Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia
Mo Farah upada na trasie, a potem mdleje na mecie półmaratonu w Nowym Jorku [WIDEO]
Półmaraton w Nowym Jorku – Mo Farah mdleje na mecie półmaratonu w Nowym Jorku. Fot. East News
Przygotowujący się do maratonu w Londynie Mo Farah upadł na trasie, a potem zemdlał za metą półmaratonu w Nowym Jorku. Mimo tego zajął drugie miejsce. Zwyciężył Kenijczyk Geoffrey Mutai, a w klasyfikacji kobiet jego rodaczka Sally Kipyego.
Mo Farah to dwukrotny mistrz olimpijski na 5000 i 10 000 metrów z Londynu. W ostatnich latach nie miał sobie równych na bieżni, postanowił więc przygotować się do maratonu. Niedawno ogłosił, że jego debiutem będzie kwietniowy bieg w Londynie. W ramach przygotowań Brytyjczyk postanowił wystartować w mocno obsadzonym półmaratonie w Nowym Jorku.
Krótko przed dziesiątym kilometrem Farah niespodziewanie upadł, mocno uderzając barkiem o ziemię. Pozostaje niejasne, czy zaplątał się we własne nogi, zaczepił zawodnika biegnącego przed nim czy został podcięty z tyłu. Brytyjczyk zerwał się i kontynuował bieg na trzeciej pozycji, ze sporą przewagą nad czwartym biegaczem, Meksykaninem Juanem Luisem Barriosem. Stopniowo doganiał znajdującego się przed nim Kenijczyka Stephena Sambu. Dogonił go 800 metrów przed metą, a na finiszu przegonił dzięki mocnemu przyspieszeniu. Do zwycięzcy Kenijczyka Geoffreya Mutai, stracił 17 sekund.
Półmaraton w Nowym Jorku – Mo Farah upada. Fot. Youtube.com
To nie był jednak koniec niespodzianek. Na mecie Farah udzielał wywiadu i opowiadał o tym, jak bardzo jest zmęczony, bo od chwili upadku czuł, że biegnie praktycznie na maksa. W trakcie rozmowy nagle… zasłabł i padł jak ścięty na ziemię na oczach m.in. swojej córki. Podbiegli do niego ludzie z obsługi, ale pierwsza była dyrektorka biegu, Mary Wittenberg. Po kilku chwilach udało się go ocucić i postawić na nogi, ale mimo to został odwieziony do punktu medycznego na wózku inwalidzkim.
Godzine później Mo Farah wrócił i ponownie udzielał wywiadów. Stwierdził, że omdlenie to nic wielkiego i wynikało ze zmęczenia biegiem. Absolutnie nie ma zamiaru rezygnować z tego powodu z maratonu w Londynie.
Warto przy tym dodać, że w tym roku bieg w Nowym Jorku odbył się przy bardzo trudnej pogodzie, podobnej do tej, jaka panowała w Polsce. Było bardzo zimno i wietrznie, w związku z czym pierwsze kilometry były spokojne, po nich nastąpił zaś szaleńczy finisz na kilku ostatnich. W tym roku zmieniono też trasę, dzięki czemu wszystkie wyniki mogą być uznawane za oficjalne rekordy. Farahowi z powodu pogody nie udał się jednak atak na rekord Europy Hiszpana Fabiana Rocero – 59:52.
Półmaraton w Nowym Jorku, wyniki:
1. Geoffrey Mutai (Kenia) – 1:00:50
2. Mo Farah (Wielka Brytania) – 1:01:07
3. Stephen Sambu (Kenia) – 1:01:08
4. Juan Luis Barrios (Meksyk) – 1:01:46
5. Aschalew Nigusse (Etiopia) – 1:01:49
6. Matt Tegenkamp (USA) 1:02:04
7. Mengistu Nebsi (Etiopia) – 1:02:05
8. Arne Gabius (Niemcy) – 1:02:09
9. Ikuto Yufu (Japonia) – 1:02:50
10. Meb Keflezighi (USA) – 1:02:53
Kobiety:
1. Sally Kipyego (Kenia) – 1:08:31
2. Buzunesh Deba (Etiopia) – 1:08:59
3. Molly Huddle (USA) – 1:09:04
4. Lisa Stublic (Chorwacja) – 1:09:36
5. Caroline Kilel (Kenia) 1:10:00
6. Diane Nukuri-Johnson (Burundi) – 1:10:09
7. Desiree Linden (USA) – 1:11:37
8. Hilda Kibet (Holandia) – 1:11:37
9. Adriana Nelson (USA) – 1:11:50
10. Etaferahu Temesgen (USA) – 1:11:51
Więcej na temat New York City Half