fbpx
Bieżnia mechaniczna. Fot. istockphoto.com

Czytelnia

Historia bieżni mechanicznej – to naprawdę było narzędzie tortur!

Bieżnia mechaniczna. Fot. istockphoto.com

Bieganie na bieżni mechanicznej niektórym może wydawać się jedną z najgorszych możliwych form treningu. Dłużący się czas, przebieranie nogami w miejscu, ciągle to samo otoczenie przynoszą na myśl najgorsze tortury. Jak się okazuje, nie jest to przypadek. Historia bieżni mechanicznej ma wiele wspólnego z torturami.

Dla wielu biegaczy bieżnia mechaniczna to prawdziwa katorga. Czas spędzony na tym urządzeniu wydaje się płynąć kilkukrotnie wolniej niż normalnie, wysiłek potrafi wydawać się nieproporcjonalnie większy niż podobny wykonany na zewnątrz, a sam trening dostarcza mniej przyjemności. Oczywiście nie każdy w ten sam sposób postrzega bieżnię mechaniczną, ale chyba każdy zna biegacza, który na samą myśl o tym urządzeniu potrafi zignorować nawet najgorszą pogodę, byle tylko nie musieć kręcić nogami w miejscu. Co ciekawe, z perspektywy historii, mamy pełne prawo do tego, by bieżni mechanicznej po prostu nie lubić.

Więzienne korzenie

Jednym z urządzeń, które można uznać za „praprzodka” bieżni elektrycznych jest popularny niegdyś na naszych ziemiach kierat, powszechnie stosowany w rolnictwie. Jednak, jak wiemy, w kieracie pracę wykonywały zwierzęta. Pierwsza maszyna, zastępująca kierat, w której wykorzystywano ludzkie mięśnie została wykorzystana w… więziennictwie. Angielski inżynier Sir William Cubitt, zainteresowany tematem, który dzisiaj określilibyśmy mianem „resocjalizacji”, postanowił skonstruować urządzenie wykorzystujące siłę ludzkich mięśni do prac rolniczych. Był to ogromny walec obrotowy z 24 schodkami. Kiedy grupa osób równocześnie wchodziła na kolejne stopnie, walec obracał się i poprzez wykorzystanie pasów transmisyjnych mógł przenosić energię, by napędzać inne urządzenia. Najczęściej wykorzystywano to rozwiązanie w młynach, stąd też angielska nazwa bieżni mechanicznej „treadmill” (tread – stąpać, mill – młyn).

Jako „woły robocze” do pracy wykorzystano więźniów osadzonych w angielskich celach. Chociaż z dzisiejszej perspektywy wynalazek ten przypomina raczej steper, właśnie w ten sposób powstał pierwszy prototyp współczesnej bieżni mechanicznej. Wówczas jednak maszynę skonstruowaną przez Cubitta można uznać za prawdziwe narzędzie tortur. Podczas jednego dnia pracy więźniowie spędzali w niej bez przerw nawet ponad 6 godzin. Co ciekawe, największym problemem nie był sam fakt wykonywania przez tak długi czas wymagającej pracy fizycznej, ale jej jednostajność. Ta monotonia musiała dawać się we znaki więźniom co najmniej tak samo wyraźnie jak aktywność fizyczna. Czasami urządzenia Sir Williama Cubitta nie były wykorzystywane do prac rolniczych, a po prostu jako kara dla osadzonych. O tym, jak straszne mogło wydawać się spędzanie tyle czasu na tych urządzeniach powinien świadczyć fakt, że pojawiają się one w angielskiej literaturze z XIX w. Jednym z tych, który stosunkowo często wspominał o wynalazku Cubitta był słynny Charles Dickens. Natomiast tym, który na własnej skórze przekonał się o jego funkcjonowaniu był Oscar Wilde, osadzony na 2 lata w więzieniu.

Z więziennictwa do medycyny

Forma „resocjalizacji” przy wykorzystaniu urządzenia będącego przodkiem dzisiejszych bieżni mechanicznych nawet w XIX w. wydawała się być zbyt brutalna. Dlatego w 1898 r. brytyjski parlament wydawał prawo zakazujące wykorzystywania tych maszyn w celu karania więźniów. Urządzenia nie odeszły jednak w niepamięć. W pierwszej połowie XX w. w zdecydowanie bardziej kompaktowej formie można było je znaleźć w domach wielu bogaczy. Służyły one albo jako narzędzie dla zwierząt domowych albo (w dostosowanych wersjach) jako przyrządy do spaceru wykorzystywane przez ludzi. Jednak ze względu na wysoką cenę oraz ograniczone możliwości zastosowania nie rozpowszechniły się one zbyt szeroko.

Nowy rozdział w historii bieżni mechanicznych został otwarty już po II wojnie światowej za sprawą kardiologa dra Roberta Bruce’a oraz Wayne’a Quintona z Uniwersytetu w Waszyngtonia. W 1952 r. skonstruowali oni urządzenie, za pomocą którego mogli przeprowadzać badania na pacjentach cierpiących na dolegliwości płucne i sercowe. Do dzisiaj jedną z najczęściej wykorzystywanych metod badania podczas tzw. prób wysiłkowych jest protokół Bruce’a. Wynalazek okazał się na tyle trafiony, że dość szybko upowszechnił się w diagnostyce dolegliwości kardiologicznych.

A może by na tym po prostu pobiegać?

