Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Pekin 2015. Podsumowanie mistrzostw świata w lekkoatletyce
Adam Kszczot z maskotką mistrzostw świata w lekkoatletyce w Pekinie (2015). Fot. Tomasz Więcławski
W niedzielę w Pekinie zakończyły się mistrzostwa świata w lekkiej atletyce. Polska zdobyła osiem medali, ale tylko jeden w konkurencji biegowej. Przedstawiamy bilans startów Polaków.
Największym sukcesem okazały się biegi średnie. Zarówno w męskim, jak i kobiecym biegu na dystansie 800 metrów mieliśmy swoich przedstawicieli. Poza Polską tej samej sztuki dokonały tylko Kenia, Maroko i Francja. W męskim biegu zdobyliśmy najwyższe miejsce w historii: Adam Kszczot był drugi z czasem 1:46,08. Przegrał tylko z najwybitniejszym biegaczem w historii tej dyscypliny, Kenijczykiem Davidem Rudishą. Do tej pory jedyny medal na tym dystansie, brązowy, zdobył dla Polski w 2001 roku Paweł Czapiewski.
W kobiecym biegu siódme miejsce zajęła Joanna Jóźwik. W półfinale osiągnęła czas 1:58,35, trzeci w historii polskiej lekkiej atletyki. Równocześnie była to życiówka Asi poprawiona o ponad 1,5 sekundy. W finale skończyło się na 1:59,09, co jest drugim wynikiem Polki w historii.
Jedynym długodystansowcem w Pekinie był przeszkodowiec Krystian Zalewski. Spisał się nieźle, awansując do finału i zajmując w nim 9. miejsce z czasem 8:21,22. To najlepszy w tym roku wynik w Polsce. W finale biegu na 1500 metrów wystartowała Angelika Cichocka i zajęła bardzo dobre, ósme miejsce z czasem 4:13,22. Podobnie należy ocenić występ Patryka Dobka, który awansował do finału biegu na 400 m przez płotki i zajął w nim siódme miejsce z czasem 49,14. Wcześniej, w półfinale, pobiegł znakomitą życiówkę – 48,40.
Reszta średniodystansowców, z wyjątkiem Artura Kuciapskiego, przeszła eliminacje, ale odpadła w ćwierćfinale. Najbardziej rozczarowujący był brak w finale 800-metrowca Marcina Lewandowskiego. Bardzo słabo pobiegł Artur Kuciapski, który wrócił do domu już po pierwszym biegu. Sofia Ennaoui jako jedyna wystartowała na 800 i 1500 metrów, w obu biegach przechodząc eliminacje, ale nie awansując do finału. Renata Pliś odpadła w ćwierćfinale biegu na 1500 metrów.
Wyniki reszty zawodników były raczej rozczarowujące. Jako kontekst warto dodać, że bieżnia w Pekinie została przygotowana w nowej technologii, co sprawiło, że była bardzo twarda i niezwykle szybka. Szczególnie w biegach na 400 metrów padały tam historycznie mocne wyniki. Wydawałoby się, że w takich warunkach przynajmniej uzyskanie rekordu życiowego jest minimum dla polskich sprinterów. Niestety, nie wszystkim się to udało. Komplet życiówek padł w eliminacjach biegu na 400 metrów, Patrycja Wyciszkiewicz pobiegła najlepszy w tym roku czas w Polsce – 51,31 i jako jedyna awansowała do ćwierćfinału. Małgorzata Hołub skończyła eliminacje z życiówką 51,74. Podobnie Iga Baumgart – 52,02. W przypadku tej ostatniej biegaczki warto zauważyć, że nawet życiówka uzyskana w Pekinie była słabsza niż minimum PZLA na tym dystansie, co nie przeszkodziło działaczom w jej wystawieniu. Nadrzędnym celem był prawdopodobnie start Polek w sztafecie, który jednak skończył się fatalnie – zgubieniem pałeczki i odpadnięciem w pierwszym biegu.
Karol Zalewski w eliminacjach pobiegł na 200 metrów tylko 20,77 i odpadł z rywalizacji. Anna Kiełbasińska w eliminacjach uzyskała czas bliski życiówki – 22,95 i awansowała do półfinału, który skończyła na przedostatnim miejscu z wynikiem 23,07.
W biegu na 100 metrów przez płotki Karolina Kołeczek pobiegła 13,05 w eliminacjach i 12,97 w półfinale, kończąc zawody na tym etapie. Słabo spisał się na 110 przez płotki Artur Noga – 13,49 w eliminacjach i 13,37 w półfinale to czasy dalekie od jego życiówek i bardzo dalekie od najlepszych na świecie. Wyjątkowo nieudany był występ Joanny Linkiewicz. Polka odpadła w eliminacjach biegu na 400 m przez płotki, ze słabym czasem 56,51, a potem w eliminacjach sztafety 4×400 metrów zgubiła pałeczkę, przez co Polki straciły szanse na awans.
Męska sztafeta składała się z pięciu zawodników i trenera, którzy pojechali do Pekinu tylko po to, żeby zaliczyć jeden bieg eliminacyjny, odpaść i wrócić do domu.
Pełne wyniki mistrzostw świata do obejrzenia po kliknięciu w link.