Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia
Festiwal Sztafet Mt. SAC w USA – pierwszy w tym roku mocny mityng na bieżni
Fot. Imageofsport.com
Sezon na bieżni w Europie jeszcze się nie zaczął, ale Amerykanie biegają już na całego. W weekend odbył się trzydniowy Festiwal Sztafet Mt. SAC w Kalifornii, w którym wzięło udział 15 tysięcy zawodników! Padło kilka znakomitych rezultatów.
Mt. San Antonio College to bogata prywatna szkoła wyższa w USA, położona w Walnut, na obrzeżach Los Angeles. Znana jest m.in. z bogatych tradycji sportowych. Co roku pod koniec kwietnia odbywa się tu tradycyjny Festiwal Sztafet, w którym udział biorą zarówno licealiści, jak i profesjonalni biegacze. Przez trzy dni niemal bez przerwy odbywają się kolejne starty, zarówno różnorodne sztafety, jak i konkurencje indywidualne. Łącznie przez stadion przewija się nawet 15 tysięcy biegaczy. Obok drugiego kalifornijskiego mityngu – Payton Jordan w Stanford – są to jedne z najbardziej prestiżowych zawodów organizowanych przez uczelnię wyższą w USA.
W tegorocznej edycji największym zaskoczeniem był bieg na dystansie 800 mtrów. Amerykanin Duane Solomon znany jest z odważnego prowadzenia biegów. Jego największe osiągnięcie to czwarte miejsce podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie oraz życiówka 1:42,82. W Kalifornii rozpoczął sezon od szalonego biegu, zwycięstwa i bardzo wartościowego wyniku – 1:43,88. Solomon biegł samotnie od startu do mety, pokonując 400 m w 50 sekund. Reszta biegaczy za jego plecami ustanowiła wartościowe rekordy życiowe. Drugi był Eric Sowinski z czasem 1:44,58, trzeci Wesley Vasquez z Puerto Rico, trenujący z Solomonem – 1:44:64. Warto dodać, że trenerem Solomona jest rekordzista USA w biegu na 800 m i brązowy medalista olimpijski, Johny Gray. Jest on spadkobiercą systemu treningowego Węgra Igloi’a, polegającego na bieganiu opartym niemal wyłącznie o interwały.
Ciekawe wydarzenie miało miejsce w biegu na 400 metrów przez płotki. Wystartował mistrz olimpijski w wieloboju i niedawny mistrz świata z Sopotu, Ashton Eaton. W debiucie osiągnął świetny czas 50,01. Jak powiedział, mógł pobiec szybciej, ale na przeszkodzie stanął brak odpowiedniej wprawy. „Kiedy przyspieszałem, przestawałem się mieścić między płotkami, wolałem więc zachować swój spokojny rytm do końca” – powiedział Amerykanin.
Rozreklamowanym w USA biegiem było 5000 metrów kobiet, gdzie miało się zmierzyć kilka lokalnych faworytek. Ostatecznie wyścig został rozegrany w wolnym tempie, z szalonym finiszem, na którym Amerykanki poległy. Zwyciężyła Etiopka ze szwedzkim obywatelstwem Meraf Bahta z czasem 15:30,37. Za jej plecami, z minimalną stratą finiszowała Meksykanka Brenda Flores i Amerykanka Abbey D’Agostino.
Męski bieg na 5000 metrów został rozegrany na poziomie, którego nigdy nie widziano w naszym kraju. Kenijczyk Kennedy Kithuka wygrał w czasie 13:26,98, ale dzięki umiejętnemu zorganizowaniu biegu miejscowi młodzi Amerykanie mogli wykręcić znakomite życiówki. Drugi Trevor Dunbar – 13:32,38, trzeci Luke Caldwell – 13:33,28. Aż 24 zawodników w tym biegu złamało barierę 14 minut! Takiego biegania brakuje w naszym kraju.
Mityngi w Kalifornii są zwykle rozgrywane późnym wieczorem, w idealnej pogodzie, biegi prowadzone przez „zająców”, stawka przeciwników bardzo mocna. To prosty sposób na uzyskanie świetnych wyników, na który po 90 latach istnienia nie wpadł jeszcze Polski Związek Lekkiej Atletyki. Kiedy zastanawiamy się nad tym, skąd w USA tak wielu mocnych biegaczy, wystarczy uświadomić sobie, że jest tam przede wszystkim o wiele więcej szans na uzyskanie wartościowego czasu. Nasi reprezentanci jeżdżą po całym świecie, walcząc o uzyskanie minimum na imprezę mistrzowską. Amerykanie mają wszystko pod ręką, uzyskują minimum w biegu przygotowanym specjalnie do tego, a potem spokojnie trenują. Stąd ich sukcesy. Swoją wartość ma także praca u podstaw – 15 tysięcy startujących w Mt. SAC to więcej niż w Polsce W OGÓLE uprawia lekką atletykę.
Chętni na przejrzenie rozgrywanych dystansów oraz wyników powinni zajrzeć na stronę organizatora.