Siedem „grzechów głównych” w strefie zmian

Fot. istockphoto.com

Pakowanie torby z rzeczami potrzebnymi do strefy zmian jest jak przygotowanie na miesięczną podróż w dalekie krainy. Łatwo o czymś zapomnieć, ale nawet świetnie skonstruowana lista kontrolna nie spowoduje, że nie zaliczymy żadnej wtopy.

1. Nie ustawiajmy roweru na zbyt ciężki bieg

Wielu z nas doświadczyło, a co najmniej widziało podobną sytuację. Ileż się trzeba namęczyć, żeby ruszyć zza belki startowej na rowerze ustawionym na najcięższym biegu… Tego błędu prawdopodobnie uniknie ten, kto zastosuje przedstartową przejażdżkę na rowerze, zanim ustawi go na belce. Pozostali muszą o tym po prostu pamiętać.

2. Zapnijmy chip startowy pod pianką

Zawodnikom w przypływie wyjątkowego zaćmienia przedstartowego zdarza się umieścić chip NA piance. Nie trzeba chyba rozpisywać się zbytnio na ten temat – zapnijmy chip pod pianką, żeby sprawnie przejść przez strefę zmian T1.

3. Nie pompujmy opon do nieprzytomności

Wybuchające opony to często rezultat nadgorliwego dopompowywania ich przed startem. Zwłaszcza w wysokiej temperaturze może skończyć się to koniecznością zejścia z trasy – gdy robi się cieplej, ciśnienie w oponach rośnie.

4. Zawczasu nasmarujmy się kremem z filtrem

Rozsądni zawodnicy robią to, zanim przybędą na miejsce zawodów. Nierozsądni przypomną sobie o kremie, gdy ich ramiona i łydki będą zdobić numery startowe namalowane markerem… Niemniej – i w tym przypadku sprawdza się przysłowie, że lepiej późno niż wcale. Czarne smugi rozsmarowane po ciele wyglądają nie gorzej niż poparzenie słoneczne.

5. Nie rozsiadajmy się w strefie zmian

Rozkładanie ręcznika, polewanie stóp wodą z butelki, grzebanie w torbie pełnej rzeczy… Znacie to skądś? Oby tylko z widzenia. Bierzmy pod uwagę fakt, że nie jesteśmy sami – wokół nas jest wielu zawodników, którzy bardzo chcą szybko i sprawnie wydostać się na trasę. Nie utrudniajmy im tego.

6. Dobierzmy odpowiednie gumki do butów na rower

W końcu opanowaliśmy manewr wsiadania na rower, na którym czekają na nas buty wpięte w pedały. Na wszelki wypadek zaopatrzyliśmy się w grube gumki-recepturki – przedwcześnie zrywające się gumki nie popsują nam tej chwili. Nie pomyśleliśmy tylko o tym, że przegięcie w drugą stronę też może przynieść fatalny efekt. Zbyt grube gumki po pierwsze bardzo ciężko się zrywa, po drugie mogą wplątać się nam w przerzutkę – a wtedy nieszczęście gotowe.

7. Uśmiechnijmy się!

Być może toczymy ze sobą wewnętrzny dialog godny samuraja wybierającego się na wojnę. Być może powtarzamy sobie w duchu, że stajemy do walki na śmierć i życie. Ale – mimo wszystko – spróbujmy się uśmiechnąć. W końcu nie jesteśmy tu za karę!

Wpis jest luźnym tłumaczeniem artykułu „7 Transition mistakes not to make”, autorstwa Evana Rudda, redaktora portalu triathlete-europe-competitior.com.