Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia
Etiopczycy zdominowali maraton w Dubaju 2014. Zwyciężył 18-latek Tsegaye Mekonnen Asefa
Tsegaye Mekonnem Asefa. Fot. iaaf.org
Etiopczycy po raz kolejny zdominowali ultraszybki maraton w Dubaju. Wśród mężczyzn zwyciężył 18-letni debiutant Tsegaye Mekonnen Asefa w czasie 2:04:32. Wśród kobiet doświadczona Mulu Seboka po bardzo szybkiej drugiej połowie osiągnęła wynik 2:25:01.
Maraton w Dubaju od kilku lat znany jest z charakterystycznych cech: płaska jak stół trasa, niemal bez zakrętów, na starcie gromada młodych, żądnych sukcesu biegaczy z Etiopii oraz „zające” prowadzący bieg męski w szalonym tempie. W tym roku było nie inaczej, mimo dość wysokiej temperatury, sięgającej pod koniec biegu 20 stopni oraz znaczących podmuchów wiatru.
MĘŻCZYŹNI
Po krótkim wybiegu ze startu dociera się na trasę, która w praktyce polega na biegu najpierw w jedną, potem w drugą stronę. Żadnych zakrętów, górek, asfalt najwyższej jakości. Na koniec ponownie skręca się w uliczkę startową i wbiega na metę. Dla kogoś, kto umie biegać na asfalcie Dubaj jest szybszy niż bieg na stadionie. I co roku potwierdzają to międzyczasy maratonu. W tegorocznej edycji nieoficjalny pomiar czasu po 5 km wskazał 13:42 – ale wielu obserwatorów wątpi w jego prawdziwość. Dycha już w stu procentach poprawna – 29:04, to tempo na porządny rekord świata. Na tym etapie biegu w czołowej grupie trzymało się kilkunastu biegaczy, głównie z Etiopii. Wśród nich zarówno doświadczeni biegacze tacy jak Marcos Geneto jak i kompletni debiutanci. Przepis na wynik w Dubaju jest prosty: zebrać grupę młodych, szybkich zawodników, kazać im biec w porażającym tempie… i może któryś dotrwa do mety.
Tak też się stało. Im bliżej mety, tym czołowa grupa robiła się mniejsza. Połowa biegu pokonana w 1:01:37, nadal tempo na rekord świata, 14. biegaczy na czele. Po 30 km ostatniego „zająca” trzymało się jeszcze dziewięciu biegaczy. Tempo zaczęło mocno spadać, osiągając momentami jedynie 3:10 min/km. Wtedy na atak zdecydował się nieznany wcześniej Tsegay Mekonnen. 3 km pomiędzy 35. a 38. kilometrem pokonał w niewiarygodne 8 minut 37 sekund. Próbował go trzymać jedynie Marcos Geneti, ale i on nie dał rady. 18-latek wbiegł na metę pierwszy, ze sporą przewagą, bijąc rekord świata juniorów. W pierwszej dziesiątce na mecie zobaczyliśmy dziewięciu Etiopczyków!
Co niewiarygodne, życiówka młodego Etiopczyka w półmaratonie wynosiła do tej pory jedynie 1:02:53, czyli w Dubaju po drodze pobiegł sporo ponad minutę szybciej!
KOBIETY
Wśród kobiet bieg został rozegrany zupełnie inaczej. Początek był niewiarygodnie wolny jak na biegaczki tej klasy i zapowiadał czas powyżej 2:31. Tempo stopniowo rosło i połówka została osiągnięta w czasie 1:14:05 – nadal wolno. W czołówce dominowały Etiopki, które ostatecznie zajęły dziesięć pierwszych miejsc, w tym jedna w barwach tureckich.
Koniec biegu był sprinterski. Zwyciężczyni, 30-letnia Mulu Seboka, przebiegła drugą połowę w czasie 1:10:56. Ta mało znana Etiopka startuje przez całą karierę tylko w biegach ulicznych. Jej życiówka maratońska to 2:23:43 z zeszłego roku. Na drugim miejscu przybiegła znana z wieloletniej kariery na bieżni Meselech Melkamu, była wicemistrzyni świata w biegu na 10 000 metrów.
WYNIKI:
MĘŻCZYŹNI
1. Tsegaye Mekonnen (Etiopia) – 2:04:32
2. Markos Geneti (Etiopia) – 2:05:13
3. Girmay Birhanu (Etiopia) – 2:05:49
4. Tamirat Tola (Etiopia) – 2:06:17
5. Azmeraw Bekele (Etiopia) – 2:07:12
6. Shumi Dechase (Bahrajn/Etiopia) – 2:07:13
7. Abrha Milaw (Etiopia) – 2:07:46
8. Abera Kassw (Etiopia) – 2:08:18
9. Abdeimounaim Harroufi (Maroko) – 2:09:11
10. Belachew Alemayehu (Etiopia) – 2:09:50
KOBIETY:
1. Mulu Seboka (Etiopia) – 2:25:01
2. Meselech Melkamu (Etiopia) – 2:25:23
3. Firehiwot Dado (Etiopia) – 2:25:53
4. Meseret Hailu (Etiopia) – 2:26:20
5. Betelhem Moges (Etiopia) – 2:26:42
6. Amane Gobema (Etiopia) – 2:27:05
7. Fantu Eticha (Etiopia)- 2:27:36
8. Goitetom Haftu (Etiopia) – 2:27:44
9. Sechale Dalasa (Etiopia) – 2:27:47
10. Sultan Haydar (Turcja) 2:27:54
Więcej informacji znajdziesz na iaaf.org.