Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia > Zdrowie i motywacja
Ma 73 lata i właśnie przebiegł 50 km w tempie 4:44/km
Dziarski 73-latek Gene Dykes nie zwalnia tempa. I to dosłownie. W ostatni weekend pokonał 50 km w czasie 3:56:43, poprawiając rekord świata w swojej kategorii wiekowej o 19 minut.
Już sam fakt, że osoba w wieku 73 lat jest w stanie samodzielnie przebiec 50 km jest godny uznania. A kiedy robi to w tempie, które stanowi wyzwanie dla wielu amatorów biegania na znacznie krótszych odcinkach, ręce same składają się do oklasków. Gene Dykes przebiegł 50 km w tempie po 4:44/km. Tym samym został rekordzistą świata w kategorii 70-74 już na 3. dystansie.
O wyczynach młodego duchem Amerykanina pisaliśmy już na łamach naszego portalu, gdy w maratonie osiągnął czas lepszy niż legendarny Ed Whitlock. W wieku 71 lat przebiegł królewski dystans w 2:54:23 (tempo 4:07/km). Jak się jednak okazało, choć trasa biegu miała atest, zawody nie były zgłoszone do oficjalnego kalendarza amerykańskiego związku lekkoatletycznego i rekord nie został ratyfikowany. Znacie skądś ten przypadek?
Jaki jest sekret tak wysokiej formy amerykańskiego weterana w wieku 73 lat? Przede wszystkim zachowanie zdrowego rozsądku i umiaru w treningach. Dykes uważa, że zwłaszcza w młodym wieku bieganie powinno być zabawą a nie treningiem. Sam zresztą czekał dość długo z rozpoczęciem biegowej kariery, bo zaczął trenować w wieku… 58 lat. Pokonał wówczas maraton w czasie 3:43 w debiucie.
Oprócz tego Gene przynajmniej 1 raz w tygodniu odpoczywa od biegania, łącznie tygodniowo pokonuje ok. 60-80 km i wykonuje zróżnicowane treningi. W jego planie znajdziemy zarówno powtórzenia na odcinkach 200-metrowych, jak i długie biegi w narastającym tempie. Jako mocniejsze jednostki często wykorzystuje również starty w zawodach. Ma także kilka swoich przekonań wbrew popularnym wierzeniom: nie rozciąga się, nie stosuje treningu uzupełniającego i stara się startować jak najczęściej.
Jeżeli chcecie zobaczyć, z jaką werwą porusza się ponad 70-letni biegacz, zobaczcie sami Gene’a Dykesa w akcji podczas badań wydolnościowych:
W biegowych planach Dykes ma jeszcze co najmniej jeden atak na rekord świata w maratonie w swojej kategorii. Na listach wciąż oficjalnie widnieje przy tym dystansie nazwisko Eda Whitlocka. Amerykanin chce zmierzyć się z czasem 2:54:48 w październiku w Londynie.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.