fbpx

Czytelnia > Czytelnia > Felietony

Dlaczego nie biegamy jak Japończycy? Opowiada Mariusz Giżyński

biegacze w Japonii Fot. istockphoto-2

Tokyo Marathon. Fot. istockphoto.com

W półmaratonie w Tokio ponad 600 osób złamało barierę 1:10. W ostatnich mistrzostwach Polski w półmaratonie tę barierę przekroczyło… czterech biegaczy. Zwycięzca – nasz mistrz kraju – z czasem 1:06:17 w Tokio zająłby 300. miejsce. Dlaczego Japończycy biegają tak szybko, a Polacy nie? Opowiada Mariusz Giżyński.

W Japonii bieganie obok piłki nożnej i baseballu jest sportem narodowym, dlatego poziom sportowy tej konkurencji lekkoatletycznej i zaangażowane kibiców jest na tak wysokim poziomie. Poza wszelkimi aspektami sportowymi jest to przede wszystkim państwo wysoko rozwinięte, bogate i o dużej liczbie ludności. Miałem szczęście dwukrotnie uczestniczyć w Sztafecie Ekiden w mieście Chiba, co było niesamowitym przeżyciem: perfekcyjna organizacja, wysoki poziom sportowy, niesamowici kibice. Tam zawody sportowe są wielkimi, podniosłymi wydarzeniami.

Wydaje mi się, że dla pracowitych Japończyków maraton ze względu na jego specyfikę jest sportem, który ich identyfikuje. Będąc w Japonii, nie sposób nie zauważyć, że ludzie rozumieją i doceniają wysiłek. Mają świadomość, że biegi długie są piekielnie trudne, to ciężka praca. Ja w Polsce jestem czasem postrzegany w ten sposób, że jadąc na obóz przygotowawczy, jadę na wakacje…

Kraj kwitnącej wiśni różni się od naszego systemu kolosalnie! System japoński rozumie, że biegi długie są konkurencją, w której wyniki osiąga się w wieku dojrzałym, w maratonie rekordy życiowe padają nawet w wieku 35 lat, u kobiet nawet niejednokrotnie później, zatem szkolenie skupia się wokół uczelni wyższych, które mają prężne kluby rywalizujące między sobą (podobnie jak w USA). Jest to najlepszy moment w karierach biegaczy na specjalistyczny trening do biegów długich. Dla porównania w Polsce pieniądze kierowane są do młodszych grup, co prowadzi najczęściej do zbytniej eksploatacji i nieosiągania optimum poziomu sportowego. Nawet jeśli młodzi zawodnicy prowadzeni są właściwie, to w wieku akademickim nie mają środków finansowych, żeby poświęcić się treningowi, muszą iść do pracy, żeby utrzymać się „na powierzchni” lub zbyt dużo startują, żeby tym zarobić na utrzymanie. Senior w polskim systemie sportowym jest dla klubów ciężarem – w całym blisko 40-milionowym państwie na palcach jednej ręki można policzyć kluby, które mogą dać wybitnemu zawodnikowi – nawet medaliście Mistrzostw Polski – obóz np. w Szklarskiej Porębie.

Wydaje się, że polski sport się poddał, jeśli chodzi o szkolenie biegaczy w konkurencji wytrzymałościowych. Być może w kontekście dominacji biegaczy z Afryki zepchnięto biegi długie w niebyt. Ktoś czeka z założonymi rękami, że doskonali biegacze pojawią się sami – nie ma pomysłu i chęci, żeby coś zmienić. Wszyscy zawodnicy, którzy osiągają w tej chwili dobre wyniki europejskie, są albo pasjonatami, albo mają to szczęście i są w armii, która przy okazji realizacji swoich celów pomaga w rozwoju tychże zawodników.

Japończycy inwestują w swoich zawodników. Najlepsze maratony japońskie są właśnie dla nich. Zawodnicy z zagranicy są tak dobierani, żeby była walka z miejscowymi i żeby właśnie ci mogli podnosić swój poziom sportowy. Takie podejście do sprawy tworzy masy biegaczy wyczynowców (liczone w setkach) i właśnie to prowadzi do postępu – jest przyszłościowe! Przecież młodzi ludzie, którzy decydują się na podjęcie treningów, widzą, co się dzieje w sporcie – jak może wyglądać ich sytuacja w przyszłości…

Chodzi też o warunki treningowe. Kiedyś zastanawiałem się, gdzie trenują najlepsi Japończycy. Sprawdziłem to i okazało się, że mają doskonały ośrodek treningowy na ponad 1800 m n.p.m., czyli bez niespodzianki – góry! Polscy biegacze muszą szukać warunków treningowych poza krajem, a jest to bardzo kosztowne.

Innym problemem w Polsce jest fakt, że bum biegowy zdecydowanie omija sport wyczynowy, można nawet śmiało powiedzieć, że wyczynowców jest coraz mniej. To smutne, że państwo nie bierze pod uwagę edukacyjnej roli, jaką pełni sport kwalifikowany.

W naszym kraju większość organizowanych imprez (poza bardzo nielicznymi wyjątkami) nastawia się jedynie na podnoszenie frekwencji biegaczy i dochód z imprezy. Zapomina się o podnoszeniu poziomu sportowego lub traktuje się to marginalnie.

