Wydarzenia > Wydarzenia > Zapowiedzi imprez
Marriott Everest Run – 24-godzinny bieg po schodach, 24.01.
Fot. Hotel Marriott
Pierwszy raz w życiu najwyższa góra Ziemi będzie na wyciągnięcie ręki. Pierwszy w Polsce 24-godzinny bieg po schodach umożliwi zdobycie dowolnej góry świata. Aby wspiąć się na Mount Everest trzeba 42 piętra pokonać 65 razy. Ale można wyznaczyć sobie dowolny inny cel!
Podstawowe informacje:
Termin: 24-25 stycznia 2015 r. (sobota – niedziela); start w sobotę o godz. 8:00
Miejsce: Warszawa, Hotel Marriott
Limit czasu: 24 godziny
Dystans jednego wejścia: 42 piętra (136,5 m w pionie)
Formuła: wchodzisz tyle razy, ile dasz radę w ciągu 24 godzin; bieg pozbawiony jest rywalizacji czasowej – ma charakter wyzwania; określona liczba wejść pozwala ci zaliczyć określony szczyt
Zapisy: od 1 grudnia przez stronę organizatora
Wpisowe: min. 100 zł (jeśli ktoś chce – może wpłacić więcej) – cała kwota każdego wpisowego zostanie przekazana na rzecz Fundacji Wsparcia Ratownictwa RK, organizatora imprezy
Więcej informacji: www.everestrun.pl oraz na Facebooku
Pomysł zrodził się w głowie Gabriela Matwiejczyka, autora bloga runyourlife.pl:
Od jakiegoś czasu marzy mi się maraton na Mount Everest. Podczas rozmowy po jednym z treningów rzuciłem pomysł, by może biegnąc po schodach doświadczyć Everestu – i, jak widać, zarówno Fundacja, jak i Marriott pomysł podchwycili. Tak narodził się Marriott Everest Run. Tak mamy w Warszawie – nie ma gór, ale są wieżowce!
Gabriel regularnie uczestniczy w treningach grupy „Biegamy po schodach”, o której pisaliśmy w artykule „Bieganie po schodach – uzupełnienie treningu i terapia dla kolan?”. Inicjatorem treningów jest Fundacja Wsparcia Ratownictwa RK, która podjęła się organizacji imprezy.
To niepowtarzalna szansa na to, żeby zdobyć dowolną górę świata w samym centrum Warszawy! Z obliczeń organizatorów wynika, że 24 godziny wystarczą, żeby zaliczyć Mount Everest. Góra ma 8850 m, a Hotel Marriott (42 piętra) – 136,5 m. Żeby osiągnąć najwyższy szczyt, trzeba wejść na górę – bagatela – 65 razy. Gabriel już zadeklarował podjęcie tego wyzwania. Czy znajdą się inni śmiałkowie?
Na szczęście można też sobie obrać bardziej realny cel. Organizatorzy przygotowali listę szczytów z wyliczeniem, ile razy trzeba wejść na ostatnie piętro, żeby zaliczyć daną górę. I tak możemy się zasadzić na Kilimandżaro (43 wejścia), Mont Blanc (36 wejść), Rysy (19 wejść), Łysicę (5 wejść) czy Górę św. Anny (3 wejścia). Po skończeniu swojego wyzwania każdy z uczestników otrzyma imienny certyfikat z potwierdzeniem zaliczenia danego szczytu.
Fot. Hotel Marriott
Limit uczestników to 200 osób. Wszyscy będą poruszać się po tej samej klatce schodowej (w górę po schodach, w dół windą). Do dyspozycji biegaczy będą dwie strefy odpoczynku (na górze i na dole), w których będzie można sobie robić dowolnie długie przerwy. Częściowe wyżywienie i picie zapewni organizator, a w każdym pakiecie startowym znajdzie się talon na jeden ciepły posiłek regeneracyjny.
Przy zapisach trzeba będzie wstępnie zadeklarować planowaną liczbę wejść. Według tej deklaracji uczestnicy zostaną podzieleni na strefy startowe (ci, którzy planują wejść na niższy szczyt, wystartują później). Oczywiście ostatecznie można wejść mniej lub więcej razy, niż się początkowo zadeklarowało, jednak trzeba mieć świadomość tego, że startuje się z późniejszej strefy startowej, to nie ma się pełnych 24 godzin na swoje przejścia (impreza dla wszystkich kończy się w niedzielę 25 stycznia o godz. 8:00).
Tak wygląda klatka schodowa, po której będą się poruszać zawodnicy. Na całej długości są poręcze, klatka jest prawoskrętna. Fot. Jakub Obuch
Zapowiada się impreza o wyjątkowej, świeżej formule. Tego jeszcze w Polsce nie było! Grupa „Biegamy po schodach” realizuje swoje treningi m.in. w Hotelu Marriott i najbardziej wytrwali biegacze robią jednorazowo ok. 10-12 wejść na górę. Ale żeby tak przez 24 godziny?!
Portal MagazynBieganie.pl objął patronat medialny nad biegiem.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.