Zdrowie i motywacja > Psychologia biegania > Zdrowie i motywacja
Od Nowego Roku zacznę biegać. Serio?

fot: istock.com
Jedynie co trzydzieste postanowienie noworoczne zostaje zrealizowane. Pomimo wielu życzeń zdrowia (i jeszcze raz zdrowia!) niewiele osób rzeczywiście robi coś każdego dnia, by tym zdrowym człowiekiem się stać. Jeśli i tobie chodzi po głowie noworoczne postanowienie: zacznę biegać od 1 stycznia 2020! przeczytaj ten krótki artykuł. Jeśli znasz kogoś, kto ma takie postanowienie noworoczne, pomóż mu także. Bo wasze szanse są prawie tak niewielkie, jak przegonić Kenijczyków na maratonie. A może nie?
Zacznij od DLACZEGO?
Większość, zdecydowana większość noworocznych postanowień nie przetrwa pierwszego bólu kolan i kolejnego sezonu serialu na Netflix. Ból kolan jest idealną wymówką, by przestać biegać po pierwszych kilku treningach (dla rekordzistów: po pierwszym treningu). Dlaczego? Bo boli TERAZ, a potencjalne nie wiadomo jakie pozytywne efekty będą może KIEDYŚ, a może i nie. Zawsze mnie zdumiewa, ilu ludzi porzuca zdrowy tryb życia, czując się gorzej po pierwszym treningu. Jednocześnie nie spotkałem jeszcze człowieka, który by mówił: aj aj, ale mnie boli wysokie ciśnienie za 10 lat, oj oj, moje niewydolne serce po pięćdziesiątce, mój wylew lub udar, aj aj, boli boli. Bo nie boli TERAZ, choć jest niebezpieczne setki milionów razy bardziej, niż wszystkie medialne wypadki w czasie biegów ulicznych.
Zaraz zaraz, panie autorze: jeszcze czuć magię bąbelków sylwestrowej nocy, a pan tutaj o umieraniu! Otóż to, zasada nr 1: Niech twój cel będzie sensownie opisany z mocnym DLACZEGO i DLA KOGO to robisz. Dlaczego zaczniesz biegać, a co za tym nierozerwalnie idzie: zaczniesz dbać o swoje zdrowie, o dietę, o sen, o równowagę każdego dnia i tygodnia? Dla sprawności? Dla zdrowego siebie Za 10 i 30 lat? Za sprawnego siebie za 6 miesięcy? Dla rodziny i nowych przyjaciół? Znajdź swoje dlaczego.
Co się tak naprawdę zmieni, gdy… staniesz się biegaczem?
Jeśli masz już swoje DLACZEGO, powiedz go swoim najbliższym, wyjaśnij, dlaczego coś się zmieni w twoim… no właśnie, NIE w twoim życiu (choć też, ale to zbyt górnolotne, niejasne). Opisz sobie i bliskim, co zmieni się w twoim codziennym rytuale. 30 minut każdego dnia wieczorem, a może 3 razy w tygodniu przez godzinę? Będziesz wstawiać wcześniej i wszystkich będziesz budzić? A może opuścisz dotychczasowy zwyczaj gorączki sobotniej nocy i pizzy XXXXL z boczkiem, bo w niedzielę rano będziesz biegać? Będziesz ćwiczyć w grupie zaprzyjaźnionych ludzi albo pierwsze treningi z trenerem? W bagażniku zawsze będziesz wozić buty i strój biegowy? Zasada nr 2: Opisz konkretnie i precyzyjnie, CO SIĘ ZMIENI w twoim życiu każdego dnia i tygodnia.
Jeśli zmieni się twój codzienny rytuał i zwyczaje, to BYCIE biegaczem stanie się elementem twojej tożsamości i postrzegania siebie, jak mawiają psycholodzy. Oczywiście bez przesady z tą tożsamością, chyba że planujesz od 1 stycznia przejść na zawodowstwo! Ale jednak wszyscy ludzie, z którymi rozmawiam o bieganiu i z którymi biegam od 5 lat, uważają się w pewnej części siebie ZA BIEGACZY, a nie tylko za ludzi, którzy biegają.
Na szczęście ta wspaniała dyscyplina sportu szybko nagradza. Jeśli zaczniesz mierzyć swoje zmiany, zobaczysz mnóstwo dobrej zmiany. Kondycja już czeka, by do ciebie przyjść! Zasada nr 3: Mierz zmiany i progres, użyj dowolną aplikację lub inną formę obserwowania twojego postępu, by nie oszukiwać siebie, ale być z siebie dumną / dumnym! Co mierzyć? Liczbę treningów, czas treningów, dystans, tempo, przyrosty w czasie tych wymienionych oraz: wagę (tutaj już niekoniecznie przyrost), poziom nawodnienia i liczbę posiłków dziennie.
Magia 1 stycznia?
Czy 1 stycznia jest lepszy, żeby zacząć biegać, niż 11 października lub 6 marca? Złośliwie powiem, ze nawet gorszy, bo dosłownie 1 stycznia to chyba raczej nie przebiegniesz nic, jeśli do trzeciej w nocy ze znajomymi po raz setny ćwiczyliście DZIESIEĆ! DZIEWIĘĆ! OSIEM… scenszliweego noowego rooku!
No to może 2 stycznia rano? A nie, bo do pracy trzeba iść. To może w pierwszy weekend po nowym roku? A kto pranie zrobi i kto się za mnie wypakuje… No to kiedy?
Patrząc na ludzi, którzy rozpoczęli swoja drogę budowania nawyku aktywność sportowej, widzę że łączyli wytrwałość z konsekwencją POMIMO porażek a nie DZIĘKI TEMU ŻE ICH NIE MIELI. Co to jest porażka? W przypadku zawodowych biegaczy, którzy, jeśli z niewiadomych powodów czytają ten artykuł, serdecznie pozdrawiam (na mecie jesteście ZAWSZE przede mną 😉 Więc w przypadku zawodowców porażką jest przybiec na metę jako nr 2 lub z czasem o 17 sekund poniżej życiówki. Ale w przypadku tych z was, którzy zaczynają (dla was jest ten artykuł), porażką WYDAWAŁO BY SIĘ przerwanie cyklu treningowego od magicznej, ustalonej daty. Przykładowo: moje postanowienie noworoczne: od 1 stycznia codziennie biegam 10 km! Ups, 1 stycznia 2020 nie przebiegłem nawet 100 metrów, bo mnie bolała głowa. Trudno, pozamiatane, czekam na 1 stycznia 2021 i wtedy znów zacznę. Oczywiście nie!
Data jest dla ciebie, a nie ty dla daty. Zasada nr 4: Ominąłeś trening POMIMO że go zaplanowałeś zgodnie z noworocznym postanowieniem? Trudno – biegniesz dalej i realizujesz plan tygodniowy POMIMO pojedynczej luki. Najwięcej ludzi odpuszcza po pierwszym odstępie od ustalonej reguły, zupełnie niepotrzebnie. Jeśli cel był zbyt ambitny, bądź elastyczny. Porozmawiaj z doświadczonym biegaczem. Najpierw wiedza, potem trening, a najlepiej równolegle wiedza i trening.
Jaka wiedza? Oczywiście o bieganiu, typach treningów dla początkujących. Ale także o budowaniu nawyków. Wielu twierdzi, że wystarczy coś robić 30 dni, a stanie się nawykowe, czyli… proste. Niekoniecznie! Dobry nawyk jest wynikiem zainteresowania i wytrwałości, który przekształca się w pozytywny rytuał, który buduje twoją siłę i dodaje ci zdrowia i wiedzy. Zły nawyk jest połączeniem przyjemności i bezrefleksyjności, którzy przekształca się w twojego wewnętrznego wroga, który kradnie ci czas i zdrowie. Zasada 5: Wiedza o nawykach rozwija się tak szybko, jak na rynku pojawiają się nowe modele sportowych zegarków. Poczytaj, poszukaj i zainspiruj się – przyda ci się szybciej, niż się spodziewasz.
Najgorszą rzeczą w postanowieniach noworocznych jest ich sztywność i dlatego jestem ich gorącym przeciwnikiem. Jeśli jednak ty nadal, z niewyjaśnionych powodów CHCESZ zacząć biegać od nowego roku, przyjmij ode mnie zamiast życzeń te 5 zasad:
Zasada 1: Niech twój cel będzie sensownie opisany z mocnym DLACZEGO i DLA KOGO to robisz.
Zasada nr 2: Opisz konkretnie i precyzyjnie, CO SIĘ ZMIENI w twoim życiu każdego dnia / tygodnia.
Zasada nr 3: Mierz zmiany i progres, użyj dowolną aplikację lub inną formę obserwowania twojego postępu, by nie oszukiwać siebie, ale być z siebie dumną / dumnym!
Zasada nr 4: Ominąłeś trening POMIMO że go zaplanowałeś zgodnie z noworocznym postanowieniem? Trudno – biegniesz dalej i realizujesz plan tygodniowy POMIMO pojedynczej luki.
Zasada 5: Wiedza o nawykach przyda ci się szybciej, niż się spodziewasz.