Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Wyklęty raper Mezo biegnie w Poznaniu po „Życiówkę”
26 marca do sprzedaży trafi chyba pierwsza tak mocno biegowa płyta polskiego artysty – rapera Mezo. Jacek Mejer uświetni promocję „Życiówki” koncertem, który zagra…. tuż po planowanym złamaniu w półmaratonie bariery 1:20.
Jacek „Mezo” Mejer to bez wątpienia najszybszy biegacz w świecie polskiego, a może i światowego show biznesu. 35:29 na dychę, 1:19:11 w połówce i 2:48:32 w maratonie to wyniki, które dają co najmniej szeroką czołówkę polskich amatorów. Na tym jednak nie koniec – rok temu Mezo narobił trochę szumu, mówiąc głośno o swoim marzeniu i celu – złamaniu bariery 2:30 w maratonie. Bieganie stało się ważnym elementem jego życia i coraz częściej objawia się to w wykonywanej muzyce.
26 marca Mezo wydaje dziewiątą solową płytę, o znajomo brzmiącym dla biegaczy tytule – „Życiówka”. Wokalista przeszedł długą drogą od czasów debiutu hitów „Aniele” czy „Żeby nie było” w 2003 roku, gdy miał 20 lat. Obecnie tworzy muzykę osadzoną mocno nie tylko w hip-hopie, ale również popie, czego przykładem jest największy hit artysty, „Sacrum”, wyśpiewany w 2006 roku z wokalistką Kasią Wilk.
W kręgach hip-hopowych Mezo jest przez niektórych uznawany za zdrajcę ideałów, który zamiast rapować o narkotykach, przemocy i życiu w blokowiskach, udziela się dla szerszej publiczności, stawiając na bardziej pozytywny przekaz. Z tego powodu on sam nazywa siebie żartobliwie „raperem wyklętym”. W środowisku biegaczy jego ocena jest zdecydowanie bardziej pozytywna i jedyna kontrowersja to: jak on może być tak bezczelnie szybki? Cel w postaci złamania 2:30 w maratonie wydaje się wielu tak abstrakcyjny, że wywołał zażarte dyskusje. Przeważają w niej głosy na „nie” i sam Mezo nie wyklucza, że polegnie w nierównym boju z dystansem maratońskim, ale jednocześnie nie boi się dużych wyzwań. Warto przy tym dodać, że zamieszanie związane z bieganiem artysta wykorzystuje w dobrym celu, m.in. udzielając się w biegowej „Drużynie Szpiku”, popularyzującej fundację zajmującą się problematyką przeszczepów, krwiodawstwa i pomocy osobom chorym na raka.
W najbliższą niedzielę w Poznaniu Mezo połączy premierę swojej nowej płyty z próbą ataku na życiówkę półmaratońską. 1 godzinę i 45 minut po strzale startera pojawi się na mecie na scenie i da występ, prezentując m.in. piosenkę tytułową z nowej płyty, która została hymnem Półmaratonu Poznańskiego. Z Poznaniem Jacek związany jest od urodzenia, tutaj pobiegł pierwszy maraton, jeszcze w 2002 roku, a od kilku lat regularnie startuje w największym miejscowych biegach: Półmaratonie i Maratonie Poznańskim oraz Maniackiej Dyszce. Stąd ma życiówki na 10 km i w maratonie, półmaratońska pochodzi z niedalekiego Swarzędza. Celem Jacka jest atak na czas 1:17-1:18, potem zaś, jeszcze na biegowej zadyszce, koncert.
Płyta, która ukaże się w niedzielę, jest mocno związana z bieganiem. Znajdują się na niej piosenki opowiadające o walce ze słabością, o pokonywaniu barier, biegowych marzeniach czy maratońskiej ścianie. Połowa kawałków opowiada o bieganiu, druga połowa – o codziennym życiu. Ambicją artysty było stworzenie playlisty, którą można swobodnie odtworzyć podczas codziennego treningu i która, zależnie od nastroju, zagrzeje do boju albo ułatwi zmaganie się ze zmęczeniem. Można ją zamówić po kliknięciu w link.
[yop_poll id=”42″]