Bohaterowie weekendu z Maratonem, Półmaratonem Warszawskim oraz New Balance Biegiem na Piątkę

Za nami weekend pełen sportowych emocji. Centralnym wydarzeniem w polskim biegowym świecie były niedzielne biegi rozgrywane w stolicy. Po raz pierwszy w historii jednego dnia odbyły się Maraton Warszawski, Półmaraton Warszawski oraz Bieg na Piątkę. Poznajcie wybranych bohaterów tych biegów.

Niewątpliwie, każdy uczestnik weekendu z biegami organizowanymi przez Fundację Maraton Warszawski może czuć się bohaterem. Każdy biegacz przyłożył bowiem swoją cegiełkę do sukcesu tego przedsięwzięcia, w którym udział wzięło blisko 10 tysięcy osób nie tylko z Polski, ale z całego świata. Oczywiście nie sposób przedstawić historię każdego ze startujących. W niniejszym artykule przybliżymy Wam sylwetki biegaczek i biegaczy z Polski, którzy osiągnęli najlepsze miejsca w poszczególnych biegach.

43. Maraton Warszawski

Zwycięzcą 43. Maratonu Warszawskiego w kategorii mężczyzn został Yared Shegumo. Chociaż popularny „Jary” pochodzi z Etiopii, od 19 lat reprezentuje Polskę na zawodach międzynarodowych, mieszka z rodziną w Warszawie i jest autorem bodaj największego sukcesu we współczesnej historii polskiego maratonu. To bowiem właśnie Yared Shegumo w 2014 r. został wicemistrzem Europy w maratonie w pamiętnym biegu w Zurychu.

Dla Shegumo było to już drugie w karierze zwycięstwo w Maratonie Warszawskim. Poprzednio tryumfował w 35. edycji w 2013 r., ustanawiając rekord życiowy 2:10:34. Po 8 latach znów stanął na najwyższym podium tej wyjątkowej imprezy. Chociaż czas 2:14:37 jest daleki od ukazania pełnego potencjału Yareda, sam zawodnik mówił po biegu, że skupiał się przede wszystkim na walce o zwycięstwo, nie zważając na zegarek.

Pytałem kolegę, czy ruszy ze mną, a jednak widziałem, że już jest zmęczony, więc po prostu swoje chciałem pobiec. Po 25. kilometrze już nie patrzyłem do tyłu, musiałem swoje biegać. (…) Patrzyłem na czas, minęły 2 godziny na 37. kilometrze i jednak już chciałem przyspieszyć, żeby był wynik poniżej 2:16 i wtedy przyspieszyłem właśnie.

Komentował na gorąco za linią mety Yared Shegumo, zwycięzca 43. Maratonu Warszawskiego

W rywalizacji pań bezkonkurencyjna okazała się Monika Andrzejczak – zawodniczka, która w ostatnich latach szturmem wdarła się do polskiej elity biegaczek długodystansowych. Chociaż od kilku sezonów prezentowała dość wysoki poziom amatorski, to w 2018 r. wykonała prawdziwy skok wynikowy. Została wówczas wicemistrzynią Polski w biegu na 10 km oraz zdobyła brązowy medal mistrzostw Polski w półmaratonie. Sukcesy kontynuowała w sezonie 2019, zdobywając 2 tytuły wicemistrzyni kraju: w półmaratonie i maratonie, co zaowocowało m.in. powołaniem do reprezentacji na Wojskowe Igrzyska Sportowe w Wuhan, gdzie poprawiła rekord życiowy (2:31:56), zajęła 7. miejsce w klasyfikacji indywidualnej a wraz z Izabelą Paszkiewicz, Aleksandrą Lisowską i Olgą Khalendarovą-Ochal wywalczyły drużynowe srebro. Później jednak przytrafiły się jej kontuzje, które spowodowały, że rok 2020 i początek 2021 nie był dla Andrzejczak udany biegowo.

