Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia
W niedzielę 18 maja Diamentowa Liga w Szanghaju. Na 800 m zobaczymy Lewandowskiego
Marcin Lewandowski i Mohammed Aman podczas HMŚ 2014 w Sopocie. W niedzielę zmierzą się na 800 m. Fot. Kamil Nagórek.
W niedzielę druga tegoroczna odsłona Diamentowej Ligi – zawody w Szanghaju. Na liście startowej biegu na 800 metrów widnieje Marcin Lewandowski.
Bieg na 800 metrów ma szansę być najciekawszą biegową konkurencją mityngu. Pozostałe konkurencje są zdominowane przez biegaczy i biegaczki z Afryki. Marcin Lewandowski wraca do ścigania po pechowych Halowych Mistrzostwach Świata w Sopocie. Polski biegacz na mecie był trzeci, zdobywając swój pierwszy medal mistrzostw świata, ale został zdyskwalifikowany, bo po popchnięciu na wirażu wypadł jedną nogą za linię.
Bieg w Szanghaju jest dla Polaka przetarciem przed startem w Mistrzostwach Świata Sztafet, które odbędą się w kolejny weekend. Polska wystawi tam mocną sztafetę 4 x 800 metrów, w składzie z Lewandowskim oraz Adamem Kszczotem.
W zawodach Diamentowej Ligi w Szanghaju wśród rywali Marcina jest m.in. mistrz świata Etiopczyk Mohammed Aman. Do tego dwóch mniej znanych Kenijczyków oraz aż trzech Amerykanów, w tym biegacz o polsko brzmiącym nazwisku, Eric Sowinski, który niedawno osiągnął świetny czas – 1:44,38. Cichym faworytem może być najlepszy obecnie 800-metrowiec w RPA – Andre Olivier. Warto jednak zauważyć, że Marcin Lewandowski ma czwarty najlepszy rekord życiowy spośród startujących. A ponieważ Holender Bram Som będzie prawdopodobnie „zającem”, najlepszy czas Marcina daje mu teoretyczne miejsce na podium.
Z pozostałych konkurencji warto ostrzyć sobie zęby na kobiecy bieg na dystansie 1500 metrów. Wystąpi z jednej strony dominująca ostatnio Szwedka etiopskiego pochodzenia, Abebe Aregawi, a z drugiej mistrzyni i wicemistrzyni świata, Amerykanka Jenny Simpson. Simson wygrała ostatnio mocny międzynarodowy mityng w Tokio, z ogromną przewagą, w czasie 4:03,91. Rywalkami obu biegaczek będą mocne zawodniczki z Afryki oraz Treniere Moser ze stajni Alberto Salzara.
Także w biegu na 3000 metrów z przeszkodami dojdzie do rywalizacji USA kontra Afryka. Amerykanki są aż trzy, do tego dwie Chinki, jedna Marokanka – reszta obsady to Kenijki i Etiopki. Warto przy tym zauważyć, że Chińczycy wstawili swoich reprezentantów do każdej konkurencji, nawet do biegu na 800 metrów – to się nazywa promowanie własnych zawodników!
Na deser pozostaje męski bieg na dystansie 5000 metrów. Faworytami są oczywiście Etiopczycy i Kenijczycy. Etiopia to głównie dwóch młodych chłopaków, piekielnie szybkich na finiszu: Hagos Gebrhiwet oraz Yenew Alamirew. Kenijczycy wystawiają dwie swoje gwiazdy, utytułowane na arenie międzynarodowej: Thomasa Longosiwę i Edwina Soia. Zamieszać w tym afrykańskim tłumie spróbuje tylko dwóch biegaczy z innych kontynentów – Francuz Boubdallah Tahri, znany wcześniej głównie z biegów przeszkodowych, mający zresztą korzenie marokańskie oraz Nowozelandczyk Zane Robertson, który na stałe mieszka w Afryce.
Listy startowe są dostępne po kliknięciu w link.