Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Słynny maraton w Bostonie 21 kwietnia
Faworyt biegu w Bostonie, Kenijczyk Dennis Kimetto. Fot. PAP
Już w poniedziałek najstarszy maraton świata i jeden z biegów z serii Majors – Boston. Znany z pagórkowatej trasy biegnącej od punktu do punktu, przyciągnął masę znanych zawodników.
Boston to dla Amerykanów jeden z dwóch najważniejszych maratonów, zaraz obok Nowego Yorku. W tym roku bieg odbywa się w cieniu zeszłorocznej tragedii – na mecie wybuchła bomba podłożona przez muzułmańskiego nastolatka.
Jako bieg do szpiku kości amerykański, przyciągnął bardzo mocną miejscową czołówkę. Przede wszystkim najszybszy zawodnik maratoński urodzony poza Afryką – Ryan Hall. Trzy lata temu pobiegł tu niewiarygodne 2:04, popychany silnym wiatrem na trasie prowadzącej od punktu do punktu. W związku z tym rekordy z Bostonu nie są uznawane, ale Hall uznaje siebie samego za maratończyka z poziomu 2:04. Jest jednym z najwybitniejszych biegaczy w historii USA, a jego wielkim marzeniem jest zwycięstwo w maratonie z serii Majors. W tym roku startuje po prawie dwóch latach przerwy spowodowanej kolejnymi kontuzjami. Niedawno wrócił z obozu przygotowawczego w Etiopii i twierdzi, że nigdy nie był w tak dobrej formie.
Zwycięstwo będzie jednak bardzo trudne, bo na drodze Halla staje Dennis Kimetto. To biegacz z Kenii, który przebojem wdarł się do światowej czołówki. W 2012 zadebiutował w Berlinie z czasem… 2:04:16! Jest to najszybszy debiut w historii maratonu. W dwóch kolejnych startach zaliczył zwycięstwo w Tokio oraz Chicago, w tym drugim ustanawiając życiówkę 2:03:45. Był to najlepszy na świecie czas w zeszłym roku i jeden z najlepszych w historii. Jeśli w czasie zimy Kimetto nie stracił formy, można oczekiwać piekielnie mocnego biegu.
Za plecami Kimetto czai się trzech mocnych Etiopczyków. Jest Lelisa Desisa, którego życiówka to 2:04:45. Niewiele słabszy wynik posiada jego rodak, który odnosił wielkie sukcesy na bieżni – życiówka Gebre Gebremariama to 2:04:53. Stawkę biegaczy z najlepszym czasem poniżej 2:05 zamyka Markos Geneti – 2:04:54.
Amerykańscy kibice z pewnością będą przyglądać się reszcie swoich zawodników, którzy wydają się nie mieć szans w walce z Ryanaem Hallem. Abdi Abdirahman i Meb Keflezighi to dwaj emigranci z Afryki, zadomowieni w USA od lat. Meb kilka lat temu zwyciężył w Nowym Jorku, a jeszcze wcześniej zdobył srebrny medal w czasie Igrzysk Olimpijskich w Atenach. Dwa lata temu w Londynie dobiegł na czwartym miejscu. Wszystko to z bardzo słabą życiówką – jedynie 2:09:08. Obecnie ma 39 lat, ale wydaje się coraz szybszy. A co ważne – umie się ścigać w biegu bez „zająców” oraz na trudnych trasach.
Wielkimi i na razie niespełnionymi nadziejami na światowej klasy maratończyków są Brett Gotcher oraz Jason Hartmann. Ten pierwszy trenował kilka lat w stajni Grega Mcmillana, drugi zaliczył w karierze kilku trenerów. Ich życiówki są niezłe, ale nie rzucające na kolana – 2:10:36 i 2:11:06.
Europejskim akcentem będzie start znanego z polskich biegów ulicznych Ukraińca Witalija Szafara.
KOBIETY
W biegu kobiet nie ma jednej zdecydowanej faworytki. Tytułu broni Kenijka Rita Jeptoo – życiówka 2:19:57. Drugą zawodniczką z najlepszym czasem poniżej 2:20 jest Etiopka Mare Dibaba – 2:19:52.
Poza nimi mamy całą gromadę Kenijek biegających na poziomie 2:20 – 2:25. Bardzo ciekawą biegaczką jest Etiopka Meselech Melkamu, która ma drugi wynik w historii na dystansie 10 000 metrów – przebiegła go w 29:53, jest jedną z nielicznych kobiet, które złamały barierę 30 minut. W debiucie maratońskim wykręciła czas 2:21:01, ale ostatnio miała problemy. Podczas zeszłorocznych mistrzostw świata biegła w czołówce, ale uderzenie maratońskiej ściany sprawiło, że nie ukończyła biegu. Stało się to w jednej chwili – biegła równym tempie, wyglądała bardzo dobrze, a kawałek dalej nagle puściła grupę i zatrzymała się.
Wśród biegaczek jest też zwyciężczyni Bostonu sprzed trzech lata, Kenijka Karoline Kilel. Druga była wtedy Amerykanka Desire Davila, trenująca w wyczynowej grupie Hansons w Michigan. Obecnie także jest na liście, po ślubie zmieniła jednak nazwisko na Desire Linden. Jej wielką miejscową rywalka będzie Shalane Flanagan. Olśniewająca blondynka jest ulubienicą mediów, a kilka lat temu zdobyła brązowy medal Igrzysk Olimpijskich na 10 000 metrów oraz brąz mistrzostw świata w przełajach. W maratonie nie odnosiła na razie tak dużych sukcesów, ale w debiucie była druga w Nowym Jorku.
Przeczytaj również: Maraton w Bostonie – historia najstarszego biegu na 42,195 km.