Valencia Marathon: rekord trasy, 24 zawodników z wynikiem poniżej 2:10!
Miało być elitarnie – i było. Organizatorzy Valencia Marathon postawili na przyciągnięcie świetnych zawodników, co zaowocowało kosmicznymi wynikami na mecie. Zwycięzcą okazał się Kelvin Kiptum, uzyskując czas 2:01:53. Pierwszą kobietą na mecie była Amane Beriso Shankule z wynikiem 2:14:58.
Faworytem tegorocznegoValencia Marathon był aktualny mistrz świata w maratonie, Tamirat Tola (rekord życiowy: 2:03:39). Kenijczyk Kelvin Kiptum sprawił zatem wszystkim niespodziankę. I to nie byle jaką – zawodnik wbiegł na metę z niesamowitym czasem 2:01:53. Pozwoliło mu to nie tylko wygrać, ale również uzyskać rekord trasy.
Czas ten jest także 4. najlepszym wynikiem w historii maratonu. Dotychczas szybciej pobiegli tylko Eliud Kipchoge (2:01:09 i 2:01:39) oraz Kenenisa Bekele (2:01:41). Czasy te osiągnięto w Berlinie.
Warto wspomnieć przy tym, że Kiptum jest debiutantem – dotychczas nie startował jeszcze na dystansie 42,195.

Do 23. kilometra czołówka składała się z 15 zawodników. Na 29. kilometrze Kelivin Kiptum, Tańzańczyk Gabriel Geay oraz Tamirat Tola oderwali się od grupy.
Ostatecznie 23-latek niezagrożony samotnie wbiegł na metę. Drugi zawodnik – Gabriel Geay – pojawił się z czasem 2:03:00, trzeci okazał się Kenijczyk Alexander Mutiso (2:03:29). Tola wbiegł jako czwarty z czasem 2:03:40. Wynik 2:10 pobiło 24 zawodników.
Kobieca rywalizacja również pełna emocji
Niesamowity wynik uzyskała również pierwsza zawodniczka. Etiopka Amane Beriso Shankule wbiegła na metę z czasem 2:14:58, bijąc swój dotychczasowy rekord życiowy prawie o 6 minut i także uzyskując kobiecy rekord trasy!
Drugą zawodniczką okazała się również Etiopka – Gidey Letesenbet (2:16:49), podium zamknęła Kenijka, Sheila Chepkirui (2:17:29).
Historia zawodów Amane Beriso Shankule zawiera również polski akcent. Biegaczka wzięła udział w 10. PZU Półmaratonie Warszawskim, uzyskując wówczas wynik 01:10:54.