Tym, który dostrzegł inną możliwość zastosowania urządzenia skonstruowanego przez pracowników Uniwersytetu w Waszyngtonie był William Staub. Jeśli kiedyś podczas treningu będziecie w myślach przeklinać wynalazcę bieżni mechanicznej, to w największym stopniu swoje groźby należy adresować właśnie w kierunku tego pana. Staub, po przeczytaniu książki dr. Kennetha Cooper’a na temat korzyści płynących z regularnej aktywności fizycznej, postanowił skonstruować maszynę biegową do użytku domowego. W ten sposób w 1968 r. powstało urządzenie zwane jako PaceMaster 600 – pierwsza bieżnia mechaniczna skonstruowana z myślą o tym, by wykonywać na niej trening biegowy w domowych warunkach.

Wynalazek Staub’a szybko zyskał dużą popularność wśród użytkowników prywatnych, a także w centrach fitnessu. We współczesnych siłowniach nikogo nie dziwią całe rzędy bieżni, na których biegacze w pocie czoła wykuwają formę. Dzisiejsze urządzenia różnią się od swoich poprzedników przede wszystkim gabarytami (na ogół są szersze), wytrzymałością, a przede wszystkim liczbą dodatkowych funkcji. Dostosowanie prędkości biegu do 0,1 km, precyzyjna regulacja kąta nachylenia czy możliwość pomiaru pulsu to w zasadzie obowiązkowe funkcje. Współczesne urządzenia oferują też możliwość słuchania muzyki, oglądania filmów, a niektóre nawet pozwalają biegać w zupełnie innych warunkach niż na standardowych maszynach (np. bieżnie antygrawitacyjne). Jednak nawet te udogodnienia nie potrafią niektórym biegaczom przysłonić podskórnego przeczucia, że trening na bieżni oznacza po prostu torturę. Mając świadomość, jak wygląda historia tego wynalazku, można te odczucia usprawiedliwić.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
mm
Jakub Karasek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Bieg Konstytucji 3 Maja coraz bliżej! Już w sobotę tysiące biegaczy wspólnie uczci jedno z najważniejszych świąt państwowych, biorąc udział w pierwszej tegorocznej odsłonie Warszawskiej Triady Biegowej. W tym roku limit uczestników został zwiększony do […]

33. Bieg Konstytucji 3 Maja: Czas na sportowe święto w sercu stolicy!

Mistrzostwa Polski, maraton w Londynie, Adizero: Road to Records – ostatni weekend obfitował w ciekawe wydarzenia biegowe. Dla tych, którzy chcą być na bieżąco, przygotowaliśmy krótkie podsumowanie wydarzeń z ostatnich dni. Adizero: Road to Records […]

Rekordy Polski, świata i Guinessa – co to był za weekend!

W tym roku obchodzimy 1000-lecie koronacji pierwszego króla Polski. W obchody tej rocznicy (milenicy?) włączyli się także organizatorzy imprez biegowych. Jednym z projektów organizowanych z tej okazji jest cykl Stolice Milenium. Czym jest, na czym […]

Stolice Milenium – okazja na to trofeum zdarza się raz na 1000 lat. Dosłownie!

Jak zacząć biegać?

Ciepła, wiosenna pogoda, która towarzyszy nam w ostatnich dniach sprawia, że wiele osób nabiera ochoty na aktywność fizyczną. Szybko jednak natrafiają na wątpliwości i pytania – Jak zacząć biegać? Jak powinny wyglądać biegowe początki? Jak […]

Jak zacząć biegać? Plan dla początkujących biegaczy

Bernard Kiprotich Too z Kenii zwycięzcą PKO Gdynia Półmaratonu. Pokonał trasę w czasie 1:03:54. Wśród kobiet najszybsza była jego rodaczka – Valentine Jebet, która potrzebowała 1:10:24 na dotarcie do mety. Pierwszym Polakiem, który przekroczył linię […]

Rekord Polski M45 wśród mężczyzn i debiut w półmaratonie Mistrzyni Europy. Podium należało jednak do Kenijczyków – PKO Gdynia Półmaraton za nami!

5 tysięcy osób pobiegnie w biegu głównym. W PKO Gdynia 5K oraz biegach dziecięcych Frugo Kids Run ponad tysiąc. W trakcie biegowego weekendu będzie śniadanie dla zawodników i rywalizacja rodziców z wózkami. Podczas konferencji prasowej […]

Gdynia czeka na biegaczy. PKO Gdynia Półmaraton startuje już w ten weekend!

Fundacja „Maraton Warszawski” kontynuuje współpracę z Nationale-Nederlanden. Już 28 września 2025 roku Warszawa po raz kolejny stanie się areną wielkich sportowych emocji, społecznego zaangażowania i promocji zdrowego stylu życia. 47. Nationale-Nederlanden Maraton Warszawski zapowiada się […]

Zwiększona pula miejsc i sponsor tytularny 47. Maratonu Warszawskiego!

Zapraszamy do obejrzenia oficjalnego wideoreportażu z TAURON 22. Cracovia Maratonu, który odbył się 6 kwietnia 2025 roku oraz zorganizowanych dzień wcześniej: OSHEE Biegu Nocnego na 10 km, 18. Mini Cracovia Maratonu im. Piotra Gładkiego o […]

TAURON 22. Cracovia Maraton i wydarzenia towarzyszące – oficjalne wideo

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział