Sprzęt > Buty do biegania > Sprzęt
New Balance MZANTRG3 Fresh Foam Zante v3 – test
But petarda. Po pierwsze – ze względu na design – egzemplarz, który mi się trafił do testów przypomina pomalowany w czerwone płomienie bak klasycznego choppera. Po drugie – ze względu na właściwości – rzeczywiście jest tak skonstruowany, że pozwala biegaczowi odpalić dobre prędkości.
Testowany but: waga 250 g, rozmiar 44
Tester: mężczyzna, 44 lata, biegający 8 lat, 175 cm, 77 kg wagi, stopa neutral
Cholewka, zgodnie z obowiązującymi trendami to skarpetopodobna strukturalna dzianinowa siateczka. Miękka, leciutka i przewiewna dobrze leży na stopie. Nad palcami i na języku posiada dodatkowe wzdłużne nacięcia, które potęgują i przyspieszają proces cyrkulacji powietrza. Nie jest to zatem model na siarczyste jesienno-zimowe chłody, a raczej na ciepłe wiosenno-letnie truchtanie. Chociaż przy nieco grubszej skarpecie i trasie biegu nie dłuższej, niż 10 km spokojnie daje radę nawet podczas mżawki.
Na środku konstrukcji (pod firmową literą „N”) i dokoła pięty cholewka jest lekko wysztywniona, żeby stabilniej trzymać stopę. Taka budowa cholewki pomaga też porządnie ściągnąć i zawiązać sznurowadła – w tym akurat modelu są to płaskie dzianinowe wstążeczki. Język jest wykonany z jednorodnej dzianiny jak reszta cholewki i jest z nią zintegrowany, dzięki czemu nie przemieszcza się pod sznurowadłem w trakcie długiego biegania. But mieści swobodnie i dobrze obejmuje szeroką stopę, co akurat dla mnie jest plusem. Ze względu na siateczkową dzianinę but szybko chłonie wodę czy to z deszczu, czy to z kałuży, ale też i błyskawicznie wysycha.
Wewnętrzna profilowana wkładka z cienkiej pianki jest miękka i dodatkowo amortyzuje (szczególnie na pięcie), ale przede wszystkim szczelnie wypełnia środek buta i zakrywa szwy konstrukcyjne, które dzięki temu nie obcierają stopy. Podeszwa właściwa, zbudowana z pojedynczej warstwy pianki FreshFoam stanowi umiarkowaną amortyzację, ale za to dobrze wysztywnia tylną część stopy, jednocześnie elastycznie pracując na śródstopiu i pod palcami. Z profilu widać nieduży drop (producent podaje wielkość 6 mm). Bieżnik w butach jest niewysoki, mało agresywny, typowy dla butów do biegania po twardej nawierzchni. Taki… akuratny, żeby dobrze sobie radzić na asfalcie, ewentualnie na ubitej ziemnej drodze. Płaskie, duże plastry bieżnika dobrze „kleją się” do mokrego asfaltu, co jest istotną zaletą podczas szybszego ścigania, tudzież na trasie z dużą liczbą zakrętów w czasie deszczu.
Całość dobrze współpracuje ze stopą w trakcie biegu i pozwala nawet szybko zapomnieć, że właśnie biegniemy w założonych po raz pierwszy nowiutkich butach. But amortyzuje gdzie trzeba, a gdzie trzeba jest elastyczny i współpracuje ze stopą. Stanowi dobre wsparcie dla śródstopia i pozwala na mocne odbicie z „grzebnięciem”. Aż kusi do przyspieszania – w szczególności na wyraźnych spadkach terenu.
But wyposażony został w elementy odblaskowe i to w sporej ilości. Światłem odbitym świecą wyraźnie: firmowe logo na piętach, duże „N” na każdym z boków buta oraz paseczek na palcach.
Podsumowując, New Balance w wersji FreshFoam Zante v3 to świetny, lekki i dynamiczny but treningowo-startowy do biegania po twardej nawierzchni dla biegacza z neutralną budową stopy.
Testowany model wygląda tak.