Wydarzenia > Aktualności > Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Wydarzenia
Najszybsze kobiety w maratonie w roku 2015
Gladys Cherono zwycięża w 42. Maratonie Berlińskim, 27 września 2015 roku. Fot. Martin Rose/Bongarts/Getty Images)
Przedstawiamy podsumowanie roku 2015 w kobiecym maratonie. Dowiedz się, które kobiety były najlepsze na świecie, w Europie i Polsce.
Podsumowanie kobiecego maratonu jest pod pewnymi względami łatwiejsze, a pod innymi trudniejsze niż w biegach męskich. Z jednej strony wchodzą w grę te same czynniki, które spotykamy u panów: nieporównywalność tras, mała liczba startów każdego zawodnika, zmienność pogody. Dodatkowo jednak kobieca czołówka jest znacznie mniej liczna i znakomite wyniki padają o wiele rzadziej. U mężczyzn różnica pomiędzy pierwszym a setnym biegaczem na liście światowej w 2015 wynosiła 4 minuty i 14 sekund. U kobiet – 8 minut i 55 sekund. Jeśli weźmiemy pod uwagę jeszcze szerszą czołówkę, różnica tylko się powiększa. Różnica między 1. a 500. mężczyzną w roku 2015 wyniosła 10 minut i 52 sekundy. Między 1. a 500. maratonką – 20 minut i 3 sekundy.
Sięgając jeszcze dalej – u mężczyzn aż 50 uzyskało wyniki do pięciu minut wolniejsze niż aktualny rekord świata. U kobiet – zaledwie cztery. Trudno to wytłumaczyć „mocą” kobiecego rekordu, do którego od wielu lat nie może się zbliżyć żadna biegaczka. W biegach kobiecych czołówka jest po prostu rzadsza, a do zwycięstw w najwięszych biegach wystarczają relatywnie słabsze czasy. Wynika to z dużego seksizmu obecnego w społeczeństwach afrykańskich, które okupują czołówki list maratońskich. W Kenii czy Etiopii rolę kobiety pojmuje się tradycyjnie – ma rodzić dzieci i zajmować się domem. Biegaczki wyczynowe są uznawane za wynaturzenie. Liczba trenujących kobiet jest więc wielokrotnie mniejsza niż mężczyzn.
Powoduje to dużo większą zmienność na listach. Dodajmy do tego przerwy, które większość biegaczek podejmuje prędzej czy później ze względu na urodzenie dziecka czy dzieci, a otrzymamy znacznie mniej jasny obraz niż w męskich biegach. Czołówka kobiet jest bardzo płynna.
Kto wygrywał najważniejsze biegi 2015, czyli maratony z serii Majors?
Boston – Caroline Rotich (Kenia) – 2:24:55
Londyn – Tigist Tufa (Etiopia) – 2:23:22
Berlin – Gladys Cherono (Kenia) – 2:19:25
Chicago – Florence Kiplagat (Kenia) – 2:23:33
Nowy Jork – Mary Keitany – 2:24:25
Mamy więc ciekawą sytuację – żadna z kobiet nie wygrała w 2015 dwukrotnie w maratonie serii Majors. Inaczej niż wśród mężczyzn. W ogólnej klasyfikacji WMM prowadzi Kenijka Mary Keitany, która była najbliżej dwukrotnego zwycięstwa – dobiegła do mety pierwsza w Nowym Jorku i druga w Londynie. Tyle samo punktów ma jednak również Etiopka Mare Dibaba – pierwsza w mistrzostwach świata w Pekinie i druga w Bostonie.
A skoro mowa o mistrzostwach, rzućmy okiem na kolejność kobiet w mistrzowskim maratonie w 2015:
2. Helah Kiprop (Kenia) – 2:27:36
3. Eunice Kirwa (Bahrajn) – 2:27:39
4. Jemima Sumgong (Kenia) – 2:27:42
5. Edna Kiplagat (Kenia) – 2:28:18
Sytuacja robi się jeszcze trudniejsza. Inna kobieta zwyciężała w każdym maratonie serii Majors, a jeszcze inne znalazły się w czołówce mistrzostw świata. Pozostaje więc jeszcze sprawdzić najlepsze czasy na świecie w 2015:
2. Mare Dibaba (Etiopia) – 2:19:52, Xiamen, 1. miejsce
3. Aselefech Mergia (Etiopia) – 2:20:02, Dubaj, 1. miejsce
4. Gladys Cherono (Kenia) – 2:20:03, Dubaj, 2. miejsce
5. Lucy Kabuu (Kenia) – 2:20:21, Dubaj, 3. miejsce
6. Aberu Kebede (Etiopia) – 2:20:48, Berlin, 2. miejsce
7. Shure Demise (Etiopia) – 2:20:59, Dubaj, 4. miejsce
8. Aberu Kebede (Etiopia) – 2:21:17, Dubaj, 5, miejsce
9. Mulu Seboka (Etiopia) – 2:21:56, Dubaj, 6. miejsce
10. Eunice Kirwa (Bahrajn) – 2:22:08, Nagoya, 1. miejsce
Na liście dziesięciu najlepszych wyników aż dwa, pierwszy i czwarty, należą do Gladys Cherono z Kenii, byłej wicemistrzyni świata na 10 000 metrów oraz mistrzyni w półmaratonie. To, wraz z jej zwycięstwem w Berlinie, sprawia, że Cherono staje się kandydatką do tytułu najlepszej maratonki 2015. Sytuacja nie jest jednak prosta. Równie dobrze za najlepszą można uznać Kenijkę Mary Keitany, która była w samym czubie dwóch najmocniej obsadzonych maratonów roku – wygrała w Nowym Jorku i dobiegła druga w Londynie. Gdyby nie porażka w Londynie Keitany byłaby zdecydowana faworytką. W tym wypadku jednak dochodzi trzecia kandydatka – mistrzyni świata Mare Dibaba, która dodatkowo ma drugi wynik na liście najlepszych czasów 2015. Mary Keitany ze swoim najlepszym czasem jest na liście dopiero 27.
Podsumowując, miano najlepszej maratonki 2015 trzeba przyznać ex aequo aż trzem biegaczkom – Kenijkom Mary Keitany oraz Gladys Cherono, a także Etiopce Marze Dibabie.
Jeśli chodzi o Europę, najlepszy wynik w 2015 miała Ukrainka Tatiana Gamera-Szmyrko, która jednak została zdyskwalifikowana za doping i jej wyniki prawdopodobnie ulegną wymazaniu. Druga była Białorusinka Aleksandra Duliba, która… także została przyłapana na dopingu. Daleko za tymi dwiema biegaczkami plasowała się doświadczona, 39-letnia Łotyszka Jelena Prokopcuka, która w tej sytuacji musi zostać uznana za najszybszą Europejkę. Pierwszą kobietą spoza Afryki na liście światowej jest z kolei Japonka Sairi Maeda, zajmująca 10. miejsce na liście najlepszych biegaczek, z czasem 2:22:48.
Najszybszą Polką w 2015 roku była Iwona Lewandowska, która z czasem 2:27:47 uplasowała się na 83. miejscu na liście światowej (gdzie prawdopodobnie jeszcze awansuje ze względu na dyskwalifikacje) i 9. na europejskiej (gdzie już dokonano korekty).
Listy światowe dostępne po kliknięciu.