Triathlon > TRI: Wydarzenia > Triathlon
Puchar Świata ITU w Guatape
Kolumbijskie Guatape było dziś gospodarzem ostatnich zawodów z cyklu Pucharu Świata ITU w sezonie 2013. Impreza rozgrywana na wysokości 1925 metrów to idealna lokalizacja dla zawodników lekkich, doskonale jeżdżących po górach oraz radzących sobie z biegiem w rozrzedzonej atmosferze wysokogórskiej.
W 2011 roku 5 miejsce zajęła tam Agnieszka Jerzyk, w 2012 roku Maria Cześnik stanęła na drugim stopniu podium. Apetyty były więc spore.
W zawodach zwyciężyli Reinaldo Colucci z Brazylii, oraz świetnie jeżdżąca w górach Ainhoa Murua z Hiszpanii. Marysia Cześnik na 12 miejscu, Mateusz Kaźmierczak 18, Tomasz Marcinek 29, Tomasz Brembor nie ukończył.
Znajomy zapytał mnie ostatnio, po co nasi jeżdżą w tak egzotyczne miejsca? Tak naprawdę powodów jest wiele. Po pierwsze, po zwycięstwa. Ostatnie zawody w sezonie, w szczególności tak odległe bardzo często odpuszczane są przez ścisłą światową czołówkę. Trudno więc marnować taką szansę. Istotne są również punkty w rankingu ITU. Jak w każdej federacji są one ważne zarówno dla związków krajowych, jak i indywidualnych zawodników. Kolejnym powodem są pieniądze. ITU oferuje naprawdę niezłe sawki za wysokie miejsca w swoich imprezach. Porównajmy wysokości czeków za pierwsze 5 miejsc w Guatape i rozgrywanym niedawno Ironmanie 70.3 Lanzarote.
Guatape:
1. 7,500 USD
2. 6,000 USD
3. 4,500 USD
4. 3,000 USD
5. 2,100 USD
Lanzarote:
1. 5.000 USD
2. 2.750 USD
3. 1.750 USD
4. 1.250 USD
5. 1.000 USD
Jak widać różnica jest wyraźna, poza pierwszymi miejscami – ponad dwukrotna.
Jeżeli nie wygrywamy imprez na „końcu świata”, czy nasi zawodnicy są słabi? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Oczywiście możemy mieć większe wymagania, ale trzeba wziąć pod uwagę, że obecne pokolenie ITU to chyba najmocniejsza ekipa w historii. Poziom jest niezwykle wysoki, a zawodnicy z dystansu olimpijskiego startując w imprezach Ironman leją tamtejsze gwiazdy jak chcą. Za przykład służyć może Ivan Rana, który nigdy nie był mistrzem na olimpijce, wygrywa w swoim debiucie Ironman Cozumel ustanawiając rekord trasy. Lisa Norden wygrywając Challenge Fuerteventura, wyszła z wody o pięć minut szybciej niż jej najbliższa rywalka. Najbliższą nam ilustracją tego zjawiska może być zwycięstwo Agnieszki Jerzyk w Ironman 70.3 Lanzarote. Nie musimy więc załamywać rąk, nawet jeżeli dzisiejsze wyniki naszych zawodników startujących w cyklu ITU nie są najlepsze, istnieje duża szanse, że będziemy mieli za jakiś czas mocnych przedstawicieli na długich dystansach. I tej nadziei się trzymajmy!