Kiedy zaczynasz być ultra-wytrzymałościowcem? Mądre głowy mówią, że do grona wysiłków z tym prestiżowym przedrostkiem należy zaliczać te, których czas trwania przekracza 4 godziny. Nie oznacza to oczywiście, że biegacz pokonujący maraton w 4,5 godziny staje się tym samym ultrasem.
Jak, albo czym powinien zaczynać się blog? Tak żeby już do tego początku nie wracać, nie kokietować, ale jednocześnie zainteresować obietnicą godnej stałego śledzenia treści. Intuicja mi podpowiada, że gdybym przeprowadził wnikliwe badania, ustaliłbym, że blog otwiera zwykle worek etykietek: kto? po co ? o czym? I dlaczego?
Fajnie jest startować na bieżni. Wtedy bieganie staje się naprawdę sportem kontaktowym ( i nie mówię tutaj tylko o łokciach , które idą w ruch).
Magda i Krzysiek Dołęgowscy zrobili Bob Graham Round w 21 godz. 58 min. Miałam okazję obserwować ich postępujące zmęczenie – razem z Olkiem wspieraliśmy ich na trasie. Jak to wyglądało z naszego punktu widzenia?
Nawet początkujący amator może skorzystać na realizacji planu treningowego. Dzięki niemu odkryłam, jak ważną sprawą jest różnorodność treningów obejmująca elementy szybkie i wolne oraz stopniowa, ale systematyczna praca nad własnym rozwojem w zakresie biegania.
Jeszcze do niedawna nie przywiązywałem większej wagi do bezpieczeństwa na treningach kolarskich. Może nie tyle nie przywiązywałem, co bagatelizowałem wystąpienie różnych losowych zdarzeń ekstremalnych. Jednak cały czas w podświadomości tkwiło przekonanie, że mnie to nie […]
Bob miał flanelową koszulę i śmieszne gacie. Był ogrodnikiem mieszkającym w Keswick, lubił sobie pobiegać, choć przede wszystkim był mocnym piechurem. Na swoje 41 urodziny wymyślił, jak to Anglik, dosyć nietypowy sposób świętowania. Postanowił wdrapać się na 41 szczytów w swoim rodzinnym regionie, robiąc to poniżej 24 godzin. Nie udało się, więc dołożył jeszcze jeden szczyt i za rok spróbował znowu.
Biorąc pod uwagę, iż jeden z największych maratonów na świecie ma miejsce w Tokio wyszłam z założenia, że liczba biegaczy, których można tam spotkać na ścieżkach musi być wyższa niż u nas. Tymczasem rzeczywistość po raz […]
O tej imprezie wiedziałam już dawno. Każdego dnia na portalu społecznościowym dostawałam informacje o biegu tylko dla kobiet. „Zapisz się już dziś, będziesz gwiazdą jednej nocy”. No, może tego „Będziesz gwiazdą jednej nocy” nie było, ale „gwiazda” i „noc” pojawiały się często.
Robisz coś, co ma pozwolić Ci złamać kolejną granicę, coś absolutnie egoistycznego, bo przecież nie biega się dla ludzkości, dla ogółu, dla innych. Przynajmniej najczęściej nie biega się z tych powodów. A tu nagle okazuje się, że kogoś to obchodzi, komuś się podoba i chce mu się wspierać tę Twoją chorą fantazję. To chyba jest najwspanialszą sprawą, jaka może się biegaczowi przydarzyć. I chyba jest tak samo ważne jak osiągnięcie swojego osobistego celu.