zawody, najlepsi zawodnicy musieli być w wysokiej formie, co prawdopodobnie potwierdzą w Katarze.
Na potwierdzą zobaczymy w akcji mistrza olimpijskiego i mistrza świata, który w zeszłym roku otarł się o rekord globu – Asbela Kipropa. Kto wie, czy w rywalizacji z wicemistrzem świata, Elijahem Manangoi oraz zawsze mocnym w biegach na czas Silasem Kiplagatem, nie padnie fantastyczny wynik. Dystans zostanie zdominowany przez Afrykanów, a jedynym poza afrykańskim zawodnikiem w stawce będzie Australijczyk Ryan Gregson. Australia niedawno rozgrywała mistrzostwa kraju na stadionie, więc zawodnik z fantastyczną życiówką – 3:31,06, powinien być w formie. I kto wie, czy po raz pierwszy od kilku lat nie nawiąże walki z Kenijczykami.
Emocje czekają nas w biegu kobiet na dystansie 800 metrów, gdzie zobaczymy Polkę Sofię Ennaoui. Polskie biegaczki rzadko goszczą w Diamentowej Lidze, a dla Sofii będzie to znakomita okazja do złamania po raz pierwszy w życiu bariery 2:00 na 800 metrów. Gwiazdą dystansu powinna być kontrowersyjna Caster Semenya. Kilka lat temu przebojem wdarła się do światowej czołówki, ale równocześnie została oskarżona o niedozwoloną przewagę związaną z posiadaniem podwójnej płci. Zmuszona do kuracji hormonalnej zaczęła biegać wolniej, ale w zeszłym roku przepisy uchylono… i w tym roku Caster jest ponownie mocna. Szykuje się kolejne gorąco lato kontrowersji związanych z płcią, a na razie zobaczymy, co zawodniczka z RPA pokaże w starciu ze światową czołówką, m.in. kolejnymi byłymi mistrzyniami świata – Amerykanką Chanelle Price z hali i Kenijką Eunice Sum ze stadionu.
Szalenie mocne wydaje się 3000 metrów kobiet, gdzie pobiegnie mistrzyni świata na 5000 metrów, Etiopka Almaz Ayana. Dwa lata temu ten dystans był w Dausze wyjątkowo mocny i w tym roku zapowiada się powtórka. Na starcie stanie cała plejada największych gwiazd Kenii i Etiopii, a to oznacza atak na wynik rzędu 8:20 – czyli terytorium zwykle rezerwowane głównie dla mężczyzn.
Listy startowe można obejrzeć po kliknięciu w link.