Polecane > Triathlon > TRI: Trening > Triathlon
Pułapki taperingu
Tapering to trudny okres pomiędzy mocnymi treningami a najważniejszym startem w sezonie. Wielu zawodnikom kojarzy się on z nieograniczonym odpoczynkiem i ładowaniem węglowodanów, mających dać energetycznego kopa na zawody. Jednak czy ten czas rzeczywiście powinien wyglądać w ten sposób? Przedstawiamy popularne błędy taperingowe.
Błąd 1 – A gdyby się tak sprawdzić…
Nie ulegajmy pokusie przetestowania swojej formy przed zawodami. Jeśli czujemy się dobrze, rozpiera nas energia i nie możemy doczekać się startu… zaciśnijmy zęby i przypomnijmy sobie, że już niedługo sprawdzimy, co naprawdę w nas drzemie. Dodatkowy, nieplanowany akcent w tym okresie nie da nam już nic dobrego, a wręcz może zaszkodzić. Nie tylko fizycznie – niepowodzenie treningowe może okazać się dla nas trudne do zniesienia i wywołać niepotrzebne wątpliwości dotyczące formy.Błąd 2 – Zbyt dużo odpoczywania – wybicie z rytmu treningowego
Nasze organizmy przyzwyczajają się do pewnej rutyny, a zbyt gwałtowne przełamywanie jej może dać niekorzystny efekt. Jeśli do tej pory biegaliśmy pięć razy w tygodniu, nie zmieniajmy tego w tygodniu przedstartowym – po prostu zmniejszmy intensywność i kilometraż. Z tym jednak też należy uważać. Według Jeffa Gaudette’a, amerykańskiego trenera triathlonu, nogi nie potrzebują drastycznego organiczania kilometrażu już na tydzień przed startem. Co więcej, luźne rozbiegania pomogą nam się zregenerować i tym samym przygotować mięśnie do zawodów. Jak więc postępować? Gaudette radzi, aby pozwolić organizmowi funkcjonować tak jakby tydzień przedstartowy był normalnym tygodniem treningowym, zwłaszcza pod kątem częstotliwości i pory przeprowadzania treningów.Błąd 3 – Zmiany na ostatnią chwilę
Mamy przygotowaną strategię na zawody, przetestowane żele i od dawna wiemy, w jakich butach wystartujemy? Nie zmieniajmy tego na ostatnią chwilę. Najgorsze co może być, to testowanie nowości na chwilę przed ważnym startem. Nie eksperymentujmy także z odżywianiem na kilka dni przed zawodami, nawet jeśli kuszą nas rarytasy hotelowej restauracji.Powodzenia!