Wydarzenia > Aktualności > Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Wydarzenia
Mo Farah chce złamać… 2 godziny w maratonie
Czy możliwe, aby człowiek przebiegł maraton w czasie poniżej 2 godzin? Jak informuje brytyjska prasa, powołując się na nieoficjalne informacje, jest to cel, nad którym pracuje mistrz świata na 5000 i 10 000 metrów, Brytyjczyk Mo Farah.
Mo Farah to najmocniejszy biegacz długodystansowy ostatnich kilku sezonów. Część ekspertów obwołuje go wręcz najwybitniejszym biegaczem w historii lekkiej atletyki. Jako argumenty podają wywalczone tytuły: Brytyjczyk zdobył podwójne złoto olimpijskie na dystansach 5000 i 10 000 metrów oraz w tym roku dwa złote medale mistrzostw świata na tych samych dystansach. Do tego należy dodać kilkukrotne mistrzostwo Europy na dystansach 3000 m w hali, 5000 i 10 000 metrów na stadionie oraz w przełajach.
Hodowla mistrzów
Brytyjczyk jest też niesłychanie wszechstronny. Na swoim koncie ma rekord Europy w biegu na dystansie 1500 metrów oraz bardzo dobre występy w półmaratonie. Potrafił przy tym pobiec te dystanse na wysokim poziomie w odstępie zaledwie kilkunastu tygodni. Jego trenerem jest słynny przed lata maratończyk z USA – Alberto Salazar, jako zawodnik znany z katorżniczej pracy. Obaj działają w ramach Oregon Project – fabryce znakomitych biegaczy sponsorowanej przez firmę Nike. W treningu pracują nie tylko nad wytrzymałością, ale również siłą, szybkością czy poczuciem równowagi. Mają do dyspozycji najlepszych fachowców od przygotowania fizycznego, specjalizujących się w konkretnych dziedzinach. Farah nocuje w domu, który został tak zmodyfikowany, aby imitował warunki wysokogórskie, stymulując produkcję czerwonych krwinek. Co więcej, grupa ma do dyspozycji znakomitych lekarzy, co czasami budzi podejrzenia o niedozwolone wspomaganie. Niedawno amerykański internet huczał o plotkach związanych ze stosowaniem przez niektórych zawodników Oregon Project hormonów tarczycy. Nie są to środki znajdujące się na liście zabronionych, ale niektórzy zawodnicy i trenerzy uważają, że są nadużywane przez zdrowych sportowców.
Maraton poniżej 2 godzin?
Jedynym słabym punktem Faraha było to, że zdobywał złote medale, ale nie bił rekordów świata. Kibice dziwili się, dlaczego nie pojawiał się na starcie w biegach na bieżni, które były zapowiadane jako rekordowe. Odpowiedź przynoszą być może ostatnie spekulacje brytyjskiej prasy. Pogłoski prawdopodobnie dotarły od kogoś związanego z Oregon Project. Gazety i portale piszą o możliwym ataku na barierę dwóch godzin oraz cytują znanych sportowców wypowiadających się na ten temat. Byli brytyjscy rekordziści świata, Sebastian Coe oraz Roger Bannister twierdzą, że jest to cel możliwy do osiągnięcia. Niekoniecznie w przyszłym roku, ale możliwy. Z kolei część trenerów oraz były rekordzista świata w maratonie, Kenijczyk Paul Tergat twierdzą, że nie ma na to szans. Argumentem przeciwko Farahowi jest z pewnością jego niedawna porażka podczas półmaratonu w Newcastle, gdzie pokonał go rekordzista świata na 5000 i 10 000 metrów, Etiopczyk Kenenisa Bekele.
Mocarni debiutanci
Jest jednak prawdopodobne, że Salazar i Farah od dłuższego czasu planują, że rekordy, jeśli padną, to właśnie na dystansie maratonu. W przyszłym sezonie nie ma na świecie żadnej ważnej imprezy typu mistrzostwa świata czy Igrzyska Olimpijskie. Jest to najlepszy czas na debiut maratoński dla zawodnika z bieżni i prawdopodobnie będzie co najmniej kilka takich wydarzeń. Oprócz Faraha maraton ma przebiec Bekele oraz jego utytułowana rodaczka Tirunesh Dibaba. Spekuluje się także o debiucie cudownego dziecka amerykańskiego biegania, srebrnego medalisty olimpijskiego w biegu na 10 000 metrów, Galena Ruppa, także trenującego w ramach Oregon Project.
O ile więc bariera dwóch godzin może nie paść, tak przyszły sezon maratoński zapowiada się bardzo interesująco.