Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia
1:05:12. Florence Kiplagat pobiła rekord świata kobiet w półmaratonie
Kenijka Florence Kiplagat świętuje z kolegami zwycięstwo w półmaratonie w Barcelonie i nowy rekord świata kobiet. Fot. PAP
Weekend po Walentynkach przyniósł całą garść rekordów świata i Polski. Rekord świata kobiet w półmaratonie (Florence Kiplagat 1:05:12 w Barcelonie) i biegu na dwie mile, rekordy Polski mężczyzn na 1500 i 2000 metrów w hali.
Najmocniejszym sportowo osiągnięciem jest rekord świata kobiet w półmaratonie, który zaskoczył nawet uważnych obserwatorów lekkiej atletyki. Osiągnęła go Kenijka Florence Kiplagat, mistrzyni świata w przełajach i właśnie półmaratonie. Wynik 1:05:12 padł na szybkiej trasie w Barcelonie, zaledwie tydzień po niezwykle mocno obsadzonym półmaratonie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jak powiedział trener Kiplagat, Włoch Renato Canova, miejsce i termin celowo utrzymywane były w tajemnicy, żeby nie nakładać na biegaczkę dodatkowej presji. Oboje byli przygotowani na to, że już w Emiratach może paść rekord i że trzeba go będzie poprawiać. Ostatecznie tamten bieg okazał się wolny i Kiplagat bez problemu zwyciężyła i poprawiła znacznie poprzedni najlepszy wynik, który należał również do Kenijki, Mary Keitany i wynosił 1:05:50. Warto przy tym dodać, że Florence Kiplagat jest rekordzistką Kenii na dystansie 10 000 metrów.
Drugi rekord świata padł podczas halowego mityngu w Birmingham i nie był żadnym zaskoczeniem. Osiągnęła go Etiopka Genzebe Dibaba, która ostatnio poprawiła już halowe rekordy na 1500 i 3000 metrów. Na nietypowym dystansie 2 mil, czyli 3216 metrów, uzyskała wynik 9:00:48.
Na tym samym mityngu padł halowy rekord Polski na dystansie 1500 metrów mężczyzn. Marcin Lewandowski przybiegł w czołówce, tuż za zwycięzcą, na ciasnym finiszu zajmując trzecie miejsce z czasem 3:37,37. Poprawił nieznacznie własny najlepszy czas osiągnięty dokładnie dwa lata i jeden dzień wcześniej.
W Spale w samotnym biegu na rzadko bieganym dystansie 2000 metrów padł jeszcze jeden rekord. Łukasz Parszczyński pobiegł samotnie i wykręcił bardzo dobry czas 5:05,63. Jest to zapowiedź ciekawego i szybkiego biegu na mistrzostwach Polski w Sopocie, które odbędą się już za tydzień i gdzie można oczekiwać nawet rekordu Polski na dystansie 3000 metrów.