Ważył 103 kg, teraz jest nie do poznania. „W 2017 chcę przebiec maraton”
Potrzebujesz motywacji do biegania? Poznaj historię historię Piotra, który dzięki swojej wytrwałości zrzucił 30 kg!
Kilkanaście lat temu byłem bardzo aktywny fizycznie. Dużo jeździłem na rowerze, grałem amatorsko w a- klasowej drużynie w piłkę nożną. Wszystkiego zaniechałem, gdy wziąłem ślub z moją cudowną żoną. Byłem pochłonięty pracą i budową domu. Urodził nam się synek. Nie dbałem o dietę. Pracowałem od rana do wieczora i jadłem co popadnie. Nawet nie wiem kiedy przytyłem bardzo dużo. Doszedłem do wagi 103 kg przy 178 cm wzrostu. Wszyscy mi mówili, że się zaniedbałem. Źle się czułem w swoim ciele, miałem problemy z nadciśnieniem. Postanowiłem coś z tym zrobić.
Pierwsze, biegowe kroki
Mój kuzyn, z którym grałem w klubie, biegał. Ukończył już wtedy nawet maraton, więc pomyślałem, że jak on może, to ja też. Późnym wieczorem 14 lutego ubrałem dres, adidasy i poszedłem pobiegać. Przecież jako piłkarz, robiłem mnóstwo takich przebieżek. Ku mojemu zdziwieniu, po kilkuset metrach byłem zdyszany i opuchnięty. Ale nie poddałem się i codziennie w deszcz, śnieg i mróz wychodziłem pobiegać.
Bolało mnie wszystko: kolana, stopy, piszczele, kręgosłup. Jednak po miesiącu byłem w stanie przebiec 4 km bez zatrzymania, a po dwóch pojechałem na swój pierwszy bieg uliczny do Cieszyna. Miałem cel dobiec i nie być ostatnim. Udało się! Wtedy się wkręciłem na dobre, poczułem tą niezwykłą atmosferę, poznałem wspaniałych ludzi. Po pół roku przebiegłem półmaraton w Rudzie Śląskiej.
Apetyt (na bieganie) rośnie
Obecnie mam na koncie 10 biegów ulicznych, w tym 2 półmaratony. Przez ostatni rok przebiegłem 1600 km. Dużo się zmieniło. Ważyłem 103 kg, obecnie 73. Uważam na to co jem. Ograniczyłem fast foody, alkohol, słodycze. Jem dużo warzyw, owoców i sam przyrządzam sobie obiady: sałatki bogate w węglowodany, białko. Śledzę strony i gazety o bieganiu i cały czas staram się być lepszym. Biegam 4 razy w tygodniu, a w pozostałe dni wykonuje w domu ćwiczenia wzmacniające.
3 miesiące temu urodziła mi się córeczka. Wtedy postanowiłem, że przebiegnę maraton. Od grudnia zacząłem przygotowania do Cracovia Maraton 2017. Dużo zawdzięczam rodzinie i znajomym, bez których bym nie by w tym miejscu, w którym jestem.
Jestem dumny z tego co osiągnąłem, bo tylko ja wiem, ile mnie to kosztowało.
- Piotr schudł 30 kg.
- Piotr schudł 30 kg.