fbpx

Ludzie > Historie biegaczy > Ludzie

Agnieszka Pilawska. Bieganie jest dla kobiet

agnieszka pilawska

Ilustracja: Krzysztof Dołęgowski

Rodzice, oboje nauczyciele WF-u z przeszłością zawodniczą – mama pływanie i kajaki, tata wioślarstwo – od małego ciągają Agnieszkę na obozy sportowe. W lecie nad wodę, zimą na narty, pałęta się koło sportu. Nie lubi gier zespołowych, ale pobiegać, owszem. I to już w szkole podstawowej.

Chyba już na studiach – fizjoterapia na AWF – wpada jej w rękę plotkarska gazetka z informacją, że Oprah Winfrey przebiegła maraton. – Jak taka pięćdziesięcioletnia amerykańska gwiazda może, to ja nie mogę? – mówi sobie Agnieszka i zaczyna biegać na serio.

Niedługo sama pojedzie na pół roku do Stanów, podszkolić język, będzie zajmować się dziećmi z porażeniem mózgowym. Dowie się ważnej rzeczy: nie chce tego robić w życiu. Ale co chce robić, jeszcze nie wie. Zobaczy kraj kontrastów: pola kukurydzy po horyzont, a kilkanaście kilometrów dalej wieżowce do nieba. Grubasy, które zajmują dwa miejsca w samolocie, a z drugiej strony power walking, jogging i fitness cluby czynne 24 godziny na dobę. Raz biegnie za jakąś biegaczką przez kilkanaście minut, dogania ją – a to kobieta po siedemdziesiątce z koszulką z ukończonego maratonu.

Zew

W internecie znajduje stronę maratonu w Chicago, za dwa miesiące. Zaczyna trenować. Kiedy dochodzi do dwóch godzin biegu – przebiega 12 mil – jest pewna, że wystartuje, a potem choćby się doczołga.

Rodaków nie widziała od wielu miesięcy, pisze do polskiego klubu maratończyków w Chicago i dostaje namiary na biegającego znajomego. Będzie jej pacemakerem na maratonie. Maraton to tylko 26 mil, Agnieszka tłumaczy sobie, że to mniej „jednostek” do przebiegnięcia niż 42 kilometry. Łamie pięć godzin.

Miała to zrobić tylko raz w życiu. Ale wraca ze Stanów z cennym kapitałem – wie, że będzie biegać.

Po maratonie

– Wiele fajnych rzeczy dzieje się dzięki temu, że biegam – śmieje się Agnieszka. Wspominamy sztafetę Polska Biega sprzed trzech lat, na której się poznaliśmy, biegnąc przez Polskę: – Ten szał biegania, tłumy dzieci z chorągiewkami.

Uczy angielskiego w ośrodku opiekuńczo-wychowawczym dla chłopców. Dają jej w kość. Ale idzie to zawsze wybiegać.

Uczy też podstaw rekreacji w policealnym studium. A potem z każdym krokiem jest bliżej sportu. Jej partner angażuje się w organizację Silesia Maraton, ona nagłaśnia bieg wolontariacko, reklamuje go na portalach biegowych, na Facebooku, na blogu, aż zaczyna robić to w ramach pracy, wyszukuje też sponsorów imprezy. Prowadzi treningi w Katowicach na Biegam bo Lubię. A teraz pracuje w Sklepie Biegacza, sprzedaje buty, ale bardziej sprzedaje swoją wiedzę i pasję. Ma się czym pochwalić: przebiega Rzeźnika, a osiem dni później robi życiówkę w trudnym, beskidzkim Maratonie Wyszehradzkim – 3:50.

Na blogu www.twojezwyciestwo.wordpress.com lansuje kobiece bieganie. Nawet o tym nie wie, ale kiedy dochodzimy do tego tematu, Agnieszka zapala się, emocjonuje, roztacza wizje.

