Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Maraton w Walencji zszokował poziomem rywalizacji

Fot: Facebook Maratón Valencia
Kosmiczny poziom maratonu w Walencji – cztery kobiety poniżej 2:19! W męskim biegu pada najlepszy polski wynik tego roku: 2:11:39 Yareda Shegumo oraz rekord Europy w maratonie. Towarzyszący bieg na 10 km kończy się rekordem świata. Co za weekend w Hiszpanii!
Maraton w Walencji powoli wyrasta na jeden z najszybszych na świecie. Półmaraton w tym samym mieście, rozgrywany kilka tygodni wcześniej, już jest najszybszy. Padły tu rekordy świata mężczyzn i kobiet w półmaratonie. Męski został, co prawda, unieważniony, bo okazało się, że rekordzista rywalizował na dopingu, ale nie zmienia to faktu, że hiszpańska trasa należy do najbardziej korzystnych, jeśli chce uzyskać się doskonały wynik. Potwierdziła to kolejna edycja maratonu, rozegrana w niedzielę, a także towarzysząca biegowi dycha.
W maratonie nie tylko uzyskano rekordy trasy – 2:03:53 u mężczyzn i 2:18:30 wśród kobiet, ale doszło do historycznego wyczynu. Nigdy wcześniej cztery kobiety nie złamały w jednym biegu bariery 2 godzin i 19 minut, a do tego doszło w Walencji. Tuż za zwyciężczynią, Etiopką Rozą Dereje (2:18:30) finiszowała jej rodaczka, Azmera Abreja – 2:18:33. Trzecia na mecie była kolejna Etiopka, Birhane Dibaba, z wynikiem 2:18:46, a czwarta Kenijka Vivian Cheruyiot – 2:18:52. Na piątym miejscu, niewiele dalej, Etiopka Zeineba Yimer – 2:19:27.
W męskim biegu czołowa czwórka biegaczy uzyskała wyniki poniżej 2:05. Zwyciężył, co ciekawe, debiutant – Etiopczyk Kinde Atanaw Alayew, w czasie 2:03:53. Za jego plecami niecodzienna sytuacja – pochodzący z Afryki Azjata poprawił rekord Europy. Kaan Ozbilen to Kenijczyk urodzony jako Mike Kigen, który przed zacieśnieniem przepisów dotyczących zmiany obywatelstwa zdążył zmienić reprezentację na Turcję. A ponieważ skrawek Turcji leży w Europie, ktoś mądry wymyślił, że ten kraj może być klasyfikowany jako europejski. W ten sposób rekord Europy w maratonie wynosi od wczoraj 2:04:16 i należy do Turka pochodzącego z Kenii i mieszkającego na stałe w Afryce. Tureccy zawodnicy nie są bowiem naturalizowani w uczciwy sposób, jako mieszkańcy nowego kraju. Trenując i mieszkając w Kenii, zostali zakontraktowani przez tureckich działaczy do reprezentowania Turcji, państwa, z którym nie mieli i nie mają nic wspólnego. Podobnie postępują federacje Bahrajnu, Kataru czy Azerbejdżanu. Nowe władze lekkoatletyczne próbują ukrócić ten proceder, ale nie jest to proste.
Na trzecim miejscu dobiegł w Walencji Etiopczyk Guye Adola (2:04:42), a na czwartym jego rodak Abebe Negewo (2:04:51). Siódmy był jeden z wcześniejszych rekordzistów Europy, Norweg Sondre Moen (2:06:16). Dopiero 29. miejsce zajął Polak Yared Shegumo, z wynikiem 2:11:39, uzyskując najlepszy tegoroczny czas w naszym kraju. Proszę to sobie wyobrazić – najszybszy Polak w tym roku dobiega w hiszpańskim maratonie dopiero na 29. miejscu, a jednocześnie mocno poprawia wynik na szczycie polskich tabel. Poprzedni najlepszy maratoński czas roku 2019 należał do Henryka Szosta i wynosił 2:13:00. W Walencji dałoby to 35. miejsce. Aż 189 biegaczy i biegaczek pobiegło w trzecim co do wielkości mieście Hiszpanii poniżej 2 godzin i 30 minut. Najszybsza Polka, Beata Popadiak z Krakowa, uzyskała czas 2:51:38.
W towarzyszącym maratonowi biegu na dystansie 10 kilometrów padł rekord świata. Ugandyjczyk Joshua Cheptegei uzyskał czas 26:38, o sześć sekund poprawiając najlepszy wynik Kenijczyka Patricka Komona sprzed dziewięciu lat. Dla tych, którzy chcieliby w Walencji poprawiać życiówkę, mamy jednak złą wiadomość. Dyszka została rozegrana po raz ostatni. Pożegnanie odbyło się w imponującym stylu. Z pewnością warto jednak planować start w Walencji, jeśli myśli się o szybkim bieganiu najdłuższych dystansów. Tym bardziej, że z Polski kursuje regularne i tanie połączenie lotnicze z tym miastem.