Nie ma się co oszukiwać, lekko nie będzie! Zanim zacznie się prawdziwy zbieg, będą jeszcze trzy syte podejścia. I wszystko to powyżej granicy 1500 metrów. Na szczęście za tym drugim będzie punkt żywieniowy, ze smakołykami. Byle tylko dotrzeć tam przed piętnastą, bo taki jest limit.
W Białej Podlaskiej rozegrano pierwszy z dwóch rzutów ligi lekkoatletycznej PZLA. Na mityngu rozgrywa się niemal wszystkie dostępne konkurencje stadionowe. Najlepszy okazał się klub AZS AWF Warszawa, w składzie m.in z Joanną Jóźwik i Arturem […]
Amerykanin Ben True wygrał bardzo mocno obsadzony bieg Healthy Kidney na 10 km, który odbył się w Nowym Jorku. Uzyskał czas 28:13. Wśród pokonanych rywali był m.in. były rekordzista świata w maratonie, Kenijczyk Wilson Kipsang.
W sobotę zawody Diamentowej Ligi w Eugene. Walczy m.in. Adam Kszczot na 800 metrów, a Etiopka Dibaba atakuje rekord świata na 5000 metrów.
Na naszym redakcyjnym spotkaniu po raz kolejny usłyszałem historię o tym, jak to do triathlonu przechodzą sportowcy, którzy nie osiągnęli sukcesu w innych dyscyplinach. Czas naglił i kolega Jarek, który przypomniał mi tę prawdę, nie mógł posłuchać moich argumentów, więc postanowiłem odpowiedzieć mu tym felietonem.
Czy zakończyłeś kiedyś bieg, nie przekraczając linii mety? Czy postanowiłeś zejść z trasy? Jak się z tym czułeś od razu po? A jak po upływie kilku dni, tygodni? Jaki miało to wpływ na przyszłe starty? O swoim „odpuszczaniu” opowiada Weronika Zielińska.
Czerwiec to czas najkrótszych nocy. Organizatorzy biegów postanowili wykorzystać długie dni i w ostatnim miesiącu przed wakacjami mamy wysyp wieczorno-nocnych imprez biegowych w całej Polsce, choć nawet późna godzina startu nie gwarantuje ciemnego nieba.
Polscy zawodnicy doskonale rozpoczęli sezon startów na bieżni. Ostatnie dni to zwycięstwa Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota, poza tym dobre biegi Joanny Jóźwik oraz Angeliki Cichockiej.
W długi czerwcowy weekend, dokładnie w sobotę 6 czerwca, odbędzie się maraton z Poznania na Pola Lednickie, podczas którego uczestnicy będą poruszać się zwartą grupą. Wynik nie ma znaczenia – liczy się droga i drugi człowiek.
Bieg odbędzie się z okazji 90. rocznicy wmurowania aktu erekcyjnego i rozpoczęcia budowy Instytutu Radowego w Warszawie. Nie brzmi porywająco, ale organizatorzy chcą uczcić biegiem działalność nowoczesnego (jak na tamte czasy) centrum naukowego i medycznego zajmującego się leczeniem raka.