Bohaterowie #biegamdobrze: „Uważam się za zwycięzcę, więc dlaczego miałabym nie pomóc innym?”
3 lata temu poczuła, że musi coś zmienić w swoim życiu. Po długich namowach męża zaczęła ćwiczyć, w końcu odkryła bieganie. Dziś kilometry pokonuje nie tylko dla siebie, ale również dla innych. W 39. Maratonie Warszawskim zamierza pobiec dla Fundacji Rak’n’Roll. Wygraj Życie”.
Anna Bichta pracuje na pełen etat i wraz z mężem wychowuje troje dzieci. Ponad 3 lata temu nie wiedziała jeszcze, że bieganie odmieni jej codzienność. – Rok 2013 był dla mnie wyjątkowy, bo właśnie wtedy, w maju, podjęłam decyzję o zmianach w swoim życiu. Stwierdziłam, że muszę coś ze sobą zrobić. W ferworze życia, jakie stworzyłam na własną zgubę, pogubiłam się trochę. Trójka dorastających dzieci, dom, praca na pełen etat, obowiązki i chęć bycia idealną na każdej płaszczyźnie życia stworzyła dla mnie pułapkę, z której nie mogłam wyjść. Dopadła mnie frustracja, kryzys wieku średniego i nie wiem w zasadzie jak ten stan nazwać. Dotarło do mnie wtedy, że muszę wprowadzić natychmiast jakieś zmiany albo zwariuję – wspomina Ania.
Trudne początki
Mąż zachęcał ją do ruchu, ale przez długi czas – bezskutecznie. W końcu w ich domu zagościł orbitrek. Pierwsza seria ćwiczeń trwała 4 minuty. Obecnie jest w stanie ćwiczyć na nim przez 2 godziny. Zaczęła mniej jeść i po dwóch miesiącach była już o 18 kg lżejsza. Na wakacjach za namową córki, poszła biegać. Jakie było jej zdziwienie, gdy bez większego wysiłku pokonała 7 km. Dziś mowi: – Stwierdziłam, że uczucie jakie towarzyszy podczas biegania i po, nie da się z niczym porównać. Oszołomiona, a w zasadzie odurzona endorfinami zaczęłam biegać. To stało się częścią mojego życia.
#biegamdobrze
Jednak Ania na bieganiu tylko dla siebie nie poprzestała. – Biegnąc w ostatnim 11. Półmaratonie PZU Warszawskim obserwowałam jak zwykle kibiców, czerpiąc radość z każdego uśmiechu, przybicia piątki i okrzyków. Dotarłam do punktu, gdzie ekipa z Fundacji Rak’n’Roll Wygraj Życie! zagrzewała do dalszego biegu. Widziałam wszystkie przygotowane banery i uśmiechnięte twarze. Istna symfonia radości. Moje uszy chłonęły słowa otuchy zagrzewające do biegu i choć nie biegłam w „ich barwach”, dostałam ogromny zastrzyk energii, nogi rwały się do dalszego wysiłku ale serce zostało. Wtedy też dotarło do mnie, że chcę więcej i w ramach #biegamdobrze w kolejnym biegu, chcę biec właśnie dla nich – mówi biegaczka.
Na cycki, nowe fryzury i dragi
26 marca 2017 roku, Ania pobiegnie w 12. Półmaratonie Warszawskim. Jednak jej startem docelowym jest 39. Maraton Warszawski. Oba biegi pokona zbierając pieniądze dla Fundacji Rak’n’Roll. – Uważam, że jeśli możemy zrobić coś dobrego, to powinniśmy to zrobić niezwłocznie. W jednostce siła i nic bardziej nie definiuje człowieczeństwa człowieka, jak to, jaki jest w stosunku do otaczającego go świata – przekonuje.
Jako, że lubi gotować, dla darczyńców przygotowała coś szczególnego. Na jej profilu #biegamdobrze czytamy: „Dla każdej osoby, która wpłaci równowartość 50 złotych, zrobię własnoręcznie wyśmienity blok czekoladowy „jak za dawnych lat”. Po przekroczeniu 2 tysięcy złotych, spośród osób, które dokonały wpłaty równej lub wyższej sumie 100 złotych, wylosuję osobę, dla której i dla osoby towarzyszącej przygotuję dwudaniową kolację z przystawką, deserem i dobrym winem”.
Czy boi się maratonu? – Skończyłam 45 lat i jestem świadoma swojego wieku. Nie biegam na wynik. Jestem wśród osób, dla których sam bieg jest magicznym wydarzeniem i przeżyciem. Lubię tę pozytywną energię, biegaczy, specyficzny dźwięk uderzających butów o asfalt – mówi Ania.
Przygotowaniom do startu towarzyszy jej również myśl, że biegnie dla wyższego celu. – Uważam się za zwycięzcę, więc dlaczego miałabym nie pomóc innym? Proszę zatem o Wasze mniejsze i większe wpłaty. Wesprzyjmy razem Dziewczyny! Pozwólmy aby kula pozytywnej energii nabrała prędkości! Dobro powraca!
Czym jest #biegamdobrze?
#BiegamDobrze to pierwszy biegowy projekt w kraju, który oparty jest na modelu aktywnej charytatywności. Towarzyszy on największym imprezom sportowym organizowanym przez Fundację Maraton Warszawski. Uczestnicy akcji zebrali już wspólnie ponad 1000 000 zł na cele dobroczynne! Chcesz dowiedzieć się więcej? Wejdź na stronę maratonwarszawski.com lub polmaratonwarszawski.com.