Cyniczne córy Zurychu, czyli pobiec śladem Shegumo. Maraton w Zurychu

Fot. Materiały Zurich Marathon

Cyniczne córy Zurychu – ta fraza z piosenki Artura Andrusa utkwiła mi w głowie kilka tygodni temu, a przez ostatnie dni dźwięczała z wyjątkową intensywnością. Kiedy w niedzielę najpierw Marcin Chabowski, a potem ostatecznie Yared Shegumo dostarczyli kibicom porządnej dawki adrenaliny, podśpiewywałam sobie już kompulsywnie i całkiem głośno.

Chociaż o córach to bardziej właściwie pasowało w sobotę, kiedy na trasie znajdywały się same panie, a Stambuł mógł zapłakać co najwyżej nad Elvan Abeylegesse, turecką dziewczyną z Etiopii, która musiała uznać wyższość rywalek z Francji, Włoch, Portugalii i Chorwacji.

Polskie akcenty w Zurychu

W tle ich zmagań długodystansowców, za ich plecami – rozciągał się Zurych. I kiedy Marcin Chabowski kolejny raz wspinał się pod górę, ja sobie wymyśliłam, że też się wybiorę do Zurychu pobiegać. Bo ma to miasto wiele uroku, trasa wygląda na malowniczą, a przelot z Warszawy trwa do 2 godzin – krócej niż jazda do niektórych miasteczek w Polsce… A i ceny biletów nie odstraszają.

Swoją drogą, to zurychski maraton ma ładną polską kartę. Pierwszą edycję biegu, w 2003 r., wygrała Karina Szymańska (2:33:27), czterokrotna zwyciężczyni Maratonu Warszawskiego (1997-1999 i 2003). W 2011 wygrała tu inna triumfatorka z Warszawy, Ukrainka Swietłana Stanko.

Trasa nieco inna

Maraton w Zurychu – ten najbardziej znany tamtejszy maraton przypada wiosną, jakoś w kwietniu. 19 kwietnia odbędzie się trzynasta edycja biegu. Trasa co prawda nie pokrywa się z trasą mistrzowskiego maratonu, ale jest nie mniej malownicza. A może nawet bardziej. Zresztą, to że się nie pokrywa – to tylko częściowo prawda, bo start i meta są w tej samej okolicy, a trasa miejskiego biegu na pierwszych 10 kilometrach prowadzi fragmentami mistrzowskiej pętli. Tyle, że zawodnicy Mistrzostw Europy biegali właśnie po 10-kilometrowej pętli, a uczestnicy Zurich Marathon biegną następnie kolejne 15 km brzegiem Jeziora Zuryskiego, aż do 25. kilometra, a potem wracają na pętlę, gdzie zostaje im do pokonania ok. 5 km m.in. przez urokliwe Stare Miasto i wzdłuż jednej z najsłynniejszych ulic handlowych świata, eleganckiej Bahnhofstrasse. Trasa jest raczej płaska, maratończyków omija ten „przyjemny” podbieg w okolicach Politechniki, z którym zmagali się zawodnicy Mistrzostw Europy.

Fot. Materiały Zurich Marathon

Niestety, omija ich też okazja przebiegnięcia obok charakterystycznych wież Grossmünster, który mijali zawodnicy. To jeden z najstarszych kościołów w Zurychu, miejsce, gdzie zostały ogłoszone zasady nowej religii. Znacznie bliżej trasy, na zachodnim brzegu rzeki Limmat, znajduje się drugi z kościołów widocznych w transmisji z ME, trzynastowieczny Fraumünster, ze strzelistą wieżą zegarową zakończoną długą niebieską iglicą. Najbardziej widowiskowym elementem kościoła są witraże autorstwa Marka Chagalla. Podobno najlepiej je podziwiać rano, w promieniach wschodzącego słońca.

Zuryski maraton należy do liczących się w Europie. Pierwsze edycje przyciągały ok. 4000-5000 uczestników, w ubiegłym roku ukończyło go ponad 8500 osób – kilkadziesiąt więcej niż dobiegło do mety największego w Polsce 35. PZU Maratonu Warszawskiego.

Fot. Materiały Zurich Marathon

Co jeszcze warto wiedzieć o 13. Zurich Marathon?

Bieg odbędzie się 19 kwietnia 2015. Start o 8.30. Limit czasu na pokonanie dystansu maratońskiego wynosi 5h 30’. Wpisowe do końca lutego 2015 r. wynosi 110 CHF, potem wzrasta do 130 CHF. Zapisy trwają do 12 kwietnia 2015.

Biegowi maratońskiemu towarzyszy sztafeta na dystansie maratońskim dla zespołów 4-osobowych (odcinki: 9.7, 10.8, 4 i 17.7 km) oraz bieg na dystansie 9,8 km. W pakiecie startowym oprócz udziału w pasta party (dla osób nieuczestniczących w maratonie można wykupić udział za dodatkowe 9 CHF), koszulki finiszera, medalu, jest także bilet na komunikację miejską w dniu startu. Organizator zapewnia także  możliwość pobrania wideo z finiszu, a w trakcie samego biegu – transport pomiędzy depozytami i szatniami a strefą startu i mety.

Punkty odżywcze na trasie są zlokalizowane mniej więcej co 3,5 km. Obok wody i napojów izotonicznych, na wskazanych wcześniej punktach dostępne są batony i żele energetyczne (Powerbar).

Zawodnicy, którzy ukończą bieg i przekroczą metę w najbardziej widowiskowy sposób, mają szansę wygrania pakietu startowego na kolejną edycję biegu.

Fot. Materiały Zurich Marathon

Warto pamiętać o zwrocie chipa do pomiaru czasu – gapiostwo może kosztować 60 CHF kary.

Więcej informacji na www.zurichmarathon.ch

Zobacz trasę.

Maraton noworoczny – 1 stycznia 2015, godz.0:00

Dla tych, którym czekanie do kwietnia wydaje się wiecznością, okazją do pobiegania po Zurychu może być Maraton Noworoczny. Uwaga, w Szwajcarii odbywa się on dokładnie w momencie nadejścia Nowego Roku, start maratonu, półmaratonu, ćwierćmaratonu i sztafety odbywa się w huku i blasku fajerwerków 1 stycznia 2015 r. o godz. 0:00. Tylko biegi dzieci odbywaj się kilka godzin wcześniej. Start i meta tego wyjątkowego biegu znajduj się w hali sportowej, przez którą też zawodnicy przebiegają, kończąc każdą z pętli o długości 10,55 km.  Trasa tego biegu wiedzie wzdłuż rzeki Limmat, głównie po naturalnym podłożu i jest raczej płaska, nie licząc podbiegów na mosty na każdym okrążeniu. Punkty odżywcze zlokalizowane są co 5 km. Wpisowe na tą imprezę wynosi 60 CHF dla maratończyków, 95 CHF za sztafetę. Dodatkowe 15 CHF kosztuje medal (!), kolejne 15 CHF – koszulka i jeszcze kolejne 15 CHF – wino musujące…

Zapisy do 17 grudnia.

Więcej informacji na: marathonandahalf.co.uk.