fbpx

Teoria treningu

Ciasno, duszno, ciepło i ciężko. A jednak ludzie to robią – na własne życzenie. Nawet wiosną i latem! Bieganie po schodach to nie tylko sposób na przetrwanie zimy, ale też świetny trening uzupełniający i środek rehabilitacyjny.

Bieganie po schodach – uzupełnienie treningu i terapia dla kolan?

Problem zatrzymania się w sportowym rozwoju dotyczy wielu z nas – biegaczy. O tym, jak wyrwać się z zaklętego kręgu dreptania w miejscu rozmawiamy z Ryszardem Szulem, trenerem i fizjologiem.

Trening biegacza: co robić, gdy przestajemy się rozwijać? Wróćmy do podstaw…

„Człowiek musi się zmienić na tydzień w maszynę do biegania. Rano biegasz, szybko do pracy, chwila na sprawy domowe, szybko na bieganie i padasz na twarz”. Po co się tak „katować”? O domowym obozie treningowym i jego zaletach opowiada Wojciech Staszewski z Kancelarii Sportowej.

Domowy obóz treningowy. Jak go zorganizować?

Biegać na tempo, tętno czy samopoczucie?

Realizując różne założenia treningowe, często pojawia się pytanie o najlepszy sposób pomiaru, który pozwoli osiągnąć biegowe cele. Chcąc uwypuklić różnice pomiędzy poszczególnymi podejściami, postanowiłem zabawić się w królika doświadczalnego i zrealizować ten sam trening – bieg tempowy – różnymi metodami.

Biegać na tempo, na tętno, a może na samopoczucie?

Każdy człowiek ma inne predyspozycje, ale nie każdy potrafi je obiektywnie ocenić i stwierdzić, w którą stronę należy pójść i na jaki trening położyć największy nacisk. Odpowiedzi na pytania dotyczące treningu siły, szybkości i wytrzymałości szukamy u trenera Janusza Wąsowskiego.

Trening biegacza: w którą stronę iść? Rozmowa z Januszem Wąsowskim

Pod względem odczuwalnego zmęczenia maraton jest wysiłkiem bardzo specyficznym. Przede wszystkim bardzo trudno jest w treningu zbliżyć się do odczuć, jakie napotkamy w czasie startu. Ale mimo że maraton jest w pewnym sensie zagadką, na przestrzeni lat wypracowano całą listę metod radzenia sobie ze specyficznym zmęczeniem.

Maraton zaczyna się po trzydziestce cz. 2

Mówią, że maraton zaczyna się po trzydziestce. W dosłownym znaczeniu chodzi o specyficzne zmęczenie, które zaczyna się pojawiać mniej więcej w okolicach trzydziestego kilometra biegu. Dobre samopoczucie na dziesiątym czy dwudziestym kilometrze w maratonie jeszcze niczego nie oznacza. Kluczowe jest to, jak organizm poradzi sobie z ostatnimi 10–12 km.

Maraton zaczyna się po trzydziestce cz. 1

Niemieckiego lekarza sportowego Ernsta van Aakena można uznać za poprzednika Artura Lydiarda. W latach 50. i 60. XX wieku, kiedy trening biegowy na świecie opierał się niemal wyłącznie na interwale, van Aaken publikował książki o zupełnie odmiennej metodzie treningu. Jej podstawą było LSD – lond slow distance, czyli długie i powolne biegi.

Ojcowie współczesnego treningu: Ernst van Aaken i „Long Slow Distance”

Wielu z was to doświadczeni amatorzy, biegający wszelkiego rodzaju biegi uliczne na poziomie wymagającym poświęcenia w treningu, systematyczności, wiedzy. Wielu z was ma ambicje sportowe. Wielu uczestniczy w zawodach z zamiarem sukcesów w swoich kategoriach wiekowych. I wcześniej czy później będziecie mieli problem z dalszą progresją wyników.

Trening biegacza: walka o kolejny poziom

Niewielu z nas ma tak odporny organizm, że jest w stanie znosić narastające obciążenia bez dłuższych odpoczynków, coraz to większe prędkości i kilometraż bez podniesienia buntu. Istnieją tacy osobnicy. Yeti ponoć też… Zatem jeśli chcesz stale poprawiać swoje wyniki i zwiększać obciążenia w sezonie, musisz zaplanować przerwy.

Roztrenowanie. Bez planowanych przerw daleko nie zajedziesz

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział