fbpx
Jet lag a bieganie. Rys. Krzysztof Dołęgowski

Zdrowie i motywacja > Ciało biegacza > Zdrowie i motywacja

Bieganie a jet lag – jak się przystosować po długim locie?

Jet lag a bieganie. Rys. Krzysztof Dołęgowski

Po wielu godzinach w przestworzach, gdy ziemia umykała ci spod nóg z prędkością 800 km/h, a zegarek uparcie pokazuje przez pół dnia niemal tę samą godzinę, organizm wariuje. Jet lag – tak nazywa się zespół objawów, których doświadczamy po długim locie, na przykład gdy zamarzy nam się maraton na drugiej półkuli.

Jedni znoszą jet lag całkiem nieźle, inni snują się jak wiosenne, świeżo obudzone muchy. Są zmęczeni, zaspani, otumanieni. Rzeczywistość wokół nich zwalnia. Brzuch też odmawia współpracy. A gdy za ocean lecimy żeby wziąć udział w wymarzonym maratonie, i co więcej, powalczyć o dobry czas, zmęczenie i rozregulowanie organizmu staje się naszym wrogiem do kwadratu.

Rytm

Jet lag, nazywany po polsku zespołem nagłej zmiany strefy czasowej, wywołuje zakłócenie rytmów okołodobowych, desynchronizację rytmu dobowego. Może dotknąć każdego, i to w niejednakowy sposób. Nie dowiemy się, jak reagujemy na tak duże zmiany stref czasowych, dopóki nie polecimy  na drugi koniec świata.

Na co dzień mamy swój ustalony rytm dobowy, organizm przyzwyczaja się do niego, w konkretnych godzinach wchodzi na wyższe obroty, w innych zwalnia. Rytm dobowy może zostać zakłócony przez zmiany takich czynników jak cykl snu i czuwania lub cykl światła i ciemności. Zakłócenie powoduje u nas zmęczenie i otępienie, spadek sprawności fizycznej i psychicznej. Lot z Londynu do Los Angeles trwający około 11 godzin wywołuje desynchronizację 24-godzinnego rytmu temperatury ciała z cyklem światła i ciemności w mieście docelowym. Dodatkowo pojawia się problem braku snu i zakłócenia jego rytmu oraz czuwania. Konsekwencją długiego lotu może być także brak apetytu i problem z aktywnością przewodu pokarmowego.

Wschód – zachód

Czas potrzebny na powtórne dopasowanie się i resynchronizację rytmów okołodobowych (temperatury ciała, senności, etc.) z cyklem światła i ciemności zależy od czasu trwania podróży i liczby przekroczonych stref czasowych. Podróż ze wschodu na zachód (np. z Londynu do LA) sprawia z reguły mniejsze problemy niż gdybyśmy lecieli na przykład do Pekinu. Początkowe przedłużenie dnia jest bowiem bliższe naturalnym rytmom biologicznym. Następujące po podróży na zachód dopasowanie do środowiska lokalnego jest szybsze. Podróżując z zachodu na wschód, możemy potrzebować jednego dnia aklimatyzacji na każdą przekroczoną strefę. W przeciwnym kierunku może się okazać, że wystarczy nam jeden dzień na każde 1,5 strefy, by wydobrzeć i przystosować się do nowego rytmu. Jadąc do Los Angeles, do pełni sił wrócimy według tej teorii po pięciu–sześciu dniach, a lecąc do Tokio – po ośmiu dniach.

Adaptacja

Nie ma jasnych dowodów na to, że „jet lag” wpływa negatywnie na sportowe wyniki czy wydolność organizmu, ale często objawy, które się przy nim pojawiają, mogą być powodem obniżenia naszej sprawności – zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Stan przemęczenia nie sprzyja bowiem osiąganiu dobrych wyników. Wielu zawodników decyduje się na przystosowanie swojego rytmu dobowego do miejsca, w którym zamierzają się ścigać.

Rytm dobowy można zmieniać przez wystawianie się do światła lub przebywaniem w ciemności, przyjmowaniem niewielkich ilości melatoniny i przez treningi w określonym czasie w ciągu dnia. Największy wpływ na nasz organizm ma właśnie dostęp światła. Bardzo istotna jest jego intensywność i czas, w jakim wystawiamy nasz organizm na jego działanie (oraz długość takiej sesji). Wystawianie się do światła tuż przed tym, jak nasze ciało osiągnie najniższą temperaturę w ciągu dnia (ok. godz. 5) opóźnia nasz rytm dobowy. Jeśli wystawimy się do światła po tej godzinie, przyspieszymy nasz rytm.
Porady dotyczące zapobiegania „jet lag” w zależności od czasu podróży i godziny, o której zwykle wstajemy można znaleźć na stronie internetowej: www.bodyclock.com. Znajdziemy tam kalkulator, który pozwoli nam obliczyć, w jakich dokładnie godzinach powinniśmy się wystawiać do światła, a w jakich go unikać.

Opóźniać cykl dobowy możemy też za pomocą niewielkich dawek (0,5 mg) melatoniny, przyjmowanych we wczesnych godzinach przedpołudniowych. Aby przyspieszyć rytm, powinniśmy zażywać melatoninę wieczorem.

Niektóre badania wykazują także, że odpowiednie ustawienie treningu (trwającego od jednej godziny do trzech) w ciągu dnia może także wpływać na opóźnienie lub przyspieszenie rytmu. Podobnie jak w przypadku wystawiania się do słońca, trenowanie przed tym, zanim ciało osiągnie najniższą temperaturę w ciągu dnia, spowolni rytm dobowy, a trening po tym czasie go przyspieszy.

Przed lotem:
Dobrze zaplanuj podróż, aby wyeliminować sytuacje stresogenne;
Dużo śpij;
Stopniowo przestawiaj sobie godzinę, o której kładziesz się spać, dostosowując ją do miejsca, w które się wybierasz (30–60 minut w ciągu dnia, na kilka dni przed wylotem);
W odpowiednim czasie w ciągu dnia wystawiaj się do światła, zażywaj melatoninę i przyspieszaj lub opóźniaj swój rytm dobowy treningami o odpowiedniej porze.
Podczas lotu:
Pij dużo wody i soków owocowych, unikaj alkoholu, kawy i herbaty, aby ograniczyć odwodnienie na skutek przebywania w suchym samolotowym powietrzu;
Rozciągaj się i wybieraj się na przechadzki po samolocie, najlepiej w każdej godzinie lotu, aby ograniczyć sztywność mięśni i zakrzepicy związanej z długim siedzeniem w bezruchu;
Przestaw zegarek na nowy czas już na starcie.
Po dotarciu na miejsce:
Unikaj ciężkostrawnego, egzotycznego i mocno przyprawionego jedzenia;
Wyjdź na krótki, mało intensywny trening, żeby się rozruszać po podróży;
Unikaj treningów o wysokiej intensywności przez pierwszych kilka dni po długim locie;
Zażywaj niewielkie dawki melatoniny, wystawiaj się do światła lub unikaj go w ściśle określonym czasie, aby szybciej dostosować się do zastanego w miejscu przylotu cyklu światła i ciemności.

Podróżując na wschód:

– Przyspiesz swój biologiczny zegar, żeby dostosować się do nowej strefy czasowej. Wystawiaj się do światła o poranku, tuż po tym jak wstaniesz, unikaj go przed pójściem spać;
– Spróbuj także przez kilka dni przed wylotem przestawiać godzinę pójścia spać i wstawania o około 30 minut, dostosowując ją do nowego czasu;
– Po dotarciu na miejsce wystawiaj się do światła od 5 do 10 rano, unikaj światła od północy do 4 nad ranem względem czasu w miejscu, z którego przyjechałeś.

Podróżując na zachód:

Wystawiaj się do światła przez cztery godziny zanim pójdziesz spać, unikaj go przez taki sam czas po obudzeniu. Stopniowo opóźniaj czas, w którym kładziesz się spać i wstajesz (od 30 do 60 minut dziennie) na kilka dni przed wylotem;
Po dotarciu na miejsce wystawiaj się do światła w czasie od północy do 4 nad ranem i unikaj go od 5 do 9 rano względem czasu, który panuje u ciebie w domu.

Piotr Mańkowski - trener Małgorzaty Sobańskiej
Zmiana kilku stref czasowych w tak szybkim czasie, podczas lotu samolotem, oczywiście wpływa na sportowców. Pierwsza zasada jest taka, że po przyjeździe na miejsce trzeba jak najszybciej przyjąć zastany tam rytm dnia i dostosować się do niego. Jeśli jest środek dnia to niezależnie od tego, jak bardzo chce nam się spać, powinniśmy się przemóc i nie kłaść. Dobrze też jest wybrać się na mały rozruch. Wiadomo, że w czasie lotu nie mamy za dużo możliwości ruchu. Zwykle puchną nam nogi, chociaż by temu zapobiegać, używa się specjalnych skarpetek uciskowych, które poprawiają krążenie w kończynach. Dobrze też, jeśli mamy możliwość nastawić się na kilka dni aklimatyzacji. Jest spora różnica czy leci się na zachód czy na wschód. Przystosować się do rytmu dnia na zachodzie – na przykład w USA jest łatwiej. Jeśli wybieramy się na przykład do Japonii to dobrze jest być tam już w poniedziałek lub wtorek (jeśli maraton jest w weekend). A jeśli możemy sobie na to pozwolić, dobrze jest być tam już dwa tygodnie albo dziesięć dni wcześniej. Trzeba też przyjąć zasadę, którą z resztą stosują zarówno stewardessy, jak i piloci, by zaraz po dotarciu do hotelu położyć się z nogami do góry. Można też przyjmować melatoninę – by lepiej spać w samolocie, a po przyjeździe do hotelu normalnie pójść spać zamiast siedzieć długo w nocy przed telewizorem. Im starszy organizm, tym więcej czasu potrzebuje do adaptacji, czasem o jeden, czasem o dwa dni. Kiedy pojechaliśmy na maraton do Chicago w 2001 r., nasza córka miała 4 lata. Przyjechaliśy specjalnie cztery–pięć dni wcześniej, żeby dać sobie trochę czasu na aklimatyzację. Nie przewidzieliśmy jednak tego, że ona dostosuje się do lokalnego rytmu dnia szybciej niż my. Dała nam wtedy popalić! Kiedy my padaliśmy jak muchy, ona była w najlepszej formie. Próbowaliśmy nawet spać w dwóch pokojach, ale ona cały czas chciała do mamy. W końcu Małgosia pobiegła w rekordowym czasie 2:26:08 – nie wiem czy te perypetie bardziej jej zaszkodziły czy pomogły. Trzeba też wziąć pod uwagę, że za każdym razem kiedy wyjeżdżamy musimy się zaadaptować do rytmu dnia na miejscu i jeszcze raz jak już wrócimy do domu. Jeśli za miesiąc także wyjeżdżamy daleko – znowu musimy to przejść. Po trzech–czterech miesiącach takiego jeżdżenia mamy dosyć. Takie podróże wykańczają i pogarszają dyspozycję fizyczną.
Grzegorz Gajdus – były rekordzista Polski w maratonie
Głównym problemem przy nagłej zmianie kilku stref czasowych jest rozregulowanie gospodarki jelitowej. W podróży najczęściej sporo jemy, żeby zająć sobie czas. W dodatku jemy za dużo suchego prowiantu. Powinniśmy tego unikać, nastawić się na przyjmowanie płynów – wody, soków czy napojów izotonicznych. Warto też po przyjeździe rozruszać się. Czasem nawet lepiej jest wyjść na głodnego na krótki trening, niż mieć kłopoty z układem pokarmowym. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że na miejscu, do którego przylatujemy, często są inne potrawy lub sposób ich doprawiania, a to także nie wpływa dobrze na nasz układ trawienny. Niektórzy sportowcy zabierają ze sobą nawet wodę z Polski. Aklimatyzacja jest indywidualną sprawą każdego zawodnika. Można przyjechać albo dwa dni wcześniej albo przejść pełną 21-dniową aklimatyzację. Na tę drugą jednak często nie będziemy mieć czasu. I nie zawsze jest ona wskazana. Jeśli na przykład przyjeżdżamy w miejsce o wysokich temperaturach i dużej wilgotności to pozostawanie w nim przez ponad dwa tygodnie i wykonywanie treningów będzie dla nas wycieńczające, po dwóch tygodniach nasz organizm będzie wyeksploatowany. Wtedy zdecydowanie lepiej jest przyjechać na krótko przed biegiem.
Bogdan Barewski - biegacz podróżnik
Moja praca często nie pozwala mi na aklimatyzację. Zdarzyło się na przykład, że leciałem do USA, samolot się spóźnił, doleciałem wieczorem, a rano pobiegłem maraton i to z całkiem przyzwoitym wynikiem. Koncentruję się na biegu. Lubię startować w biegach w pięknym terenie, to mnie inspiruje, a wyniki po długich przelotach są całkiem przyzwoite. Zdecydowanie większy problem mam ze strefami klimatycznymi i z dostosowaniem się do warunków, jakie tam panują. Kiedyś na przykład startowałem w Bostonie. To było w kwietniu, kiedy temperatura w Polsce wynosiła około 10 stopni Celsjusza. W Bostonie było wtedy 31 i mimo że lubię biegać w cieple, to był to dla mnie problem, w ogóle nie miałem wtedy przygotowania do takiego upału. Gorzej znoszę naprawdę długie loty i na wschód. Gdy leciałem na Nową Zelandię (podróż trwała 28 godzin), podczas przesiadki w Singapurze zrobiłem sobie trening na lotnisku, żeby trochę się rozruszać.

