World Relays – 24 i 25 maja nowe mistrzostwa świata na bieżni
Breezy – oficjalna maskotka IAAF Bahamas World Relays. Fot. www.bahamasworldrelays.org/
Już za miesiąc, 24 i 25 maja odbędą się zupełnie nowe zawody w biegach na bieżni – mistrzostwa świata sztafet. Na Bahamach wystartuje również reprezentacja Polski i możemy spodziewać się gradu rekordów.
Światowe Zrzeszenie Federacji Lekkoatletycznych IAAF zdecydowało o utworzeniu nowych mistrzostw świata w celu ratowania popularności dyscypliny. Od wielu lat szczególnie długodystansowcy uciekają ze stadionu, a najpopularniejszymi biegami stają się zawody rozgrywane na ulicy, organizowane przez podmioty inne niż IAAF.
Festiwale Sztafet cieszą się ogromną popularnością w USA, czego przykładem są choćby odbywające się niedawno Mt. SAC Relays czy zaplanowane na ten weekend Drake Relays. Rozgrywa się nie tylko klasyczne dystanse sprinterskie, typu 4 x 100 metrów czy 4 x 1500 metrów, ale również mało popularne u nas zawody typu 4 x 200 metrów, 4 x 800 metrów czy 4 x 1500 metrów. Takie właśnie dystanse znajdują się w programie pierwszych Mistrzostw Świata Sztafet, które odbędą się pod koniec maja na Bahamach.
Być może w kolejnych edycjach rozegrane zostaną także inne popularne w USA dystanse, w których miesza się sprinty i biegi średnie. Ten sposób organizacji imprezy zapewnia dużą widowiskowość, a także identyfikację kibiców z reprezentacją narodową. Nie walczy bowiem pojedynczy biegacz, ale cały team. Łatwo sobie wyobrazić, że Polska powinna być mocna, być może nawet z szansami na medal, w sztafecie 4 x 800 metrów. Na razie nieznane są jednak zasady kwalifikacji do tych zawodów.
Ponieważ nietypowe sztafety rozgrywano do tej pory rzadko, na Bahamach można spodziewać się gradu rekordów świata i Polski. Co ciekawe, w rekordach Polski mierzy się najlepsze wyniki uzyskane przez reprezentacje oraz przez klub. W każdej konkurencji sztafetowej mamy więc dwa rekordy Polski. W kilku z nich, np. 4 x 800 metrów, jeszcze nigdy nie wystawialiśmy reprezentacji, istnieje więc wakat.
Magnesem dla startujących zawodników mają być nagrody finansowe. Są bardzo skromne, bo dla zwycięzcy przewidziano jedynie 50 tysięcy dolarów, do podziału na całą sztafetę, za kolejne miejsca dużo mniej. Jednak w momencie, gdy ściganie na bieżni przeżywa kryzys, nawet takie sumy mogą być atrakcyjne dla wielu gwiazd światowej lekkiej atletyki.
Więcej informacji na bahamasworldrelays.org