W 43. Maratonie Warszawskim zawodniczka RAZ Szczecin od początku biegła sama na prowadzeniu wśród kobiet. Jej początkowe tempo zwiastowało nawet próbę ataku na rekord trasy, jednak kryzys na 28. kilometrze i podbieg na ulicy Belwederskiej spowodowały, że ostatecznie ten plan się nie powiódł. Mimo tego Monika Andrzejczak miała na mecie wiele powodów do zadowolenia. Oprócz zwycięstwa w 43. Maratonie Warszawskim, które określiła mianem największego sukcesu w dotychczasowej karierze, poprawiła bowiem rekord życiowy, osiągając czas 2:31:08. Godny odnotowania jest fakt, że tylko 6 mężczyzn przekroczyło linię mety przed nią.

Warto dodać, że w 43. Maratonie Warszawskim na podium mężczyzn zameldował się także Krzysztof Gosiewski (2:23:43), zajmując 3. miejsce. Wśród kobiet również na podium mieliśmy 2 Polki, gdyż 10 minut i 35 sekund po Monice Andrzejczak, jako 2. kobieta linię mety przecięła Dominika Stelmach – zwyciężczyni 42. edycji Maratonu Warszawskiego.

15. Półmaraton Warszawski

Bieg na dystansie 2-krotnie krótszym zakończył się zwycięstwami zawodniczek i zawodników z Ukrainy. Polscy biegacze zarówno u pań jak i u panów, zajęli miejsca na najniższym stopniu podium. Fenomenalną walkę niemal do samej mety o status najszybszego Polaka i 3. miejsce open stoczyli Radosław Gromek z ASZ AWF Warszawa i Łukasz Więckowski, reprezentant drużyny Kifato MK. Losy tej rywalizacji rozstrzygnęły się na ostatnim kilometrze, a górą z tej rywalizacji wyszedł Gromek. Co ciekawe, współpracuje on z tym samym trenerem, co Yared Shegumo – Januszem Wąsowskim.

W rywalizacji pań na 3. miejscu w klasyfikacji oraz na 1. wśród Polek uplasowała się Anna Lechowicz. To zawodniczka, która na co dzień specjalizuje się w traithlonie. Przez dług czas biegła w grupie, co pozwalało myśleć nawet o wyniku poniżej 1:20. Niestety, na trasie dopadły ją problemy żołądkowe, które zmusiły m.in. do chwilego przystanku. Mimo tego i tak dobiegła do mety na 3. miejscu z czasem 1:23:05. Niespełna minutę po niej rywalizację ukończyła kolejna Polka – Emilia Mazek.

New Balance Bieg na Piątkę

W ostatnim z rozgrywanych w niedzielę biegów górą byli reprezentanci Polski. Zaciętą walkę o zwycięstwo z zawodnikami z Ukrainy stoczył Krzysztof Tschirch z Karkonosz Running Team. Biegacz z Jeleniej Góry po raz pierwszy w karierze zszedł na dystansie 5 km poniżej 15 minut. I pokonał tę barierę wyraźnie, zatrzymując zegar na wyniku 14:46. Dla młodego (rocznik 1999) biegacza to niewątpliwie największy sukces w karierze w biegach ulicznych, a może nawet całym sportowym dorobku.

Wśród kobiet zwycięstwo odniosła znana warszawskiej publiczności Ewa Jagielska z LŁKS PREFBET ŚNIADOWO ŁOMŻA. Zawodniczka ta ma w swoim dorobku m.in. tytuł Mistrzyni Polski w tej specjalności, a w 2019 roku w pamiętnym 39. PZU Maratonie Warszawskim stanęła na najniższym stopniu podium. W tegorocznym New Balance Bieg na Piątkę osiągnęła bardzo wartościowy rezultat – 16:27. Pozostałe miejsca na podium wśród pań również zajęły zawodniczki z Polski: Anna Łapińska (17:13) i Beata Klimek (17:14).

Podsumowanie

Niedziela 26 września 2021 r. przypomniała całej biegowej społeczności, jak duże emocje i jak wspaniała atmosfera towarzyszy biegom ulicznym. Ostatnie miesiące były pod tym względem niezwykle trudne dla biegaczy, dlatego tym bardziej cieszy sukces organizacyjny przedsięwzięcia. Zwłaszcza, że wiele powodów do radości dali nam nasi biegacze, osiągając wspaniałe rezultaty we wszystkich 3 biegach. Pozostaje jedynie trzymać kciuki za to, by imprezy biegowe już na stałe wróciły w tej formie.