– Marzy mi się bieg tylko dla kobiet, wielka, masowa impreza dla kilku tysięcy biegaczek – przyznaje. – Znam dziewczyny, które boją się pobiec w zawodach, bo boją się, że startują tylko wyżyłowane laski albo „babochłopy”. Znam takie, które boją się, że nie będzie szatni, a one wstydzą się cellulitu. Znam takie, których mężczyźni onieśmielają. Boją się, że będą ostatnie. Marzy mi się bieg, w którym wszystkie będziemy mogły wystartować bez kompleksów.

Agnieszka Pilawska, życiówki:
maraton – 3:50:30,
połówka – 1:44:52,
10 km – 44:32, 5 km –
22:35

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Wojciech Staszewski

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Po pięknej nie tylko z powodu pogody majówce czas na kolejny aktywny biegowo weekend. Gdzie odbędą się najważniejsze imprezy tego weekendu? Jakie dystanse, jaki charakter wydarzenia? Przygotowaliśmy krótki przewodnik. Dla każdego coś dobrego Powiedzmy sobie […]

Co, gdzie, kiedy? Najważniejsze imprezy biegowe drugiego weekendu maja

Czym i kim zajmuje się obesitolog i co ma to wspólnego z kardiologią? Jak leczy się chorobę otyłościową? Czy leczenie farmakologiczne szybko przynosi rezultaty? Jak dużą rolę w leczeniu odgrywa psychika? Co ludzie są w […]

A Ty jakie masz relacje z jedzeniem i… z samym sobą? Rozmowa z obesitolożką i kardiolożką Anną Ścibisz

Bieszczady to góry, które znają chyba wszyscy. To tam od ponad 20 lat odbywa się kultowy Bieg Rzeźnika, a ale to nie wszystko. Już w piątek, 10 maja, wystartuje trzecia edycja imprezy, która potrzebowała naprawdę […]

Najpierw jedziesz, a potem wracasz. Bieszczady wzywają! Trzecia edycja UltraBiesa startuje w ten weekend

Już w najbliższy weekend (11-12 maja) odbędzie się 11. PKO Białystok Półmaraton. Jak skrupulatnie obliczyli organizatorzy, dotychczasowe dziesięć edycji półmaratonu ukończyło dokładnie 19 465 biegaczy, a to oznacza, że osoba, która w niedzielę zajmie 535. […]

11. PKO Białystok Półmaraton na mecie powita 20-tysięcznego uczestnika. Ostatnia szansa, aby dołączyć

Stań się częścią spektakularnego biegu — weź udział w rywalizacji na 10 kilometrów rozgrywanej równolegle z 46. Nationale-Nederlanden Maratonem Warszawskim. Impreza startuje w niedzielę 29 września. Zapisy na Nice To Fit You Warszawską Dychę właśnie […]

Ruszyły zapisy na Nice To Fit You Warszawską Dychę! Sprawdź się na dystansie 10 km

Roztocze: wyjątkowa kraina na mapie Polski, przez wielu jeszcze nieodkryta. Pora to zmienić! Zwłaszcza że okazja ku temu zbliża się wielkimi krokami. To rozgrywane już po raz ósmy zawody Ultra Roztocze, które odbędą się w […]

Roztocze poleca się do biegania. Posmakuj go 18 maja!

Bieg SGH to coroczne wydarzenie organizowane przez Samorząd Studentów Szkoły Głównej Handlowej we współpracy z Szkołą Główną Handlową oraz Urzędem Dzielnicy Mokotów. Bieg poprowadzony ulicami Mokotowa odbędzie się 12 maja 2024 roku. To nie tylko […]

Bieg SGH! Największy Studencki Bieg Charytatywny w Polsce już 12 maja!

Pomidory, które przywędrowały do Europy z Ameryki Południowej, nie podbiły z początku serc ludzi, uważano je wręcz za trujące. Określano mianem owocu zepsutego czy zdradliwego i hodowano tylko ze względów estetycznych. Dopiero w XIX wieku odkryto ich potencjał smakowy i odżywczy. Przedstawiamy ich wartości i kilka smakowitych przepisów.

Pomidory – wartości odżywcze i przepisy dla biegaczy