Magdalena Ostrowska-Dołęgowska, „Odrzutowa ociężałość”, Bieganie lipiec-sierpień 2009

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Magda Ostrowska-Dołęgowska

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

W najbliższą sobotę i niedzielę odbędzie się DOZ Maraton Łódź, jedno z najważniejszych biegowych wydarzeń w Polsce. Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji dla uczestników, a my mamy dla Was garść przydatnych informacji, które pozwolą Wam przygotować […]

Już w ten weekend: DOZ Maraton Łódź! Przygotuj się na wyjątkowe wydarzenie!

Mamy za sobą 9. już edycję lubianego i cenionego cyklu biegów przełajowych w mieście, czyli CITY TRAIL. Jakie zmiany czekają imprezę w związku z zakończeniem współpracy z Nationale-Nederlanden? Jakie było ostatnie pół roku? Ilu zawodników […]

Od Grand Prix Poznania do Grand Prix CITY TRAIL, czyli prawie dekada pięknej trailowej przygody w 10 miastach w Polsce

Pęcherze na stopach nie są niczym niezwykłym. Zapewne każdy borykał się z taką przypadłością przynajmniej raz. Medycyna ludowa zna wiele sposobów na pozbycie się pęcherzy. Nie wszystkie są polecane przez współczesną medycynę. Skąd się biorą […]

Jak szybko usunąć odciski i pęcherze ze stóp? Domowe sposoby na bolesne rany

Jak zakochać się w sporcie od najmłodszych lat? Czy bieganie to sport indywidualny? Kto najlepiej motywuje do bycia aktywnym? Czy grywalizacja ma sens? Czym jest ruch #długodystansZDROWI? Jak wygląda w praktyce employer branding i dlaczego […]

Sport mam we krwi od dzieciństwa, a o zdrowiu myślę długodystansowo. Ada Stykała. Ruch #długodystansZDROWI

Konkurs rzutu młotem z udziałem największych gwiazd tej konkurencji będzie głównym punktem tegorocznej odsłony Memoriału Czesława Cybulskiego. Na Stadionie POSiR Golęcin nie zabraknie również rywalizacji na bieżni i skoczniach. Od środy 24 kwietnia można kupować […]

Memoriał Czesława Cybulskiego już 23 czerwca! Rusza sprzedaż biletów

Jak wygląda proces projektowania nowych butów biegowych? Jakie czynniki trzeba w nim uwzględnić? Co wyróżnia najbardziej zaawansowane modele i w którym kierunku może pójść rynek butów biegowych w kolejnych latach? O tym i wielu innych […]

Rohan van der Zwet z ASICS: Nie podążamy za żadnymi trendami, ale sezon po sezonie wprowadzamy innowacje i udoskonalamy produkt po produkcie

W miniony weekend odbył się w festiwal Pieniny Ultra-Trail®, w ramach którego rozegrano PZLA Mistrzostwa Polski w Biegach Górskich na trzech dystansach: Vertical, Mountain Classic oraz Short Trail. Był to dzień wielkiego triumfu Martyny Młynarczyk, […]

Pieniny Ultra-Trail®z rekordową frekwencją i rewelacyjnymi wynikami. Poznaliśmy mistrzów Polski w biegach górskich na 3 dystansach

W niedzielę, 12 maja odbędzie się jedenasta edycja PKO Białystok Półmaratonu, największego biegu w Polsce wschodniej, imprezy z prestiżowego cyklu Korona Polskich Półmaratonów. Już wiadomo, że uczestnicy będą pokonywać dokładnie taką samą trasę jak przed […]

Trasa 11. PKO Białystok Półmaratonu. Zapamiętacie ją na długo!