Kolejną różnicą i naszym polskim problemem są niejasne zasady kwalifikacji do reprezentacji na największe imprezy, a także zbyt wyśrubowane minima kwalifikacyjne jak na to, co oferuje się zawodnikom. W Japonii ten system jest bardzo prosty i przejrzysty – to niezwykle ważne z uwagi na formułowanie celów przez partycypujących zawodników, dla których zasady sportowe powinny być przede wszystkim sprawiedliwe i jasne.

Co z tymi minimami?

Za chwilę mamy maratony, IAAF dopuszcza już zdobywanie kwalifikacji (od stycznia 2015) na przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie, tymczasem w Polsce nic nie wiadomo – jest to dla zawodników sytuacja bardzo trudna, wręcz upokarzająca. Nikt nie wie, jak się ustawiać w czasie biegu – jaki wynik atakować. Ciężka praca nie spotyka się ze zrozumieniem. Nie mówię tu już nawet o jakiejkolwiek pomocy, bo zawodnicy klasy Mistrzowskiej Międzynarodowej nie mają kompletnie nic. Maraton jest w tej chwili w kraju najpopularniejszą formą aktywności fizycznej, a nijak się to nie przekłada na wsparcie państwa w celu podnoszenia poziomu sportowego. Jedyne co się robi, to ciągle podnosi wymagania (minima). Szkoleni w PZLA są Yared Shegumo, Henryk Szost i Iwona Lewandowska. Reszta jest skazana na siebie.

W Stanach 1 stycznia (pół roku po Igrzyskach!) wiadomo już, jakie będą zasady kwalifikacji do kolejnej imprezy – jest to klucz do długofalowego planowania. To zasady funkcjonujące wszędzie, niestety nie w naszym sporcie. Próbowałem dowiedzieć się, jak będzie z minimami – bezskutecznie. Zawodnik zamiast skupiać się na treningu, jest zmuszony walczyć z działaczami, którzy powinni wspierać sportowców, a niestety tego nie robią.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
mm
Mariusz Giżyński

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Już można zapisać się na 14. Bieg Fabrykanta – jedną z najbardziej klimatycznych „dych” w centralnej Polsce! Start 30 sierpnia o godzinie 18:30 w sercu Łodzi to nie tylko świetna okazja, by sprawdzić swoją formę […]

Bieg Fabrykanta: jedna z najbardziej klimatycznych dyszek w centralnej Polsce. Zapisy trwają!

Już ponad 3,6 tys. osób zapisało się na 12. PKO Białystok Półmaraton, co oznacza, że dostępnych jest jeszcze tylko około 400 miejsc z nowej puli 4 tys. numerów startowych. Wszystko wskazuje na to, że w […]

Ostatnie 400 miejsc na 12. PKO Białystok Półmaraton

Bieg Konstytucji 3 Maja coraz bliżej! Już w sobotę tysiące biegaczy wspólnie uczci jedno z najważniejszych świąt państwowych, biorąc udział w pierwszej tegorocznej odsłonie Warszawskiej Triady Biegowej. W tym roku limit uczestników został zwiększony do […]

33. Bieg Konstytucji 3 Maja: Czas na sportowe święto w sercu stolicy!

Mistrzostwa Polski, maraton w Londynie, Adizero: Road to Records – ostatni weekend obfitował w ciekawe wydarzenia biegowe. Dla tych, którzy chcą być na bieżąco, przygotowaliśmy krótkie podsumowanie wydarzeń z ostatnich dni. Adizero: Road to Records […]

Rekordy Polski, świata i Guinessa – co to był za weekend!

W tym roku obchodzimy 1000-lecie koronacji pierwszego króla Polski. W obchody tej rocznicy (milenicy?) włączyli się także organizatorzy imprez biegowych. Jednym z projektów organizowanych z tej okazji jest cykl Stolice Milenium. Czym jest, na czym […]

Stolice Milenium – okazja na to trofeum zdarza się raz na 1000 lat. Dosłownie!

Jak zacząć biegać?

Ciepła, wiosenna pogoda, która towarzyszy nam w ostatnich dniach sprawia, że wiele osób nabiera ochoty na aktywność fizyczną. Szybko jednak natrafiają na wątpliwości i pytania – Jak zacząć biegać? Jak powinny wyglądać biegowe początki? Jak […]

Jak zacząć biegać? Plan dla początkujących biegaczy

Bernard Kiprotich Too z Kenii zwycięzcą PKO Gdynia Półmaratonu. Pokonał trasę w czasie 1:03:54. Wśród kobiet najszybsza była jego rodaczka – Valentine Jebet, która potrzebowała 1:10:24 na dotarcie do mety. Pierwszym Polakiem, który przekroczył linię […]

Rekord Polski M45 wśród mężczyzn i debiut w półmaratonie Mistrzyni Europy. Podium należało jednak do Kenijczyków – PKO Gdynia Półmaraton za nami!

5 tysięcy osób pobiegnie w biegu głównym. W PKO Gdynia 5K oraz biegach dziecięcych Frugo Kids Run ponad tysiąc. W trakcie biegowego weekendu będzie śniadanie dla zawodników i rywalizacja rodziców z wózkami. Podczas konferencji prasowej […]

Gdynia czeka na biegaczy. PKO Gdynia Półmaraton startuje już w ten weekend!

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział