Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia
I Półmaraton Praski. BMW, czyli Bardzo Mało Wody
Fot. Piotr Haltof
W ostatni dzień szkolnych wakacji biegacze mieli okazję sprawdzić swoją formę w pierwszej edycji drugiego półmaratonu w stolicy. BMW to sponsor prestiżowych biegów zagranicznych, m.in. maratonu w Berlinie. Po organizatorach wszyscy spodziewali się więc wysokiej jakości usług. Niestety zawody były dużym rozczarowaniem.
Podstawowym problemem była woda. W dniu półmaratonu porządnie grzało słońce, więc dobre nawodnienie było jedną z kluczowych składowych sukcesu. Niestety organizatorzy nie poradzili sobie z odpowiednim obsłużeniem uczestników biegu. Ci, którzy znajdowali się w drugiej części stawki, na dostęp do wody mogli liczyć dopiero po… kilkunastu kilometrach biegu! Przy całkowitym dystansie 21,195 km taka sytuacja jest niewyobrażalna. Wielu osobom woda była podawana w 1,5-litrowych butelkach, które podczas biegu do najwygodniejszych i najprostszych w obsłudze nie należą.
Brak wody jest najczęściej powtarzanym zarzutem wobec organizatorów. Żal jest tym większy, że woda na trasie biegu to podstawowe świadczenie, w zakresie którego nie można sobie pozwolić na wpadkę. A jednak się „udało”. Wysoka temperatura w niedzielę w połączeniu z brakiem wody na trasie w efekcie przyniosły liczne zasłabnięcia zawodników na trasie (choć część z nich oczywiście mogła być wynikiem błędu samych uczestników biegu). Brak wody doprowadził do absurdalnych sytuacji, kiedy zawodnicy musieli szukać resztek wody w butelkach leżących na ulicy i poboczu. Wiele osób przyznało się do tego, że brak wody zmusił je do dopijania płynu z butelek, które ktoś wcześniej wyrzucił pod nogi innych biegaczy. Zawodnicy nie mieli też czym popijać przygotowanych przez organizatorów żeli.
Brak wody doprowadził do tego, że o BMW Półmaratonie Praskim zaczęło się mówić:
W odpowiedzi na liczne druzgocące komentarze w kwestii braku wody na trasie, organizator opublikował na swojej stronie na Facebooku następujące oświadczenie:
Szanowni Biegacze – Uczestnicy BMW Półmaraton Praski!
W związku z informacjami płynącymi z różnych stron w sprawie braku wody, szczególnie na ostatnim punkcie nawadniania, chcielibyśmy wszystkich bardzo serdecznie przeprosić za zaistniały problem. Ze względu na różne preferencje biegaczy, Organizator eksperymentalnie zaopatrzył punkty nawadniania w dwie możliwości: niewygodną i nielubianą przez wielu biegaczy wodę w kubkach plastikowych oraz wodę w niedużych butelkach, wystarczającą na kilka kilometrów. Spodziewaliśmy się, że biegacze preferujący wodę w kubeczkach będą z niej korzystali, a ci, którzy wolą mieć cały czas pod ręką wodę w butelkach, po prostu będą z nią biegli przez kilka kolejnych kilometrów. Jednocześnie uprzejmie informujemy, że na trasie biegu było łącznie 12 tys. butelek wody Magnesia (0,5 l), a więc na jednego biegacza przypadały dwie butelki, nie licząc wody w plastikowych kubkach. Ponadto za linią mety było 15 tys. butelek 1,5-litrowych.
Jeszcze raz przepraszamy za zaistniałą sytuacją i chcemy zapewnić, że już wyciągnęliśmy wnioski i w kolejnej edycji BMW Półmaraton Praski, na którą serdecznie zapraszamy, punkty nawadniania będą zaopatrzone w plastikowe kubki z wodą.
Negatywne komentarze pod adresem organizatorów dotyczyły też innych kwestii. Na mecie zabrakło obiecanych wcześniej bananów, ponieważ ze względu na niedopilnowanie ich przez organizatorów, z poczęstunku korzystali ludzie, którzy nie brali udziału w zawodach. Błędów nie uniknięto też przy organizacji biegów dla dzieci. Spora część maluchów nie dostała obiecanych nagród (czapeczek i batonów), bo ich zabrakło. Niektórym brzdącom wręczano „nagrody pocieszenia” – banany, które przeznaczone były dla dorosłych zawodników kończących półmaraton. Wpadkę zaliczono też przy koszulkach, które uczestnicy zawodów dostawali w pakietach startowych. Pojawiły się liczne głosy, że rozmiarówka była wzięta z kosmosu, w efekcie czego większość biegaczy dostała ogromne koszulki, z którymi nie wiadomo, co zrobić. Koszulki w wersji damskiej odbiegały od przedstawionego wcześniej opisu.
Krytykowano też nudną i monotonną trasę, choć ta akurat była dokładnie znana przed startem i zawodnicy od początku wiedzieli, na co się decydują. Trasa wiodła Wałem Miedzeszyńskim, cały czas prosto, w otoczeniu… ekranów dźwiękoszczelnych. Jedynym plusem był nawrót w połowie, więc część biegaczy mogła obserwować zmierzającą już do mety czołówkę. Trasa była zapowiadana jako szybka. Biciu życiówek przeszkodziły jednak brak wody na trasie i wysoka temperatura, która w ostatni dzień sierpnia nie była dużym zaskoczeniem.
Trasa Półmaratonu Praskiego
Wśród setek krytycznych komentarzy pojawiają się jednak także pozytywne opinie o biegu, jak na przykład komentarz Edyty Nowickiej: – Ja jestem zadowolona. Miałam swój bidon, także nie musiałam walczyć o wodę (polecam na przyszłość tym niezadowolonym). Żele od ALE świetna sprawa! Dostałam nawet jabłko od dzieci 🙂 Doping rewelacyjny. Trasa fakt, szybka. Moja ogólna ocena to 8/10 🙂
Organizatorów czeka teraz mnóstwo pracy, długie godziny analizowania i ewaluacji imprezy oraz odpowiadania na ataki niezadowolonych uczestników (wielu z nich zapowiedziało złożenie reklamacji oraz domaganie się zwrotu wpisowego). Ciekawe, jak silny okaże się sztab ludzi odpowiadający za zawody: czy krytyka zawiedzionych biegaczy zrówna imprezę z ziemią, czy też organizatorom uda się wyciągnąć słuszne wnioski i przekonać uczestników, że za rok nie zabraknie europejskich standardów? Pożyjemy, zobaczymy!
WYNIKI
Mężczyźni
1. John Kibichiy Tanui (Kenia) 1:03:51
2. Emil Dobrowolski 1:05:12
3. Łukasz Oskierko 1:09:55
Kobiety
1. Iwona Lewandowska 1:13:10 (7. miejsce open!)
2. Maureen Jepkoech Kiprono (Kenia) 1:15:43
3. Izabela Zaniewska 1:20:38
Zobacz filmik z I BMW Półmaratonu Praskiego:
Galeria wybranych zdjęć:
Autorami zdjęć są Sławomir Wiśniewski i Piotr Haltof.