Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie
Yared Shegumo – jego Droga na Narodowy [FILM]
Yared Shegumo wygrywa 35. PZU Maraton Warszawski (2013 r.). Fot. Filip Zwierzchowski
„Jeżeli chcesz pokazać jakiś wynik, walczyć ze sobą, to trzeba zrobić trening”. Miał 16 lat, gdy znalazł się w obcym kraju, na innym kontynencie, wśród ludzi o innym kolorze skóry. Ale w jego ojczyźnie trwała wojna, a on nie chciał dać się zabić – tak jak jego kuzyni. Zobaczcie, kim jest Yared Shegumo – zwycięzca 35. PZU Maratonu Warszawskiego – i co mówi o swoim bieganiu.
Wybrał los uchodźcy. Szybko dostrzeżono jego biegowy talent i choć mieszkał w obozie, nie pozwolono mu zapomnieć o sporcie. W swojej nowej ojczyźnie szybko stał się nadzieją na sukcesy. Bił rekordy kraju, wygrywał. Aż przyszła kontuzja. Przerwa, zniechęcenie, trudny powrót.
Znów walczył. I znów stracił wiarę w sens tej walki, bo pieniędzy zarobionych na bieżni było za mało, by się z biegania utrzymać. Znów postanowił wyemigrować. Tym razem tam, gdzie była praca. Ciężka, fizyczna, nużąca, ale pewna. Bez sportu wytrzymał ponad dwa lata. Ale poddał się wyzwaniu, bo czuł, że nie pokazał wszystkiego. Wrócił, by mieć pewność, że w bieganiu naprawdę dał sobie szansę. Zaczął na nowo. Po roku treningu od zwycięstwa w Maratonie Warszawskim dzieliło go 400 metrów. Przegrał, bo zabrakło mu sił, by odeprzeć atak. Na mecie nie wierzył w to, co się stało. W 12 miesięcy później wrócił silniejszy, bardziej pewny siebie i swych umiejętności. I nie pozwolił wyprzedzić się nikomu. Zwyciężył w najważniejszym polskim maratonie.
Historia Yareda Shegumo to historia porażek, upadków i niezwykłej woli podnoszenia się z kolan i walczenia o swoje – pomimo przeciwności.