Triathlon > TRI: Wydarzenia > Triathlon
Pierwsze podsumowania sezonu 2013
W niedzielę na gali xTRI.pl przyznane zostały nagrody podsumowujące sezon 2013. Bez niespodzianek.
Imprezą Roku – Lotto Triathlon Poznań
Debiutem Roku – Triathlon Przechlewo
Zawodnikiem Roku – Marek Jaskółka
Zawodniczką Roku – Agnieszka Jerzyk
Trenerem Roku – Paweł Barszowski
W Polsce w roku 2013 były w zasadzie tylko dwie imprezy mogące się ubiegać o miano najlepszej. Lotto Triathlon Poznań oraz Herbalife Triathlon Gdynia. Mimo, że nominowane były również inne, ciężko je porównać do wymienionej dwójki. Stworzenie imprezy na ponad 1000 uczestników to zupełnie inna liga niż tej na 500 startujących, lub mniej. Przyznają to sami organizatorzy konkurencyjnych zawodów, zachowując zdrowy dystans pomiędzy realną oceną faktów a chęcią promowania własnych dokonań. Czy Poznań był rzeczywiście lepszy od Gdyni? Moim zdaniem – nie. Obydwie imprezy były świetnie zorganizowane, jednak poziom sportowy Herbalife Triathlon był niezaprzeczalnie wyższy. To w mojej ocenie stanowiło element przeważający na korzyść gdyńskich zawodów. Już przed konkursem mówiło się że Poznań wygra w xTRI, Gdynia na konkurencyjnym portalu Akademii Triathlonu. I to jest przekleństwo naszych rodzimych plebiscytów. Ich wyniki, w kategorii Impreza Roku są bardzo przewidywalne z racji mocnej polaryzacji wśród twórców i fanów obydwu portali. Niestety wpływa to na wiarygodność i jakość wszelkich ankiet i podsumowań. Weźmy przykład wyników z Akademii. Imprezą roku, Gdynia. Oczywiście, należało się tego spodziewać. Ciekawsze rzeczy kryją się jednak po bardziej wnikliwym spojrzeniu na szczegóły. Drugie miejsce zajmuje tam Triathlon Przechlewo z 89 głosami. Oznacza to, że co czwarty uczestnik uznał te zawody za najlepsze w sezonie (na Gdynię głosował zaledwie co dziesiąty). Poznań zdobył zaledwie 30 głosów. Mniej więcej co 40 startujący uznał, że była to najlepsza impreza w Polsce w 2013 roku. Można więc wysnuć wniosek, że zadowolonych było zaledwie 2,5% uczestników. Tak więc, Lotto Triathlon to jedna z najgorszych imprez mijającego roku!
Jest to oczywiście rodzaj prowokacji z mojej strony, mającej na celu zwrócenie uwagi na problem wyborów triathlonowych „naj” w naszym kraju. Dzisiejsze głosowania często kierowane są lokalnym patriotyzmem, czy raczej fanatyzmem. Bo nawet jeżeli uznaję Gdynię za zwycięzcę tego pojedynku, to szóste miejsce Poznania jest grubą przesadą. Jedynym rozwiązaniem mogło by być przeniesienie głosowania na neutralny grunt, być może stronę stworzoną tylko w tym celu. Rolą portali mogło by być zachęcenie swoich czytelników do działu w zabawie, a przy okazji większy nacisk na aspekt edukacyjny. Pokażmy osiągnięcia zawodników, przedstawmy trenerów, przypomnijmy co działo się na poszczególnych zawodach. Niech oddane głosy staną się bardziej świadome. Łatka wybierania swoich jest dla dzisiejszych podsumowań tak duża, że w znacznej mierze obniża ich rangę i satysfakcję ze zwycięstwa.
Debiut Roku dla Przechlewa nie jest niespodzianką. Niskie wpisowe, solidna organizacja i gościnność organizatorów pozyskała im grono wiernych fanów. Oby tak dalej.
Marek Jaskółka czekając na mecie w Górznie na Mateusza Kaźmierczaka chciał zrobić miły gest, rodzaj sztafety pokoleń. Poruszył niechcący przy tym niezbyt przyjemny temat braku następców. 37 letni zawodnik przechodzący na długie dystanse i żegnający się z „olimpijką” ogrywa swoich znacznie młodszych kolegów. Nagroda w zupełności zasłużona.
Nieco więcej uwagi należy się Agnieszce Jerzyk i jej trenerowi, Pawłowi Barszowskiemu. To zdecydowani faworyci wśród większości osób. Jednak kiedy rozmawiałem z Tomaszem Kowalskim, zwrócił mi uwagę na fakt, że pojedynek między zwyciężczynią a Marią Cześnik wcale nie jest tak jednostronny. Uśmiech i niezwykle pozytywna energia bijąca od Agnieszki zjednuje jej wielu zwolenników. Zwycięstwo w Poznaniu, oraz Ironman 70.3 Lanzarote tuż przed czasem podsumowań to także duży atut. Nie zapominajmy jednak, że Maria Cześnik w tym roku zdobyła pierwszy medal dla Polski w Mistrzostwach Europy ITU na długim dystansie. Wygrywając w Gdyni miała znacznie bardziej wymagające przeciwniczki, oraz wygrała Beko Ełk Triathlon. Była również trzecia w Ironman 70.3 St. Croix. Dziewczyny rzadko stają do bezpośrednich pojedynków, wybór staje się więc tym trudniejszy. Zanim się odda głos warto jednak znać mocne strony kandydatów. Z całą pewnością obydwie panie odstawały wyraźnie od pozostałych nominowanych konkurentek, a zwycięstwa zarówno Marii jak i Agnieszki nie można by uznać za niespodziankę.
Gratuluję laureatom, a czytelnikom przypominam o kolejnych rozstrzygnięciach już za tydzień na Konferencji Lotto 3razyTAK. Gdynia – to już wiadomo. Jaskółka chyba nie ma konkurencji. Cześnik czy Jerzyk, to jedyna niewiadoma.