Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Nowe regulacje dotyczące butów dozwolonych na zawodach
Światowe władze lekkoatletyczne próbują nadrobić opóźnienie i uregulować rynek butów biegowych dozwolonych na oficjalnych zawodach. Łatwo jednak nie będzie, bo producenci zdecydowanie wyprzedzili regulatorów.
World Athletics, organizacja zarządzająca biegami na całym świecie, wydała nowe postanowienie dotyczące butów dozwolonych na zawodach. Dokonano zmian w bieganiu na stadionie, natomiast pozostawiono w pierwotnym brzmieniu przepisy dotyczące butów dozwolonych na ulicy. World Athletics w zeszłym roku zostało zaskoczone przez producentów, którzy rozwinęli zupełnie nowe technologie, rewolucjonizując bieganie maratonów. Nowe buty ze sprężynującymi wkładkami z włókna węglowego sprawiły, że padły rekordy świata w maratonie i półmaratonie wśród mężczyzn i kobiet.
Nowe buty były kompletnym zaprzeczeniem trendów z poprzednich lat. Producenci, zamiast odchudzać startówki, zaczęli je coraz bardziej powiększać – co umożliwiło ukrycie w podeszwie sprężynujących materiałów. Na rynku pojawiły się buty o absurdalnej grubości podeszwy, a biegacze i biegaczki osiągali w nich niesamowite wyniki. Spóźnione przepisy mogły tylko sankcjonować stan bieżący – maksymalną grubość podeszwy zamrożono na 4 centymetrach. A ponieważ jest to zasada dla numeru 42, zawodnicy z dłuższą stopą biegają w proporcjonalnie jeszcze grubszych butach.
Na rynek nie zdążyły wejść jedynie sprężynujące buty, w których Kenijczyk Eliud Kipchoge w nieregulaminowych warunkach złamał barierę 2 godzin w maratonie. Ich wewnętrzne podeszwa miała, według nieoficjalnych informacji, 5 centymetrów grubości.
Technologiczna rewolucja stanie się faktem
Jedyne, co udało się World Athletics, to obrona status quo w zawodach na bieżni. W najnowszych przepisach ograniczono tam grubość podeszwy do 20-25 milimetrów, zależnie od długości bieganego dystansu. Wygląda na to, że rekordy świata na stadionie nie padną tak łatwo jak na ulicy.
Działacze zebrali także, cztery lata po pojawieniu się pierwszych prototypów na rynku, grupę ekspertów, która ma przeanalizować sytuację na rynku butów, wyliczyć szanse i zagrożenia oraz ustalić bardziej dokładne przepisy. Wydaje się jednak, że odwrócenie już ustanowionych rekordów jest niemożliwe, więc technologiczna rewolucja w maratonach stanie się faktem, a stare rekordy będą kompletnie nieporównywalne z nowymi.
Przy okazji doprecyzowane zostaną przepisy dotyczące dostępności nowych butów dla zawodników i zawodniczek, którzy nie są sponsorowani przez producentów sprzętu. Chodzi o to, aby uniknąć sytuacji z Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro z 2016 roku. Amerykanin Galen Rupp biegł wtedy w prototypowych butach nowej generacji, niedostępnych dla innych zawodników, zyskując tym samym nieetyczną przewagę. Rupp zdobył w zawodach brązowy medal, a po czasie nikt nie był w stanie go zakwestionować. Światowe władze nie miały bowiem w tym czasie informacji o tym, że na rynku pojawiła się zupełnie nowa technologia.
Londyn wraca do gry
Przy okazji komunikatu federacji World Athletics wyszło na jaw, że prawdopodobnie odbędzie się tegoroczny maraton w Londynie, przeniesiony z wiosny na jesień. Nie wiadomo, jak z biegiem masowym, ale wydaje się, że zostanie rozegrany przynajmniej bieg elity. Organizatorzy mają bowiem pomagać zawodnikom z całego świata w organizacji przyjazdu, aby mogli uzyskać minima na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, przeniesione z tego na przyszły rok. W komunikacie wspomina się także o tym, że jesienią tego roku zostaną rozegrane co najmniej dwa inne biegi maratońskie dla zawodników elity.
Nie da się jednak ukryć, że światowe bieganie jest jedną z branż najbardziej dotkniętych epidemią koronawirusa. Na kryzys sprzętowy oraz dopingowy w światowych maratonach nałożyło się odwołanie wszystkich znaczących tegorocznych zawodów, z Igrzyskami na czele. Szczególnie mocno dotknęło to wyczynowców w Kenii, z których wielu zostało zmuszonych do podjęcia fizycznej pracy na roli, aby przetrwać. Nie wiadomo, kiedy maratony wrócą i w jakim kształcie. Możliwe, że rynek biegowy pozostanie zmieniony już na zawsze.