Zaleski Bieg Górski – 31 maja

Fot. Michał Szerling

To kolejny „górski” bieg w okolicach Warszawy. Organizator kusi obietnicą możliwości sprawdzenia swoje tętna maksymalnego – na 3,2-kilometrowej pętli ma być kilkanaście podbiegów. Można zrobić jedną, dwie lub trzy pętle. Dobry trening pod któryś z wakacyjnych biegów w tych prawdziwych górach!

Podstawowe informacje:

Termin: 31 maja 2014 r.
Miejsce: Zalesie Górne k. Warszawy (teren ośrodka „Wisła”)
Dystanse:  3,2 km; 6,4 km; 9,6 km
Limit czasu: 90 minut
Trasa: bieg odbywa się na pętli o długości 3,2 km – w zależności od wybranego dystansu, zawodnicy będą mieli do pokonania jedną, dwie lub trzy pętle
Zapisy: do 28 maja przez formularz on-line lub osobiście w dniu biegu
Wpisowe: 35 zł do 28 maja; 45 zł w dniu biegu
Więcej informacji: www.biegzalesie.pl

Organizator kusi górami na nizinach:

Nie mamy na Mazowszu wielu miejsc, w których da się pobiegać pod górkę, mamy za to wielu chętnych, którzy chcieliby to robić. Z myślą o nich powstają biegi, które pozwalają choć trochę poczuć się jak w górach. Jednym z nich będzie niewątpliwie Zalesiański Bieg Górski, którego przeprowadzenie możliwe jest dzięki życzliwości nadleśnictwa Chojnów i gościnności ośrodka „Wisła” w Zalesiu Górnym.

Trasa biegu prowadzi urokliwymi leśnymi fragmentami ośrodka „Wisła” po pętli, która pozwala na dopasowanie dystansu do możliwości biegowych każdego z biegaczy. Do wyboru będą trzy dystanse: 3,2 km (1 pętla), 6,4 km (2 pętle) oraz 9,6 km (3 pętle). Na każdej z pętli znajduje się kilkanaście podbiegów, które niewątpliwe spowodują podniesienie tętna każdego z biegaczy.

Organizatorzy zapewniają pomiar czasu oraz bufet z napojami izotonicznymi na każdej pętli. Trasa będzie zabezpieczona przez ratowników medycznych. Najszybsze panie i najszybsi panowie w klasyfikacji OPEN zostaną nagrodzeni po rozegraniu biegu.

Co ciekawe, trasa biegu jest stałym elementem ośrodka „Wisła” i jest dostępna już w tej chwili – na całej długości została ona oznaczona, dzięki czemu będzie możliwość korzystania z niej nie tylko podczas startów.

Takie oznaczenia można znaleźć na całej trasie. Fot. Michał Szerling